piątek, 30 stycznia 2015

Czy chrześcijanin może posiadać broń?


Powinienem prawidłowo spytać w tytule „czy sługa pomazańcowy może posiadać broń?” Użyłem słowa chrześcijanin tylko po to by zainteresować tych, co nie znają znaczenia polskiego słowa pomazańcowi. Takie pytanie nie powinno nawet padać, ale pada z powodu przesadnej cukierkowatości wielu wyznań które pozują na świętszych od świętych prawdziwych. Przyjrzyjmy się kilku miejscom w Pismach, w których pojawia się broń. Oczywiście nie mam na myśli Starego Testamentu, w którym krew płynie bardzo obficie, chodzi mi o naśladowców pomazańcowych. Czy dla nich posiadanie broni było grzechem? W zasadzie można by odpowiedzieć na to pytanie jednym wersetem biblijnym:

„Wtedy rzekł do nich: ‘Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi.’”
Łukasza 22:36


To polecenie wydane przez Syna Bożego wyjawia nam, że posiadanie broni nie było grzechem, bo Pomazaniec nie namawiałby do grzechu. Tymczasem dziś spotyka się postawę zupełnie odmienną to znaczy są ludzie, którzy twierdzą, że naśladują Chrystusa i nawet do ręki nie wezmą broni. Jest to dla nich powód do dumy i dowód na to, że są prawdziwymi naśladowcami Chrystusa tymczasem taka postawa jest sprzeczna z naukami Pana naszego Jeszu. 

Bez względu na to jakbyśmy tłumaczyli ten werset i potrzebę posiadania miecza to jedno jest pewne Pomazaniec nie namawiał do grzechu. A przecież nie można miecza tłumaczyć tak jak noża, że służy też do dobrych rzeczy a nie tylko do zabijania. Nie było też w tym czasie tak dużo dzikich zwierząt by trzeba było się ich obawiać. Izrael był gęsto zaludniony a dzikie zwierzęta stroniły od gwarnych miast, więc twierdzenie, że potrzebowali mieczy przeciw zwierzęta trzeba włożyć w bajki zwłaszcza, że wcześniej tych mieczy nie potrzebowali, gdy Pan ich wysyłał z samą laską. Zobaczmy w jakim kontekście pojawia się polecenie kupienia broni. 

"Rzekł jeszcze do nich: 'Kiedy was wysłałem bez sakiewki i torby, i sandałów, Czyż wam czegoś brakowało?' Powiedzieli: 'Nie!' Wtedy rzekł do nich: 'Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi. Bo mówię wam, że musi się na mnie spełnić to, co jest napisane, mianowicie: I został zaliczony do Czynicieli bezprawia. Co bowiem mnie dotyczy, to się spełnia'. Wtedy rzekli: 'Panie, oto tu są dwa miecze'. Rzekł im: 'Wystarczy'."
Łukasza 22:35-38


Jak widzimy jest to wypowiedź dość tajemnicza, ponieważ poprzedza ją powołanie się na wcześniejszą sytuację, gdy Jeszu posyłał ich do głoszenia, więc wydaje się logiczne, że tym razem, gdy wyruszą do głoszenia będą potrzebowali mieczy. Zdają się to potwierdzać informacje o tym by zabrali także torby. Dalsze słowa sugerują, że miecze mogą mieć coś wspólnego z wydarzeniami, które za kilka godzin mają się rozegrać. Rzeczywiście jeszcze tej samej nocy Piotr wydobywa miecz w obronie Nauczyciela jednak jego odpowiedź sugeruje, że nie powinien tego, robić, co znaczy, że wcześniejsze polecenie kupienia broni może nie mieć z tym wydarzeniem bezpośredniego połączenie. 

„Ale oto jeden z tych, którzy byli z Jeszu, wyciągnął rękę i dobył swego miecza, i uderzając niewolnika arcykapłana, odciął mu ucho. Wtedy Jeszu powiedział do niego: ‘Włóż swój miecz z powrotem na jego miejsce, bo wszyscy, którzy chwytają za miecz od miecza giną. A czy myślisz, że nie mogę się zwrócić do mego Ojca, aby mi w tejże chwili dał więcej niż dwanaście legionów aniołów? Jakże wtedy spełniłyby się Pisma, że musi się tak stać?’ "
Mateusza 26:51-54


Z tej relacji dowiadujemy się, że użycie miecza w tej chwili jest nieodpowiednie z trzech powodów. Pierwszego się domyślamy, że będą za chwilę niepotrzebne ofiary, drugi, że gdyby chciał się bronić to poprosiłby Ojca o pomoc a trzeci to to, że gdyby się obronił to nie spełniłyby się proroctwa a muszą się spełnić. Pomazaniec nie chce tym razem się bronić, ale co ciekawe nie kwestionuje prawa do obrony wręcz przeciwnie mówi, że może dostać aniołów do obrony. Nie prosi Ojca o pomoc, dlatego że obrona jest zła tylko, dlatego że muszą spełnić się proroctwa. Syn Boży ma zadanie i wypełnia je z pełnym poświęceniem, aż do śmierci męczeńskiej. A gdyby nie musiał poświęcić swego życia czy wówczas broniłby się? To chyba jest oczywiste. Chrystus nie odrzuca walki a nawet my jego słudzy czekamy z wielkimi nadziejami na dzień, kiedy spełnią się słowa: 

„Ujrzałem niebo otwarte, a oto biały koń. A siedzący na nim, zwany Wiernym i Prawdziwym, w prawości sądzi i prowadzi wojnę. Jego oczy to ognisty płomień, a na jego głowie wiele diademów. Ma napisane imię, którego nie zna nikt prócz niego i jest przyobleczony w wierzchnią szatę spryskaną krwią, a imię, którym go zwą, brzmi Słowo Boga. Również wojska, które były w niebie, podążały za nim na białych koniach, odziane w biały, czysty, delikatny len. A z jego ust wychodzi ostry, długi miecz, aby mógł nim uderzyć narody, i będzie je pasł rózgą Żelazną. On też depcze winną tłocznię gniewu srogiego zagniewania Boga wszechmocnego. A na swej szacie wierzchniej, mianowicie na udzie, ma napisane imię: Król królów i Pan panów.”
Objawienie 19:11-16

Jak więc wytłumaczyć fakt, że Chrystus kazał kupić broń a jednocześnie zabronił jej użycia?

Posiadanie broni samo w sobie potrafi skutecznie odstraszyć napastników. Bandyci przeważnie wybierają na swoje ofiary najsłabsze osoby w okolicy a takimi są z reguły ludzie bezbronni. 

Prawdopodobnie broń była posłańcom (apostołom) potrzebna w późniejszym czasie, gdy będą głosić do obrony nie przeciw legalnej władzy, ale przeciw agresywnym jednostką, które mogły chcieć ich zabić. Jednak użycie broni musi być stosowane z rozsądkiem i to bardzo dużym. Takiej właśnie lekcji udzielił Pan uczniom. Podsumowując w czasach niebezpiecznych warto mieć broń, ale nie warto jej używać. Można to wyrazić jeszcze inaczej. Dobrze mieć broń, ale jeszcze lepiej jej nigdy nie użyć, czyli nawet jak ktoś posiada broń to dobrze zrobi, jeśli nigdy jej nie użyje. Jednak samo posiadanie broni nie jest grzechem. 
____________________

6 komentarzy:

  1. Wychodzi na to że Świadkowie Jehowy nie potrzebnie szli do więzienia za odmowę służby wojskowej,a tacy są z tego dumni,nie warto bezgranicznie ufać pomazańcom/chrystusom/mesjaszom ziemskim,warto badać w Piśmie czy tak się rzeczy mają(Dz.17:11)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś postaram się napisać o służbie wojskowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jan Chrzciciel zapytany przez żołnierzy, nie nakazał im porzucenie wojska, skoro powiedział aby pozostali przy swoim żołdzie, jedynie wskazał by nie uciskać bezbronnych . A skoro Piotr odciął ucho mieczem to znaczy że ten miecz przy sobie nosił. Podobno w USA najmniejsza przestępczość jest w mocniej uzbrojonych miejscowościach. Z reszta kto z nas pozwoliłby skrzywdzić swoją rodzinę w chwili zagrożenia? A poza tym POCISK Z BRONI PALNEJ NIE ZAWSZE MUSI ZABIĆ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno są miasta gdzie burmistrz nakazał by każdy dom posiadał broń palna ponieważ policja nie była wstanie zapanować nad przestępcami a posiadanie broni skutecznie zniechęca bandytów bo gdy kobieta ma 160 cm wzrostu i 60 lat a bandyta 180 cm wzrostu i 30 lat to broń jest tym co wyrównuje szanse. Bandyci choć chętnie odbierają życie innym to sami nie chcą się z nim rozstać pewnie dlatego w Szwajcarii nie ma bandyckich napadów bo w każdym domu jest pełno broni. Tak samo podobno Hitler uznał że zdobycie Szwajcarii jest możliwe ale będzie zbyt kosztowne w ludziach.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak,w miejscowość Nelson w Georgii nakazano zaopatrzenie się w broń. Ale doskonałym przykładem jest też Izrael, małe państewko otoczone przez bardzo agresywnych sąsiadów, mają oni o wiele większe powody do obaw niż ludzie w USA czy Szwajcarii.Ale obowiązek wojskowy i broń szturmowa w każdym niemal domu, powoduję że ludzie ci funkcjonują normalnie.

    OdpowiedzUsuń