"3. Po czym rozpoznać prawdziwych chrześcijan?
Przeanalizujmy pięć znaków rozpoznawczych.
Prawdziwi chrześcijanie uznają Biblię za Słowo Boże.
W przeciwieństwie do wyznawców religii fałszywych dają jej pierwszeństwo przed poglądami ludzkimi (Mateusza 15:7-9). Usilnie starają się żyć według jej zasad. Nie można więc powiedzieć, że co innego głoszą, a co innego robią. Przeczytaj Jana 17:17 i 2 Tymoteusza 3:16,17." - źródło: broszura „Bóg ma dla nas dobrą nowinę”
Zacznijmy od najważniejszego. Świadkowie Jehowy w tym akapicie świadczą przeciw sobie. Korzystają z faktu, że wiedza społeczeństwa na temat Pisma Świętego jest mała. O tym, które księgi biblijne są uznawane za prawdziwe, zdecydował Martin Luter w XVI wieku, a więc około 1500 lat po czasach apostolskich. On ograbił Pismo Święte z kilku ksiąg. Wszystkie kościoły chrześcijańskie, które mogą o sobie powiedzieć, że wywodzą się prawie od pierwszych chrześcijan, uznają większą ilość ksiąg biblijnych niż protestanci i świadkowie Jehowy. Ponieważ o tym nikt nie pisze jest zmowa milczenia i nawet katolicy nie przykładają do tego wielkiego znaczenia mimo że posiadają kilka ksiąg więcej. Dlatego, kiedy świadkowie Jehowy piszą, że „Prawdziwi chrześcijanie uznają Biblię za Słowo Boże” to świadczą przeciw sobie. Sami się oskarżają, że są fałszywymi chrześcijanami.
„W przeciwieństwie do wyznawców religii fałszywych dają jej pierwszeństwo przed poglądami ludzkimi (Mateusza 15:7-9).”
Zdanie to nie jest prawdziwe. Dowodem jest choćby odrzucenie kilku ksiąg biblijnych. Świadkowie postawili wyżej tradycję protestancką, niż dowody natchnienia Bożego. Kłamią przy tym twierdząc na przykład, że w odrzuconych przez nich księgach nie ma proroctw biblijnych. Tymczasem księgi: Mądrości i Syracha posiadają proroctwa i to w dodatku takie, które już się spełniły. Pisałem o tym wcześniej, więc zachęcam do sięgnięcia do książek z serii „Słowo na Dziś” lub na moje blogi internetowe.
Ustanawiają własne reguły prawne, na przykład: zakaz palenia papierosów. Nie ma takiego zakazu w Pismach Świętych. Co gorsza dopuszczają się manipulacji twierdząc, że jakieś przepisy prawa uzasadniają ich zakaz. Powiedzmy sobie uczciwie - palenie papierosów to głupotą, ale też uczciwie powiedzmy sobie, że Pismo Święte nic o tym nie wspomina. Tymczasem świadkowie Jehowy palaczy wykluczają ze zboru twierdząc, że tacy ludzie Królestwa Bożego nie odziedziczą. Posunęli się wyjątkowo daleko w osądzaniu ludzi, bo faktycznie już za ich życia skazują ich na śmierć. Czy trzymają się Pisma Świętego w tym temacie? Absolutnie nie! Robią to wbrew Pismu Świętemu i naukom Chrystusa, który mówił:
„Przestańcie osądzać, żebyście nie byli osądzeni; bo jakim sądem osądzacie, takim będziecie osądzeni, i jaką miarą odmierzacie, taką wam odmierzą.” Mateusza 7:1,2
Powyższy tekst dotyczy także pogardliwego sformułowania, jakim posługują się świadkowie mówiąc o ludziach nienależących do ich organizacji: „światusy”. Widać przy tej okazji wpływ na nich żydowskiego stosunku do „gojów”. Chrystus zabronił osądzać ludzi, ale uzasadniają swoje osądy radami apostoła Pawła. Zamiast uznać, że Paweł mówił w innym kontekście, interpretują jego słowa w taki sposób, by unieważnić naukę Chrystusa zabraniającą osądzania. To jest typowy przykład stawiania swojej interpretacji nad prostą nauką Chrystusa, przykład wybierania tej wersji, która bardziej im pasuje.
Kolejne zdanie „Usilnie starają się żyć według jej zasad” jest także nieprawdziwe. Owszem, starają się żyć według zasad głoszonych przez Towarzystwo Strażnica, ale nie według zasad biblijnych.
Świadkowie Jehowy w tym miejscu na potwierdzenie swoich wywodów sugerują przeczytanie sprawozdania Jana 17:17:
„Uświęć ich przez prawdę; twoje słowo jest prawdą.” Jana 17:17
Cytując ten tekst w kontekście Pism Świętych świadkowie Jehowy dopuszczają się manipulacji, ponieważ Pan nasz Jeszu prawdą nazywa wypowiedzi Boga. Nie mówi tutaj o Pismach Świętych tylko o tym, co Bóg wyjawił ludziom przez swoich sług. Prorok mówił: „Oto słowo Pańskie…” i w tym momencie wypowiadano Słowo Boże. Natomiast są w Pismach Świętych słowa, które nie są Słowem naszego Boga, wręcz przeciwnie.
Na przykład, czyje to słowa?:
„Na imię mi Legion, gdyż jest nas wielu” Marka 5:9
„Jeżeli jesteś synem Bożym, powiedz tym kamieniom, żeby się stały chlebami” Mateusza 4:3
„Czy Bóg rzeczywiście powiedział, iż nie z każdego drzewa ogrodu wolno wam jeść?” Rodzaju 3:1
Czy są to słowa Boga, czyli Słowo Boże? W żadnym wypadku! Słowa te zostały zapisane z woli Boga dla naszego pouczenia, ale zupełnie kto inny jest ich źródłem. Kiedy Chrystus mówi o Słowie Bożym to ma namyśli prawdę, jaką Bóg objawił nam przez swoich sług.
Kiedy z kolei świadkowie Jehowy cytują list do Tymoteusza:
„Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości, aby człowiek Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła.” 2 Tymoteusza 3:16,17
Należy im wytknąć, że nie uznają całego Pisma Świętego tylko część ksiąg odrzucili. Oni twierdzą, że odrzucają te księgi, które zostały dodane, ale to nieprawda, ponieważ te księgi zawsze były uznawane za natchnione przez Boga. Nie dodano ich, tylko przeciwnie, usunięto je i to bardzo późno, bo dopiero w XVI wieku.
__________________
krzysztof pomazańcowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz