środa, 28 września 2016

Słowo na dziś, tom 1 i 2


Z przyjemnością informuje o wznowieniu tomu 1 i 2 z serii „Słowo na dziś”. Niniejszy tom jest podwójny co znaczy, że dwa tomy zostały połączone w jeden większy. Zainteresowanych pierwszym i drugim tomem zachęcam do zakupu tego wydania. Jego cena jest dokładnie taka sama jak dwóch oddzielnych książek, ale całe wydanie jest dużo solidniejsze, dzięki okładce twardej i szyciu kartek. Żeby pomóc w czytaniu książka ma dodaną zakładkową tasiemkę. Poniżej prezentuję spis treści, dodam tylko, że starałem się poprawić błędy z poprzedniego wydania i dodałem dodatkowo dwa długie, ale bardzo ważne tematy. 

Książka spełnia rolę archiwum, gdyż nie mam wątpliwości, że kiedyś jej treść będzie zakazana i wówczas nieliczni będą mieli dostęp do argumentów pomagających ustrzec się zwiedzeniu przez fałszywego proroka czyniącego znaki uwiarygadniające Bestię czasów końca.

sobota, 24 września 2016

Przypowieść o przędsiębiorcy


Był pewien człowiek, który zatrudnił do prac remontowych ośmiu swoich współwyznawców. Przyjął zlecenie na remont miejscowego ratusza. Po jakimś czasie spotykają się z nim przewodnicy zboru do którego należał i jeden z nich mówi:

– Drogi bracie, niepokoimy się o ciebie, ponieważ chodzą słuchy że nie chce ci się pracować.

– Co takiego? – szczerze zdziwił się przedsiębiorca.

– Zatrudniłeś ludzi do pracy, a sam nic nie robisz tylko chodzisz od jednego do drugiego i ucinasz sobie pogawędki. Nawet pracownicy ratusza mówią, że migasz się od pracy. Kiedy twoi bracia ciężko pracują na wynagrodzenie, ty się nie wysilasz. Liczysz pewnie na to, że z ich pracy dostaniesz wynagrodzenie. 

Przedsiębiorca, któremu wydawało się, że zatrudniając pracowników zrobił coś godnego pochwały zbladł. Zaskoczony oskarżeniem, posmutniał i zaczął się zastawiać czy rzeczywiście nie powinien pracować z innymi. Nadzorca zboru widząc, że jego słowa podziałały zgodnie z jego wolą kontynuował:

– Wiesz co mówi Pismo Święte o wynagrodzeniu za pracę? 

Przedsiębiorca nie był w stanie się skupić na odpowiedzi. Spuścił głowę i myślał nad tym gdzie popełnił, błąd, jak mógł tak zbłądzić, dlaczego myślał, że postępuje dobrze. Tymczasem nadzorca widząc, że nie ma co liczyć na odpowiedź, postanowił mu podpowiedzieć:

sobota, 17 września 2016

Prorok Ezechiel o Wielkiej Nierządnicy


Apostoł Jan, z woli Bożej, dał nam księgę Objawienia, w której zapowiada, zniszczenie Wielkiej Nierządnicy, którą nazywa także Wielkim Babilonem. Kościoły chrześcijańskie ciężko pracują by zwieść swoich wiernych i nie ujawniają im prawdy o tej Wielkiej Nierządnicy. Pisałem już że Chrystus wyjawił kto jest tą Nierządnicą, ale warto też zauważyć że kilkaset lat wcześniej prorocy ją ujawniali i pisali wprost kto nią jest, bardzo szczegółowo uzasadniając swoje twierdzenie. Dziś omówimy taki przykład pozostawiony nam przez proroka Ezechiela. Każdy prorok podaje nieco inne szczegóły, ale całość się uzupełnia, a główne punkty są wyraźnie rozpoznawalne. 

„I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jeszu, a widząc ją bardzo się zdumiałem.” 
Objawienie 17:6

Kiedy Jan zobaczył Wielką Nierządnicę, to bardzo się zdziwił, dlaczego? Ponieważ Chrystus zapowiedział jej ukaranie, a Jan żył w czasie gdy ten pierwszy wyrok został wykonany. Miało to miejsce w roku 70, kiedy więc 30 lat później Jan widzi proroctwo na przyszłe czasy, to się bardzo dziwi, przecież na Nierządnicy został wykonany wyrok. My z kolei dostaliśmy to proroctwo z księgi Objawienia, by wiedzieć, że Wielka Nierządnica nadal działa, a ostateczna jej zagłada jest jeszcze przed nami. W przeciwnym razie moglibyśmy sądzić, że jej historia dobiegła końca. 

Pierwszy i najważniejszy element wspólny dla Objawienia Jana i proroctwa Ezechiela to oczywiście nazwa. W obu przypadkach mamy do czynienia z Nierządnicą. Mowa jest o tej samej osobie lub grupie osób, bo oczywiście nie chodzi o zwykłą kobietę, ale cały naród ewentualnie kogoś kto go reprezentuje. 

piątek, 9 września 2016

Medytacja czy wyjałowienie?


Ostatnio za sprawą azjatyckiego pogaństwa i propagandy medialnej, która jest w rękach Babilonu Wielkiego, stało się modne słowo medytacja. Postarano się, by kojarzyć to z ludźmi siedzącymi w określonej pozycji. Żeby propaganda miała dużą skuteczność, na zdjęciach pokazuje się wyjątkowo pięknych młodych ludzi, co w umysłach mniej przezornych osób rodzi pozytywne skojarzenie z pominięciem jakiejkolwiek wiedzy. Propaganda tego typu medytacji jest oderwana od rzeczywistości. Propaguje się zwyczaje pochodzące z religii pogańskich, które przy bliższym poznaniu wzbudzają obrzydzenie. Chrześcijanie są jednak skutecznie od tej rzeczywistości izolowani i przedstawia im się tylko to co są w stanie zaakceptować, co wydaje im się atrakcyjne. 

Samo słowo medytacja jest pochodzenia łacińskiego. Pochodzi od meditatio i znaczy coś zupełnie innego niż nam proponują religie azjatyckie. Medytacja oznacza rozmyślanie, podczas gdy większość szkół wschodnich pod tą nazwą promuje pozbawienie się wszelkich myśli. Nie tylko ja zauważyłem tą sprzeczność. Znalazłem jej potwierdzenie w Wikipedii, czytamy tam:

czwartek, 1 września 2016

Cena i szacunek


Kolejny werset, jaki otrzymałem, a który ma rzekomo udowadniać biblijność nauki o trójcy to 1 Tymoteusza 1:17. Został mi przesłany w takim brzmieniu:

"1Tm1,17 zaś Królowi wieków niezniszczalnemu niewidzialnemu jedynemu mądremu Bogu szacunek "

Nie bardzo wiem, gdzie tu jest ten dowód, ja go nie widzę, ale podjąłem staranie, by się domyślić, o co może chodzić. Znając sposób rozumowania zwolenników trójcy, może mi się uda odszyfrować ich sposób myślenia. W pierwszej kolejności przyszedł mi do głowy pomysł, że może chodzi o to, że przed tą wypowiedzią jest mowa o Chrystusie. Paweł dziękuje za łaskę mu okazaną przez Chrystusa, a następnie mówi powyższe słowa. Może więc zwolennicy trójcy uważają że, to Chrystus jest nazwany jedynym Bogiem. Byłoby to błędne rozumowanie, ponieważ mamy tu do czynienia ze wtrąceniem pochwalnym, zwanym w teologii doksologią.