Bo kto by chciał duszę swoją zachować, straci ją; a kto by stracił duszę swoją dla mnie, znajdzie ją.
Ewangelia wg św. Mateusza 16:25
W czasie wojny ludzie giną z powodów, których często sami nie rozumieją. Żołnierze najchętniej by uciekli z pola walki, ale wówczas są także zabijani za dezercję. Gdyby nie byli karani śmiercią, to wszyscy by uciekli, bo na wojnie nikt nie jest pewny czy przeżyje, a każdy chce żyć. Władcy, którzy ich wysyłają na śmierć, sami są bezpieczni, posyłają młodych ludzi, by się ofiarowali, a sami boją się przeziębienia, bo z jakiegoś powodu uważają się za lepszych i śmierć tysięcy młodych ludzi jest dla nich mniej warta niż ich własne życie.
Zupełnie inny jest nasz Władca Chrystus o imieniu Jeszu. On pierwszy za nas umarł, następnie powstał z martwych i w ten sposób udowodnił, że komu zechce, może przywrócić życie. Nie chował się za plecami innych i nie posyłał na śmierć bez nadziei. Najpierw wykonał misję, której celem było uzyskanie władzy nad śmiercią, by później mógł swoich żołnierzy przywracać do życia.