Modlitwa nie jest niczym złym, chyba że jest kierowana do fałszywych bogów, czyli bożków albo jak przekonuje Paweł do demonów (1 Koryntian 10:20). Jeśli jednak modlitwa jest kierowana do Boga lub Jego Syna Jeszu, to nie jest niczym złym (Jana 14:14). Wiemy, że sam Syn Boży modlił się do Boga Ojca. Po co? Otóż bez wsparcia Ojca nie zdołałby do końca wypełnić swego zadania. Jako człowiek podlegał cielesnym ograniczeniom w tym nawet śmierci. Moc, którą posiadał, pochodziła od Ojca (Mateusza 12:28; 28:18; Łukasza 5:17; Jana 1:14; 5:30; 10:32).
Skoro wiemy, że Chrystus modlił się do Boga Najwyższego, to warto zadać sobie pytanie, o co się modlił? Ponieważ jeśli modlił się o coś, to znaczy, że my też możemy o to samo się modlić. Oczywiście, czy zostaniemy wysłuchani to już oddzielna sprawa, ale na pewno możemy. Jednym z tematów spornych w kwestii modlitwy jest modlitwa za zmarłych. Pisałem i nawet nagrałem film na ten temat, ale teraz chciałby zwrócić uwagę, że w pewnym momencie sam nasz Pan i Mistrz modlił się za zmarłego. Nie da się inaczej wytłumaczyć słów: