Większość osób nigdy nie zastanawia się czy obchodzenie urodzin jest dozwolone czy zakazane dla naśladowcy naszego pana Jeszu. Najczęściej przejmują ten zwyczaj od rodziny a rodzina zwykle nie łączy tego z żadnym ceremoniałem religijnym. Nie wiem czy jest ktoś, kto w kościele katolickim lub protestanckim łączy rocznicę urodzin z jakimiś ceremoniami religijnym. Jeśli jest to uroczystość z okazji rocznicy narodzin, tylko i wyłącznie, to nie ma w tym nic złego. Problem pojawia się, gdy uroczystości tej nadaje się lub towarzyszą jej uroczystości o charakterze religijnym.
Ja osobiści spotykam się z urodzinami, jako problemem tylko w kontaktach z byłymi świadkami Jehowy. Członkom tej organizacji religijnej nie wolno obchodzić rocznicy urodzin i po kilkunastu latach zakaz ten zakorzenia się w ich sercach tak mocno, że trudno jest się go pozbyć.
Uzasadnienie świadków Jehowy nie jest sensowne biorąc pod uwagę fakt, że wynika z interpretacji, a nie objawienia jasno sprecyzowanego. Opierają się na tych cytatach:
"A trzeciego dnia były urodziny faraona i urządził on ucztę dla wszystkich swych sług, i pośród swoich sług podniósł głowę przełożonego podczaszych oraz głowę przełożonego piekarzy." Rodzaju 40:20
"A gdy obchodzono urodziny Heroda, córka Herodiady tańczyła przed gośćmi i spodobała się Herodowi." Mateusza 14:6
"Nadszedł jednak dogodny dzień, gdy Herod w swoje urodziny wydał wieczerzę dla swych najznamienitszych ludzi oraz dowódców wojskowych z najprzedniejszych osób z Galilei." Marka 6:21
Świadkowie Jehowy twierdzą, że chrześcijan nie obowiązuje prawo mojżeszowe, a ustanawianie dodatkowych ciężarów, jako tradycji potępiają. Jednak nie są konsekwentni, jeśli chodzi o urodziny i ich stosunek do nich. Prawo mojżeszowe nic nie mówi o obchodzeniu urodzin ani nie potępia ani nie pochwal. Zupełna cisza w tym temacie obchodzenia rocznicy urodzin. Świadkowie Jehowy jednak odwołują się do tradycji i twierdzą, że izraelici brzydzili się tego typu świętem.
Gdyby nawet w prawie mojżeszowym był wyraźny zakaz obchodzenia urodzin to i tak nas naśladowców Chrystusa taki zakaz by nie obowiązywał, a tym bardziej nie obchodzi nas tradycja. Mimo to świadkowie Jehowy odwołują właśnie się do tradycji judaistycznej, jako dowodu, że nie należy obchodzić urodzin uroczyście. Prawda, że to bez sensu? Zwłaszcza, że wcale nie wiemy czy Izraelici nie obchodzili urodzin. Przykład Heroda pokazuje, że niektórzy obchodzili. Co prawda nie był on Izraelitą cieleśnie, tylko nawróconym prozelitą, ale kreował się na wierzącego. To przecież on rozbudował świątynię w Jeruzalem do takiego stopnia, że apostołowie nie mogli wyjść z podziwu (Marka 13:1,2; Łukasza 21:5,6).
Pismo Święte wspomina o urodzinach dziecka jako o czymś bardzo radosnym (Jeremiasza 20:15). Każdy normalny rodzic cieszy się z narodzin dziecka. Jednak o uroczystościach z okazji rocznicy urodzin Pismo Święte nie wspomina w sensie negatywnym ani pozytywnym. Co prawda świadkowie Jehowy twierdzą, że Pismo ustawia uroczystości urodzinowe w złym kontekście, ale to tylko ich naciągane argumenty. To, że uroczystością opisanym w Biblii towarzyszyły złe uczynki nie znaczy, że sama uroczystość była zła. Wprawdzie przy okazji urodzin faraona zginęła jedna osoba, ale też przy okazji tych urodzin Józef dał piękne świadectwo swojej wiary i uzyskał wolność a nawet wyniesienie do zaszczytów.
Armagedon zapowiadany przez świadków Jehowy także ma przynieść ofiary śmiertelne, ale czy z tego powodu będzie czymś złym? Wrogowie władzy Bożej tak właśnie przedstawiają Boga jako tyrana który zabija ludzi, pomijając przy tym sprawiedliwość, która musi być wymierzona by inni ludzi mogli dostąpić uwolnienia od zła. Świadkowie Jehowy demonizując urodziny posuwają się do takich właśnie sposobów argumentacji jak wrogowie Boga. Napiszmy to wprost. Manipulują naszym zrozumieniem Pism Świętych. Widzimy, więc, że w zależności od tego, co chcemy osiągnąć możemy zwrócić uwagę na śmierć lub na chwałę Józefa.
Inny przykład opisany w Biblii to urodziny Heroda, podczas których ścięto głowę Jana Zanurzyciela. Czy urodziny były bezpośrednim powodem ścięcia głowy Jana? Oczywiście, że nie. Równie dobrze można by twierdzić, że taniec jest zły, ponieważ w jego wyniku Herod złożył obietnicę, z której nie umiał się wycofać. Czy świadkowie Jehowy potępiają taniec, jako źródło zła? Nie! Potępiają urodziny, choć one nie były bezpośrednim powodem. Faktycznie Pismo Święte wspomina o urodzinach mimochodem. Nie przykłada do nich pozytywnych odniesień ani negatywnych. Czy Pismo Święte potępia faraona z powodu obchodzenia urodzin? NIE! A czy potępia z tego powodu Heroda? Także nie! Robią to świadkowie Jehowy, choć znają słowa:
„Ponadto przestańcie osądzać, a na pewno nie będziecie osądzeni, i przestańcie potępiać, a na pewno nie będziecie potępieni. Uwalniajcie, a będziecie uwolnieni.” Łukasza 6:37
Tymczasem oni osądzają tych, którzy chcieliby uroczyście upamiętnić narodziny kogoś ze swoich bliskich.
Jeśli dobrze przyjrzymy się wersetom, które mówią o urodzinach faraona lub Heroda to musimy zauważyć, że urodziny jako pojęcie odnosi się do dnia będącego rocznicą tych pierwszych urodzin. Urodziny mamy wszyscy obojętnie czy je jakoś uroczyście obchodzimy czy może tego nie robimy. Po prostu pojawia się w kalendarzu ten dzień rocznicowy i wówczas mamy dzień urodzin. To czy my spędzimy go w jakiś szczególny sposób zależy od nas. Przyjrzymy się jeszcze raz tym wersetom biblijnym, które wspominają o urodzinach.
"A trzeciego dnia były urodziny faraona i urządził on ucztę dla wszystkich swych sług…" Rodzaju 40:20
Septuaginta tłumaczy ten tekst tak:
„I stało się tak, że trzy dni później przypadały urodziny faraona. Z tej okazji zarządził on wydane uczty…”
Widzimy, więc że urodziny mają wszyscy, bo one po prostu przypadają na określony dzień w roku. W omawianym przez nas przypadku faraon uznał, że to dobry pretekst do zwołania urzędników na ucztę. Podobnie jest w przypadku Heroda.
"Nadszedł jednak dogodny dzień, gdy Herod w swoje urodziny wydał wieczerzę dla swych najznamienitszych ludzi oraz dowódców wojskowych z najprzedniejszych osób z Galilei." Marka 6:21
Herod podobnie jak faraon w dniu swoich urodzin zorganizował ucztę. Wygląda na to że dzień urodzin nie jest powodem ucztowania ale raczej okazją do ucztowania. Trochę inaczej jest tłumaczony tekst z relacji Mateusza, tam bowiem jest mowa o obchodach urodzin.
"A gdy obchodzono urodziny Heroda, córka Herodiady tańczyła przed gośćmi i spodobała się Herodowi." Mateusza 14:6
Tylko czy rzeczywiście jest to tekst prawidłowo przetłumaczony? Przekład dosłowny (Vocatio) podaje taką wersję tłumaczenia:
„(Dla)_urodzin zaś, (które_się_stały), Heroda zatańczyła…”
Sens sprawozdania Mateusza jest taki:
„Z okazji urodzin, które nadeszły, Heroda zatańczyła…”
Widzimy więc, że także ten tekst informuje nas, że urodziny po prostu są. To, że ktoś organizuje ucztę z tego powodu lub tańczy z tego powodu to są indywidualne decyzji. Nie ma w tych relacjach niczego, co moglibyśmy uznać za ceremonię religijną.
Możesz spotkać się z twierdzeniem świadków Jehowy, że urodziny wywodzą się od kultu bożka Geniusza. W religii rzymskiej był to półbóg, śmiertelna istota, która obdarza mężczyznę płodnością, kieruje jego losem, przynosi szczęście, a rodzi się wraz z nim. Składano mu ofiary w dniu własnych urodzin - stąd chrześcijanie początkowo tępili obchodzenie urodzin, gdyż kojarzyło im się z pogańskimi ceremoniami religijnymi.
Trzeba jednak zaznaczyć, że to był problem ludzi wcześniej oddających kult temu bożkowi. Wcale się nie dziwię, że unikali oni wszystkiego, co mogłoby im się z fałszywym kultem kojarzyć. Tak jak alkoholik powinien unikać nawet najmniejszej ilości alkoholu. Podobnie było z mięsem ofiarowanym bałwanom. Niektórzy je jedli gdyż widzieli w tym zwykłe mięso i śmiali się z istnienia rzekomych bożków ku czci, którym składano to mięso.
„Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone na ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego. (…) Lecz nie wszyscy mają "wiedzę". Niektórzy jeszcze do tej pory spożywają pokarmy bożkom złożone, w przekonaniu, że chodzi o bożka, i w ten sposób kala się ich słabe sumienie.” 1 Koryntian 8:4,7
Paweł choć przyznaje że można jeść mięso ofiarowane bożka to jednak radzi by tego nie robić. Samo spożycie tego mięsa nie jest grzechem tylko grzechem jest zgorszenie braci, mających mniejsze zrozumienie. Z pewnością w przypadku urodzin dałby dokładnie taką samą radę. W samych urodzinach nie ma nic złego, ale ponieważ żyjesz wśród rzymian, więc bądź ostrożny by nikogo nie gorszyć. Tylko, że my dziś nie żyjemy wśród Rzymian i nikt prócz świadków Jehowy nie kojarzy urodzin z kultem Geniusza, o którym wiemy, że nie istnieje. Można powiedzieć, że jesteśmy już na dalszym poziomie rozwoju i zrozumienia, podczas gdy świadkowie Jehowy cofają się do czasów rzymskiego pogaństwa i bohatersko walczą z kultem, którego już dawno nie ma.
Warto pamiętać, że Rzymianie w swej przesadnej religijności czcili niesamowicie dużą ilość bóstw. Były bóstwa dające obfitość plonów, ale na tej podstawie nie zabronimy nikomu być rolnikiem. Nawet modlitwa do Ojca w niebie lub Pana naszego Jeszu z prośbą o błogosławienie pracy naszych rąk nie będzie grzechem tylko, dlatego że tak robili Rzymianie. Co innego gdybyśmy modlili się do ich bóstw lub odprawiali ich ceremonie religijne. Rzymianie mieli nawet bożka od zawiasów w drzwiach czy z tego powodu nie będziemy dziś używać zawiasów?
Trzeba zdecydowanie zaprzeczyć jakoby obchodzenie urodzin wzięło początek od kultu Geniusza. Przecież czytaliśmy, że prawie 2000 lat wcześniej, kiedy jeszcze nie istniał Rzym, faraon zorganizował ucztę z okazji rocznicy swoich urodzin. Urodziny były wcześniej i Pismo Święte wcale ich nie łączy z kultem bożków. Były raczej czymś naturalnym tylko, że nie każdego było stać by z tego powodu zapraszać sąsiadów lub przyjaciół na ucztę.
Urodziny dla nas dziś są okazją do wyrażenie swej miłości w przypadku biskich osób, a dowodem życzliwości w przypadku dalszych znajomych.
W kościele katolickim jest zwyczaj zamawiania mszy w pierwszą rocznicę urodzin dziecka, wiem że dużo osób praktykuje takie obchodzenie urodzin.Robi się z tego uroczystość religijna.Najpierw wszyscy goście obowiązkowo do kościoła a potem na przyjęcie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy sposób wyjaśnienia, nie myślalam w ten sposób.
OdpowiedzUsuńŚwiadkowie Jehowy uważają się za Chrześcijan a w rzeczywistości tkwią stale w Starym Testamencie. 80 procent wersetów cytowanych w wypocinach tzw. Ciała Kierowniczego właśnie stamtąd pochodzi. A nasz Pan Jezus Chrystus został przez nich zepchnięty do roli Michała...
OdpowiedzUsuńhaha a co do chrześcijaństwa ma to, że faraon ( uważany za Boga w egipcie, władcy okultyzmu ) obchodzi urodziny? Ale jak ktoś chcę obchodzić, to każdy powód dla niego będzie dobry ;) . To nie kwestia już wolnego wyboru czy obchodzić czy nie. Ludzie po prostu chłoną wszystko między sobą, obchodzenie świąt, jajek, palenie papierosów i reszte. Zwierzęca natura ;)
OdpowiedzUsuńTo własnie jest kwestia wolnego wyboru, ale nie u ŚJ, tam jest dyktatura. Urodziny dziś nie mają charakteru religijnego ani nie mają nic wspólnego z okultyzmem, Świadkowie nie są konsekwentni skoro noszą obrączki, symbol egipskiej bogini. Rzymianie czcili boga zawiasów w drzwiach czy to znaczy że śJ nie mają zawiasów? Doprowadzili swoje wierzenia do absurdu.
UsuńDyktatura to jest w kosciele katolickim poniewaz jest bezdyskusyjna uleglosc przelozonemu jak w wojsku albo w panstwie totalitarnym u Swiadkow Jehowy wszyscy sa bracmi jak nauczal Jezus i nie ma uleglosci i klasy lepszej czyli kaplanow
UsuńŚwiadkowie nie tylko wyrzucają za byle co, ale też nakazują, by takie osoby źle traktować. Każdy jest śledzony i kontrolowany.
Usuńjezeli u swiadkow jechowy nie ma dyktatury to sprobuj powiedziec ze masz watpliwosci co do nauk straznicy,wtedy zobaczysz czy nie ma dyktatury.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwiąt religijnych oczywiście nie popieram, ale pamiętanie o rodzinie jest miłe. Myśmy w rodzinie zaprowadzili własny zwyczaj według którego urodziny to święto matki i dziecka a nie samego dziecka.
Usuńoryginalny pomysł :-) ma sens . myślę, że właśnie okazywanie miłości na swój sposób jest dobre, ale wchodzenie jakby w kierat " bo wszyscy tak robią" jest nawet szkodliwe. Dziecko szczególnie powinno wiedzieć, ze jest ważne zawsze nie tylko jeden dzień w roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że pamiętanie o Stwórcy oraz o rodzicach w dniu urodzin jest bardzo właściwe! Wspólne spożywanie posiłków potęguje miłość!
Usuńświetny artykuł, nigdy nie przyszło by mi do głowy, że ktoś może łączyć urodziny z religią.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny temat☺
OdpowiedzUsuńPierwsi chrześcijanie nie świętowali urodzin swego Wybawcy, tym bardziej nie obchodzili własnych. Historyk August Neander napisał: „W tym okresie wszelka myśl o świętowaniu urodzin była chrześcijanom zupełnie obca” (Allgemeine Geschichte der christlichen Religion und Kirche, 1842, t. 1, s. 518). „Orygenes [III w. n.e.] (...) twierdzi, że ‚żadna ze świętych osób wymienionych w Piśmie Świętym nie urządzała uczty ani przyjęcia z okazji swych urodzin. Tylko grzesznicy (tacy jak faraon i Herod) hucznie święcili dzień, w którym pojawili się na tym padole’” (The Catholic Encyclopedia, 1913, t. X, s. 709).W Dziejach Apostolskiech, a także w żadnym z natchnionych listów kierowanych do różnych osób i zbiorów nikt i nigdy nikogo nie pozdrawiał w dniu urodzin czy imienin. Pozdrowień i słów troski o dobro innych jest natomiast sporo. Trudno sobie wyobrazić, któregoś z apostołów jak szykuje torcik i organizuje świeczki, a potem śpiewa "sto lat" i takie tam kanapeczki.
OdpowiedzUsuńPoruszony został bardzo ciekawy wątek
OdpowiedzUsuń