środa, 30 września 2015

W mocy Garncarza


„Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: ‘Dlaczego mnie takim uczyniłeś?’ Czyż garncarz nie ma mocy nad gliną i nie może z tej samej zaprawy zrobić jednego naczynia ozdobnego, drugiego zaś na użytek niezaszczytny?” Rzymian 9:20,21

Apostoł Paweł, czyli posłaniec Pomazańca do narodów, w powyższym fragmencie wykazuje na przykładzie pracy garncarza, że Bóg może z nami zrobić co chce, przeznaczając nas do określonych zadań według własnego uznania. Jednych może przeznaczyć do bardziej zaszczytnych a innych do mniej zaszczytnych. Jednak oprócz tej myśli możemy też wyciągnąć inną. Otóż garncarz pracuje na materiale, z którego tworzy i tak samo Paweł nie wymyślał przykładów z powietrza tylko pracował na mądrości objawionej mu osobiście lub wcześniejszym sługą Pana. Często te materiały rozwinął lub podawał im nowe zastosowanie. Przykładem tego może być praca garncarza. Przykład ten podawali już prorocy i pisarze ksiąg należących do Starego Testamentu. Na przykład Izajasz pisał:

poniedziałek, 28 września 2015

Nie wszyscy, którzy pochodzą od Izraela, są Izraelem.


Z wielkim zmartwieniem obserwuję w śród swoich internetowych znajomych judaizację poglądów chrześcijańskich. Z dnia na dzień widzę jak ulegają tradycji i zwyczajom odstępczego judaizmu. Zaczynają składać sobie życzenia z okazji judaistycznych świąt, z okazji szabatu, nawet zaczynają zapożyczać słownictwo z języka hebrajskiego. Część to robi gdyż odkryli, że z pochodzenia są Żydami inni błędnie zrozumieli słowa z listu do Rzymian 11:26:

„I w ten sposób zostanie wybawiony cały Izrael. Tak jak jest napisane: „Wyzwoliciel wyjdzie z Syjonu i odwróci bezbożne praktyki od Jakuba." Rzymian 11:26

Myślą że Paweł pisał o Izraelu cielesnym tymczasem wyraźnie wskazał na czym polega całość Izraela. Wystarczy się zastanowić nad tekstem by dostrzec, że werset jest wyrwany z kontekstu gdyż zaczyna się od słów „i w ten sposób zostanie wybawiony cały Izrael”. Inne przekłady podają taką wersję „i tak cały Izrael będzie zbawiony”. Jest to dokończenie myśli zawartej w poprzednim wersecie. A co zawiera poprzedni werset?

sobota, 26 września 2015

Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam.


„Wreszcie rzekł Bóg: ‘Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!’ Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.” Rodzaju 1:26,27

W tekście hebrajskim, w ostatnim zdaniu słowo Bóg i Boży jest faktycznie tym samym słowem. I tekst ten można by przetłumaczyć tak:

„Stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga stworzył go: stworzył mężczyznę i niewiastę.” Rodzaju 1:27

Dlaczego po słowie בצלמו (na swój obraz) od razu powtarza się to słowo ponownie tylko w wersji בצלם (na obraz)? Wygląda to tak jakby było wyliczeniem dwóch obrazów, które są takie same: na swój obraz i na obraz Boga. Były dwa identyczne wzorce. Potwierdza to też fakt, że Pismo przedstawia rozmowę, bo czytamy: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam”. Jak wytłumaczyć istnienie dwóch identycznych wzorców? Należy wziąć pod uwagę, co mówi Jan w swojej ewangelii. 

czwartek, 24 września 2015

Wypływ chwały Wszechmocnego


„Jest bowiem tchnieniem mocy Bożej i przeczystym wypływem chwały Wszechmocnego, dlatego nic skażonego do niej nie przylgnie. Jest odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci.” Mądrości 7:25,26

Księga Mądrości opisuje mądrość, którą późniejsi pisarze Nowego Testamentu rozpoznają, jako synonim Syna Bożego. Myśli z cytowanego fragmentu księgi Mądrości rozpoznajemy w liście do Hebrajczyków. Już na samym początku czytamy tam:

„Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach.” Hebrajczyków 1:3

W liście do Kolosan znajdujemy także porównanie Syna do obrazu ojca.
„On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia”. Kolosan 1:15 

I jeszcze list do Koryntian.
„dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga.” 2 Koryntian 4:4

Natomiast wzmianki o chwale Syna, która pochodzi od Ojca znajdujemy jeszcze w sprawozdaniu Jana.
„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. ” Jana 1:14

Widzimy że Księga Mądrości przygotowuje grunt pod naukę o Zbawicielu jakim okazał się Jeszu z Nazaretu. A słudzy pomazańcowi z pierwszego wieku podchwytują ją i adoptują do swoich pism. Te dwie myśli, o Obrazie Boga i o jego Chwale warto rozwinąć i dojrzeć w nich większą głębię.

wtorek, 22 września 2015

Świadkowie Jehowy żądają opłaty za grzech


Jeszcze słów kilka o ofierze krwi składanej przez świadków Jehowy. Wczoraj się rozpisałem postanowiłem, więc część myśli zostawić na dziś. Świadkowie lubią uzasadniać swoje działanie wyrwanymi z kontekstu wersetami. Spytaj ich, jakim wersetem uzasadnią pozywanie lekarzy lub szpitali do sądów, gdy te podadzą ich dzieciom krew. 

Okazuje się, że wycofują oskarżenia, gdy lekarze zgadzają się zapłacić im jakąś kwotę pieniędzy. Poniższy cytat jest z publikacji świadków Jehowy, „Świadkowie Jehowy - Głosiciele Królestwa Bożego”.

„Od roku 1985 W różnych rejonach USA wytoczono co najmniej dziesięć takich procesów, a pozwani często woleli rozstrzygnąć sprawę polubownie i zapłacić uzgodniona sumę, niż ryzykować, że sąd przyzna jeszcze większe odszkodowanie.”

Nie wiem jak to nazwać. Przyjęło się mówić na to odszkodowanie, sprawdziłem więc co to jest odszkodowanie.

poniedziałek, 21 września 2015

Strażnicy sumień


Do sobotniego zadania jeszcze wrócimy a dziś chciałbym zwrócić uwagę na coś, co przyszło mi do głowy w niedzielę, gdy pomagałem Krzysiowi Niskiemu napisać artykuł „Cena sumienia”. Krzysztof Niski jest prezesem fundacji „Uratować choć jedno życie”. Postawił sobie za cel ratować zwłaszcza dzieci świadków Jehowy przed ofiarą krwi, czyli umieraniem z powodu odmowy przyjęcia transfuzji. Prowadzi korespondencję z Rzecznikiem Praw Dziecka chcąc go skłonić do interweniowania w tej sprawie. Rzecznik twierdzi, że nie widzi problemu i uważa, że obecne prawo wystarczająco dobrze chroni dzieci. Tymczasem prawo zezwala rodzicom, blokować wysiłki lekarzy w ratowaniu życia zwłaszcza po nagłych wypadkach. Kiedy o życiu decydują minuty rodzice będący świadkami Jehowy blokują lekarzy i ci muszą występować do sądu o zgodę na transfuzję. Jest to procedura, która niczego nie zmienia, bo zanim dojdzie do rozprawy sądowej przeważnie już jest za późno. Rzecznik nie widzi problemu a jeśli taki jest to prosi o szczegółowe dane z konkretnego przypadku. Oczywiście nikt nie udzieli nam szczegółowych danych, bo część jest objęta ochrona danych osobowych a część objęta tajemnica lekarską. Oczywiście rzecznik wie o tym. 

Sytuacja wydaje się być bez wyjścia. Wpadłem na pomysł by odwrócić sytuację i lobbować na rzecz zmiany prawa w taki sposób by to rodzice musieli podać sprawę do sądy by zakażać podania transfuzji krwi. Oczywiście póki by to zrobili transfuzja dawno byłaby przeprowadzano. Trzeba odwrócić sytuację. Medycyna robi wiele zła na przykład zmuszając zdrowe dzieci do przyjmowania szczepionek. Co ciekawe rodziców karze się za odmowę podania dzieciom zarazka w szczepionce a przecież te dzieci są zdrowe i nie potrzebują pomocy lekarza. Z drugiej strony system zgadza się patrzeć jak dziecko umiera, bo rodzice nie zgadzają się na transfuzję i nikt nie ma zamiaru karać tych rodziców. Wręcz przeciwnie karani są lekarze, którzy mimo woli rodziców podali krew dziecku. Dostrzegam w tym świadome działanie szatana, ale teraz nie będę o tym pisał. 

sobota, 19 września 2015

Antychryst i nowe zadanie.

Pierwszy temat.
Z przyjemnością informuję, że można już zamawiać książkę „Wiele twarzy antychrysta” z serii "Słowo na dziś”, czyli tom 5. Wersję drukowaną można nabyć w kilku miejscach i oczywiście pisząc do mnie bezpośrednio też. Numer 5 ma sporo informacji o państwie żydowskim, które udaje Izrael. Jest też kilka tematów związanych z błędami świadków Jehowy i sporo tematów dotyczących życia codziennego sług pomazańcowych. Przypominam poniżej spis treści a także spis wersetów użytych w książce. Ten spis bardzo pomaga, gdy chcemy znaleźć informacje na temat konkretnego wersetu biblijnego. Na koniec zamieściłem pytanie/zadanie.

czwartek, 17 września 2015

Przewodzenie na uczcie.


„Jeśli posadzono cię na pierwszym miejscu, nie wbijaj się w pychę, bądź między nimi jak jeden z nich, miej staranie o nich, a dopiero potem usiądź! Gdy wykonasz wszystko, co do ciebie należy, zajmij swoje miejsce, abyś się radował wraz z nimi i otrzymał wieniec za umiejętność kierowania ucztą.”
Syracha 32:1,2

Jeszu syn Syracha spisał księgę mądrości na 200 lat przed naukami Chrystusa. Księga przez nas dziś zwana księgą Syracha zawiera nauki, które przygotowywały grunt pod nauki naszego Pana. Była dostępna w języku hebrajskim i greckim, dzięki czemu „zagubione owce z domu Izraela” mogły przygotować się na przyjście i przyjęcie Mesjasza. Niestety w Jeruzalem szalała ówczesna wersja inkwizycji, która zwalczała tego typu księgi jak i samych proroków Bożych. Z tego powodu nie stała się bardzo popularna. Pan nasz Jeszu musiał ją znać bo odnajdujemy w jego naukach myśli zawarte w tej księdze. Podobnie w listach apostolskich odnajdujemy nawiązania do tej księgi, choć nie jest wymieniona z nazwy. Pamiętajmy jednak, że zdecydowana większość ksiąg Starego Testamentu nigdzie nie jest wymieniona w Nowym Testamencie z nazwy. Skąd Pomazaniec Boży znał tą księgę? Czy czytał ją zanim podjął działalność? Czy może znał ją, dlatego że swoim duchem pobudził jej autora do pisania? (1 Piotra 1:11). Jakby nie było, księga Syracha i księga Mądrości są wyjątkowo kompatybilne z Nowym Testamentem i naukami Syna Bożego. 

wtorek, 15 września 2015

Tradycja i zwyczaje w nadawaniu imion.


Z pewnością sąsiadujące z Izraelem narody wywierały wpływ na Judejczyków i ich tradycje. Czasem były to sprawy bardzo poważne, z którymi prorocy walczyli, jak potrafili.

„Jeszcze do dzisiejszego dnia postępują według starych zwyczajów. Nie czczą Pana i nie postępują według Jego postanowień i nakazów, według Prawa i polecenia, jakie Pan dał synom Jakuba, któremu nadał imię Izrael. (…) Lecz oni nie słuchali, tylko postępowali według swoich starych zwyczajów. Ludy więc owe czciły Pana i zarazem służyły swoim bożkom. Również ich dzieci oraz dzieci ich dzieci postępują tak, jak czynili ich ojcowie - aż do dnia dzisiejszego.” 2 Królewska 17:34,40,41

Czasem były to drobiazgi, które można było tolerować (Jana 19:40). Niektóre tradycje rodziły się w życiu codziennym (Rut 4:7). Monotonia życia sprzyjała urozmaicaniu go sobie na różne, przeważnie towarzyskie sposoby. Inne mogły wynikać z walki o swoje prawa lub przywileje (Jana 18:38). 

Kiedy Chrystus pojawił się na ziemi był zwyczaj nadawania imion dziecku po jego przodkach. Józef z Marią tego problemu nie mieli, ponieważ obrzezanie Jeszu odbyło się podczas ucieczki do Egiptu. Anioł Gabriel chcąc mieć pewność, że na pewno Zbawiciel dostanie odpowiednie imię nie ograniczył się do rozmowy z Marią, ale przekazał je także Józefowi. Samo nadanie imienia obyło się bez odwiedzin sąsiadów. 

sobota, 12 września 2015

Zasady nadawania imion w Izraelu


Dziś imiona nadają rodzice. Był czas, że można było nadawać tylko typowo polskie imiona. Dziś jest dużo większa swoboda. Tak samo było przez tysiące lat wcześniej. Każdy mógł dziecku dać imię, jakie chciał. Wymyślano całkowicie nowe imiona w zależności od jakiegoś wydarzenia, które kojarzyło się rodzicom z danym dzieckiem. Imię nadane dziecku mogło też wyrażać pragnienie z nim związane lub wdzięczność Bogu za dziecko. Pierwsze imiona były bardzo oryginalne i właściwie każde słowo mogło stać się imieniem. 

Zobaczmy jak to się zaczęło. Tym, który dał prawo człowiekowi do nazywania był Bóg.

„Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę ‘istota żywa’. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu”. Rodzaju 2:19,20

Adam mógł obserwować zwierzęta by nadać im odpowiednie imię, czyli nazwę. Trzeba zauważyć, że w języku hebrajskim (Stary Testament) i w języku greckim (Nowy Testament) „imię” i słowo „nazwa” to dokładnie to samo. Nadawanie imion było, więc nadawaniem nazw. To znaczy, że Adam był twórcą pierwszego na świecie języka. Jak co nazwał tak potem na to wołano. Historia chyba każdego język zaczyna się od słów związanych z przyrodą, nazw zwierząt i roślin. W języku polskim mamy sporo słów zapożyczonych z innych języków. Najwięcej zapożyczeń mamy z łaciny i greki, ale też nie brakuje słów niemieckich i rosyjskich. Ponieważ ostatnio na świecie dominuje język angielski, więc obecnie jest to nowe źródło zapożyczeń. Jeśli przyjrzymy się językowi polskiemu to okaże się, że czysto polskimi słowami są nazwy zwierząt i roślin. Tak samo zaczynał pierwszy człowiek tworzyć własny język. 

środa, 9 września 2015

Władza, która nie pochodzi od Boga


Człowiek ma prawo się bronić, gdy zostanie napadnięty i ma prawo, a czasem obowiązek bronić innych. Czym innym jednak jest obrona, a czym innym wymierzanie sprawiedliwości, którą dawniej nazywano zemstą. Wymierzanie sprawiedliwości polega na ściganiu i ukaraniu winowajcy. O tego rodzaju działaniach Nowy Testament wyraźnie pisze by pozostawić to Bogu. Pismo nawet zachęca do tego by wyświadczać dobro osobom, które są do nas wrogo nastawione.

„Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi! Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go." Rzymian 12:17-19

Nasz nieprzyjaciel może nam szkodzić na wiele różnych sposobów, na przykład obgadując nas, lub szkodząc naszym interesom, wówczas mamy nie odpłacać złem za zło. To znaczy, że nie mamy planować wyrządzenia komuś czegoś złego w zamian za to, że on nam coś złego wyrządził. Najczęściej dotyczy to spraw, które nie są przestępstwem z punktu widzenia prawa świeckiego. Co innego jednak, gdy mamy do czynienia z poważnym przestępstwem, które jest karane przez państwo. Wówczas możemy bronić się korzystając z pomocy legalnej władzy. Do tego celu bowiem Bóg powołał władców. 

wtorek, 8 września 2015

Samoobrona sług pomazańcowych


Ponieważ poruszam trudne tematy bywam niezrozumiany. Przypisuje mi się różne intencje, których nigdy nie wyraziłem. Na przykład dostałem list z oskarżeniem, że zachęcam do zabijania. Poprosiłem o podanie miejsca gdzie zachęcam do zabijania. W odpowiedzi dostałem odpowiedź, że nie potrafi teraz tego znaleźć, ale na pewno takie miejsce widziała. Otóż to nieprawda. Ja nikogo nie zachęcam do zabijania. Nieporozumienie powstaje z powodu interpretacji moich tekstów. Na przykład pokazałem te miejsca w Biblii, które mówią ze Bóg żąda krwi kogoś, kto jest mordercą. Chodzi o tekst z księgi rodzaju.

„Kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga.” Rodzaju 9:6

Przepis ten dostała cała ludzkość i był on częścią przymierza, jakie zawarł Bóg z ludźmi a symbolem tego przymierza była tęcza. Moja korespondentka twierdziła, że ten przepis już nie obowiązuje, ale nie przyszło jej do głowy, że toby znaczyło, iż nie obowiązuje przymierze Boga z ludźmi. Nic mi o tym nie wiadomo. Nie obowiązują nas przepisy prawa mojżeszowego, ale prawo dane całej ludzkości obowiązuje aż do odwołania. Zresztą na podstawie tego prawa Chrystus wykona wyrok podczas swego powrotu na swoich nieprzyjaciołach i pomści krew świętych.

W temacie „Islamscy imigranci nie mają twarzy Chrystusa” napisałem, że: 

piątek, 4 września 2015

Emigranci i rzeź chrześcijan


Ostatnio dużo słyszymy i czytamy o zalewających Europę imigrantach. Momentami przypomina to inwazję szarańczy, przynajmniej na niektórych filmach. Tłum biegnie przez granicę wiedząc, że straż graniczna nie jest wstanie wszystkich zatrzymać. A jeśli nawet im się uda to i tak muszą ich wypuścić, bo nikt nie jest wstanie żywić w więzieniu tak dużej liczby ludności. Zresztą sam czyn przestępczy też nie jest wielki. Mam na myśli przekroczenie granicy. Moim zdaniem granic nie powinno być wcale. W dawnych czasach ludzie podróżowali po całym świecie a jedynym problemem byli rabusie i wojskowe patrole. W kluczowych miejscach takich jak drogi, mosty, przeprawy przez rzekę i bramy miast stały straże i kontrolowały podróżnych, często pobierając opłaty. Czasy były jednak surowe i z łatwością można było ukarać każdego, kto wzbudzał niepokoje. Dziś tej surowości w Europie nie ma i dlatego imigranci nie boją się łamać prawa. 

Sytuacja by się uspokoiła gdyby zniknęły zasiłki dla obcokrajowców i gdyby zaostrzono prawo. Dowodem tego jest Arabia Saudyjska, która nie ma problemu z imigrantami. Niby muzułmanom powinno być lepiej w innym bogatym kraju muzułmańskim, ale w Arabii wszelkie przestępstwa są bardzo surowo karane i nie ma tolerancji dla obcych no i nie ma zasiłków. Żeby tam żyć trzeba pracować okazując szacunek dla miejscowych zwyczajów. Wspominam o tym, ponieważ surowość miejscowych praw i brak życia na cudzy koszt tłumaczy, dlaczego w średniowieczu nie było problemu z imigrantami.

Nas jednak interesuje stosunek Boga do emigracji i imigracji. Najpierw wyjaśnijmy, czym różni się emigracja od imigracji. Otóż emigracja to wyjazd z kraju. Z tym problemem mamy, doczynienia kiedy Polacy rozjeżdżają się po świecie w poszukiwaniu pracy. Imigracja to niby to samo, ale z odwrotnej strony. Z imigracją mamy do czynienia, gdy mówimy o przyjezdnych. Emigrować to wyjechać a imigrować to przyjechać. Jest jeszcze słowo pośrednie migracja, czyli przesiedlenie. Kluczowym wersetem, który rzuca nam światło na wolę Bożą w tym temacie jest wypowiedź posłańca pomazańcowego zanotowana w Dziejach 17:26,27.

„On z jednego [człowieka] wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi. Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas.” Dziejach 17:26,27

wtorek, 1 września 2015

Uzdrowienia i inne cuda


Kiedy Pan nasz Jeszu wysyłał swoich uczniów do głoszenia to dał im moc czynienia cudów. 

"Potem, zwoławszy dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i żeby leczyli choroby." Łukasza 9:1 

Najwidoczniej ta moc ustała gdyż po pewnym czasie znowu udzielił im mocy i ponownie wysłał do głoszenia.

"I rzekł do nich: 'Idźcie na cały świat i głoście dobrą nowinę wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie zanurzenie, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie'." Mark 16:15-18

Pomazaniec Boży kilka lat szkolił swoich uczniów, by zrobić z nich posłańców (apostołów) i kiedy wstępuje do nieba, to właśnie dokonuje oficjalnego posłania swoich uczniów, dlatego czytamy głównie o apostołach, że czynili cuda inne niż prorocze znaki. Pierwsze głoszenie było bogate w cudowne znaki a zwłaszcza w uzdrowienia, ale czytamy o tym głównie na początku tej działalności.