środa, 31 maja 2017

Droga przez Jordan - rozdział 6


Jonatan biegł już prawie cztery godziny, gdy dotarł do rozstaju dróg. Gdzie teraz lekko w lewo czy dalej prosto? Ciężko dyszał ze zmęczenia. Trzymając się za boki, zastanawiał się, skąd ma wiedzieć którą drogę wybrać? Przyjrzał się śladom i doszedł do wniosku, że ślady wskazują, by nadal biec prosto, ale już było bardzo ciężko mu nogami przebierać. Traci siły, a jak zwolni tempa, to na pewno ich nie dogoni. Nie może odpocząć i nie może iść wolniej od koni, gdyż zamiast ich doganiać, będą się oni od niego oddalali. Postanowił, że jeszcze trochę pobiegnie, jeszcze trochę...

Wydawało mu się, że już dawno powinien ich dogonić. Co się stało? Teren był lekko górzysty, ale jak wyjdzie na prostą i nadal na horyzoncie nie zobaczy wozów, to postanowił zawrócić. Droga była lekko pod górę. Wbiegł na jej najwyższy punkt, dalej było z górki. To był najlepszy punkt obserwacyjny. Pot mu zalewał oczy. Otarł twarz rękawem, zmrużył powieki i szukał na horyzoncie ruchome punkciki. 

Adrenalina mu uderzyła do głowy.

– Są, są, widzę ich! – krzyczał i skakał z radości.

środa, 24 maja 2017

Nieporozumienie - rozdział 5


A od zarządców już tutaj się żąda, 
aby każdy z nich był wierny.
1 Koryntian 4:2
Ponieważ Jakow przespał cały dzień więc teraz kiedy inni spali, on rozmyślał nad najlepszym sposobem poradzenia sobie w obecnej sytuacji. Miał kilkaset dzieci i kilkadziesiąt kobiet, których nie mógł uwolnić, bo nie miałby kto opiekować się dziećmi. Do tej pory miał dziewięciu niewolników i uważał, że to duża rozrzutność. Pieniądze inwestował w sposób nowoczesny i niewolnicy nie mieli z tym nic wspólnego. Wszyscy oni pracowali na jego wygodę. Zastanawiał się nawet czy nie mógłby z kilku zrezygnować. Jednak cokolwiek do tej pory zaplanował, życie układało się odwrotnie do tych planów.

Jego pierwotny plan polegał na wykupieniu Izraelitów z niewoli i ich uwolnieniu. Byłby to duży koszt, ale jednorazowy. Teraz okazało się, że będzie każdego roku ponosił koszty utrzymania tej gromady, a roczny koszt będzie większy niż cena ich wykupu. Obliczył, że w ciągu 2 lat poniesie koszt równy trzykrotnemu wykupowi tej gromady. Żeby ich wyżywić, będzie musiał wycofywać pieniądze z różnych inwestycji. Skalkulował, że w ten sposób pieniądze skończą się za około 4 lata, a on sam stanie się równie biedny, jak oni wszyscy. Chyba że wymyśli, jak z tego wybrnąć?

sobota, 20 maja 2017

Pierwszy dzień w Jawne - rozdział 4



Rozdział 4
Każdy - jeśli uczyni coś dobrego, 
otrzyma to z powrotem od Pana,
zarówno niewolnik, jak tez wolny.
Efezjan 6:8

Jawne było miastem nietkniętym przez wojnę. Podobno od 60 lat było prywatną własnością cesarza rzymskiego Cezara Augusta. Rzymianie nazywali je Lamnia, ale hebrajczycy posiadali własną nazwę jeszcze od czasów Jeszu syna Nuna i dlatego nazywali je Jawne. 

Dom ich nowego właściciela był wynajęty i niestety okazał się za mały by pomieścić wszystkich wykupionych z niewoli. Jakow musiał jak najszybciej wynająć dodatkowy dom, najlepiej z ziemią uprawną, by zapewnić pracę ludziom i zmniejszyć koszty utrzymania dzięki produkcji własnej żywności. Kiedy dotarli na miejsce nie miał sił by zając się tym natychmiast. Powiedział do przełożonego domu, by ludziom pomógł znaleźć miejsce, bo on musi odpocząć. Zabronił mu przeszkadzać dopóki sam się nie obudzi. Właściciel położył się na swoim łożu wieczorem i przespał całą noc i kolejny dzień. Dziesięciu pomocników, których dostał od rabinów rozeszło się do swoich panów powiadamiając ich o przybyciu Jakowa.

środa, 17 maja 2017

Jonatan - rozdział 3

Ponieważ opowiadania spotkały się z pozytywną reakcją, więc zapraszam do zapoznania się z historią Jonatana. Myśl przewodnia zaczerpnięta jest z księgi Przysłów 22:6 "Wychowuj chłopca odpowiednio do drogi, którą ma iść, a nie zejdzie z niej nawet w starości."
  
  Jonatan był niewolnikiem, odkąd pamięta, czyli od zawsze. Jego mama, będąc niewolnicą, uwierzyła w Mesjasza z Nazaretu i zaszczepiła swoją wiarę synowi. Gdy miał 10 lat ktoś ujawnił właścicielowi, że posiada kilku chrześcijan na terenie swojej posiadłości. Ten się wściekł, ponieważ był Judejczykiem pobożnym tylko na pokaz. Oficjalnie bardzo sprawiedliwy i religijny, ale faktycznie był człowiekiem okrutnym i niemoralnym. Nie odmawiał sobie żadnej z przyjemności cielesnych, a swoim domownikom nie odmawiał bólu i szykan. Nawet żonę traktował nie wiele lepiej od niewolników, a już na pewno traktował ją gorzej od dwóch ulubionych niewolnic. Pilnował, by nic z jego podłego życia nie wyszło na zewnątrz i był gotów zabić tego, kto by ujawnił jego prawdziwą naturę. Wszyscy więc milczeli. Nikogo też z domowników nie zdziwiła agresja, z jaką zareagował na informację o zwolennikach Mesjasza z Nazaretu wśród jego niewolników. 

  Przeraził się na myśl o tym, że znajomi mogliby jego podejrzewać o sprzyjanie tej sekcie. Przeprowadził śledztwo i okazało się, że 3 kobiety na pewno są heretyczkami. Za pomocą chłosty i gróźb złamał dwie z nich i zmusił do wyrzeczenia się Mesjasza. Mama Jonatana nie uległa i po ciężkim pobiciu została skierowana do pracy w polu, bez prawa wchodzenia do domu właściciela. Do tej pory pracowała w kuchni i nie była to praca ciężka. Teraz miała całe upalne dni spędzać w polu. 

niedziela, 14 maja 2017

Jeruzalem 67-70 - rozdział 2


Jakow nie potrafił pogodzić się z myślą, że jego ukochana matka wierzy w Mesjasza, którego on sam i wszyscy uczeni w Piśmie uważali za oszusta, zwodzącego biedotę. Przecież matka nie była biedna, ani głupia. Zawsze miał o jej rozumie najlepsze zdanie, a teraz takie rozczarowanie. Dała się zwieść razem z miejską biedotą, jak pospolita niewiasta. Był na nią zły i unikał z nią kontaktu przez kilka dni. Różniej złość ustępowała miejsca rozczarowaniu. Przyglądał się matce z u kratka i musiał przyznać, że w niczym się nie zmieniła odkąd wyznała mu swoją wiarę. To jego stosunek do matki uległ zmianie, dlatego gdy poprosiła go o możliwość ucieczki z Jeruszalem nie stawiał oporu. Przyjął to rozwiązanie z ulgą, bał się że ktoś odkryje iż on szanowany faryzeusz ma matkę heretyczkę. Sam też planował ucieczkę, ale w odpowiednim czasie i na pewno nie tam gdzie uciekła sekta Nazaretańczyka. Jego miejsce było przy nauczycielach narodu, był jednym z nich. 

Na drugi dzień po rozmowie z matką Jakow przysiadł przy łożu ojca i w chwili jego lepszego samopoczucia przeprowadził szczerą rozmowę. Właściwie sam mówił, ojciec tylko czasem coś z wielkim trudem wycharczał. Syn zapewnił ojca o swojej miłości i pełnym oddaniu. Starcowi wówczas napłynęły łzy do oczu. 

piątek, 12 maja 2017

Jeruzalem 66 - rozdział 1


  Nasz Pan i Mistrz Jeszu, w nauczaniu często opowiadał historyjki, które miały na celu pobudzić do myślenia lub ułatwić zrozumienie trudniejszych zagadnień. Był w tym prawdziwym Mistrzem, potrafił w bardzo zwięzłej opowieści zawrzeć przeogromną mądrość. Niektóre jego opowieści nie tylko uczyły lub informowały, ale też były proroctwami. Stary Testament także zawiera opowieści niekoniecznie historyczne. Na przykład księga Estery, Pieśni nad pieśniami, Tobiasza, Judyty. Wartość opowieści jest ogromna, jeśli zostanie prawidłowo opowiedziana i zrozumiana. Bywało jednak, że przypowieści Chrystusa nie były zrozumiane, ale to też miało swój sens i cel.

  Dziś oddaję Ci pierwszą część opowieści z Jeruszalem, czyli dzisiejszego Jeruzalem. Mam nadzieję, że opowieść ta sprawi Ci przyjemność intelektualną i pobudzi do myślenia. Główna puenta jest zarezerwowana na sam koniec całości, ale mam nadzieję, że i w tej części znajdziesz ciekawe myśli.

piątek, 5 maja 2017

Poznanie Boga z pewnego źródła


Drugim sposobem na poznanie Boga jest czerpanie wiedzy o Bogu z pewnego źródła. Takie źródło jest tym pewniejsze i bardziej zbliżone do samego Boga. Co jakiś czas pojawiali się ludzie, którzy twierdzili, że Bóg do nich przemówił. Miało do takiego kontaktu dochodzić na kilka sposobów, żaden nie został szczegółowiej omówiony, a przynajmniej nam nie zostawiono takich informacji, ale coś jednak wiemy.


Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom. 

Amosa 3:7

Z tego powodu księgi, których autorstwo przypisywano prorokom, byłe starannie analizowane pod kątem wiedzy tajemnej. 

Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. 
Jana 5:39

W swoich badaniach Izraelici pobłądzili, ponieważ szukali u proroków informacji o sposobie zapewnienia sobie życia wiecznego, a tymczasem prorocy zapowiadali przyjście Tego, który to życie nam umożliwi. Szukali drogi do raju na skróty i zlekceważyli Mesjasza, który takie informacje posiadał i mógł im pomóc w zdobyciu upragnionej wieczności. 

poniedziałek, 1 maja 2017

Jak poznać Boga? - metoda podstawowa


Podstawowa metoda poznania Boga jest dostępna dla wszystkich i polega na obserwowaniu dzieł stwórczych. Poznajemy Boga po jego dziełach. Nie lekceważ tej metody poznawczej, ponieważ dużo osób na tym poziomie poległo.

Objawiany jest gniew Boga z nieba, przeciwko każdej bezbożności i niesprawiedliwości ludzi, którzy prawdę w sposób nieprawy pętają. Ponieważ dostrzegalne fakty o Bogu zostały im udostępnione przez Boga w sposób niepodważalny, bo niewidzialne Jego od stworzenia wszechświata jest przez umysł obserwowane. W jakości dzieła widzimy zarówno wieczną jego moc, jak i też boskość, dlatego nie są w stanie się wybronić. 
Rzymian 1:18-20

Paweł pisze, że ludzie, którzy nie znają Boga, nie mają nic na swoje usprawiedliwienie, ponieważ Bóg dał się poznać przez swoje dzieło stwórcze. Ktoś może powiedzieć, że to jest nie możliwe, by tak poznać Boga, jego przymioty i na tej podstawie odrzucić fałszywych bogów. Nie wiemy ile osób skorzystało z tej metody w całym okresie istnienia ludzi na Ziemi, ale znamy kilka przykładów, wspomnę teraz o dwóch.