wtorek, 4 listopada 2014

Ile zborów założył Zbawiciel?

Potem Jeszu i uczniowie Jego udali się do ziemi judzkiej. Tam z nimi przebywał i udzielał zanurzenia.
Jana 3:22 

Z kolejnego rozdziały ewangelii Jana dowiadujemy się, że Mesjasz osobiście nie zanurzał w jego imieniu robili to uczniowie.

Jeszu pozyskuje sobie więcej uczniów i zanurza więcej niż Jan - chociaż w rzeczywistości sam Jeszu nie zanurzał, lecz Jego uczniowie.
Jana 4: 1,2 

Wróćmy do pierwszego cytatu. Za raz po tych słowach Posłaniec Jan informuje o pewnym sporze:

Także i Jan był w Ainon, w pobliżu Salim, udzielając zanurzenia, ponieważ było tam dużo wody. I przychodzili /tam/ ludzie i przyjmowali zanurzenie. Nie wtrącono bowiem jeszcze Jana do więzienia.
Jana 3: 23,24 

W jednej okolicy pojawiły się dwie grupy zanurzające. Wynikły z tego pewne komplikacje.
Zanurzenie Pomazańca było jednak inne niż janowe i z tego powodu najprawdopodobniej powstał spór.

A powstał spór między uczniami Jana a /pewnym/ Żydem w sprawie oczyszczenia. Przyszli więc do Jana i powiedzieli do niego: Nauczycielu, oto Ten, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu i o którym ty wydałeś świadectwo, teraz udziela chrztu i wszyscy idą do Niego.
Jana 3: 25,26 
 
Ze sposobu, w jaki uskarżają się uczniowie Jana na ich zdaniem konkurencyjną działalność Syna Bożego domyślamy się, że spór powstał właśnie z powodu znaczenia, jakie ma zanurzenie. Zanurzając się u Jan można było usłyszeć, co innego niż zanurzając się i Jeszu. Były to inne zanurzenia.

Kiedy Apollos znajdował się w Koryncie, Paweł przeszedł okolice wyżej położone, przybył do Efezu i znalazł jakichś uczniów. Zapytał ich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę? A oni do niego: Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty. Jakie więc zanurzenie przyjęliście? - zapytał. A oni odpowiedzieli: zanurzenie Janowe. Jan udzielał zanurzenia nawrócenia, przemawiając do ludu, aby uwierzyli w Tego, który za nim idzie, to jest w Jeszu - powiedział Paweł. Gdy to usłyszeli, przyjęli zanurzenie w imię Pana Jeszu.
Dzieje 19:1-5 

Chciałbym jednak skupić Twoją uwagę nie na samym zanurzeniu, które niektórzy z przyzwyczajenia nazywają chrztem (namaszczeniem), ale na tym, co było później. Dla mnie ciekawe jest to, że Chrystus nie podzielił tych ludzi na zbory (grupy) i nie ustanowił nad nimi starszych, biskupów czy jak tam, kto zwie. A co zrobił?

Opuścił Judeę i odszedł znów do Galilei.
Jana 4: 3 

Po prostu opuścił ich i poszedł w inne miejsce. Oni już wiedzieli, co mają robić, ponieważ zostali pouczeni przez Mistrza. W późniejszym czasie apostołowie nie dawali sobie rady nad dużą liczbą wierzących i dlatego zorganizowali się w sposób, jaki podpowiadał im Duch Święty. Trzeba jednak stanowczo podkreślić, że od początku tak nie było. Nasz Pan Jeszu nie organizował ludzi na sposób ludzki, nie tworzył hierarchii ani żadnej organizacji a jedynie szkolił wszystkich grupowo i uczniów na osobności. Oni mieli robić to samo po jego odejściu. Organizacja powstała, gdy uczniowie wzięli na siebie ciężar żywienia wiernych a także była potrzebna by zachować w jedności dużą ilość sług pomazańcowych. Samo głoszenie nie wymagało istnienia organizacji. Głoszenie było wynikiem działania Ducha Świętego, który kierował pojedynczymi osobami. Dziś sytuacja się powtarza. Powrót do samego głoszenia nie wymaga istnienia struktur organizacyjnych.

Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.
Mateusza 18:20 
_____________________
krzysztof pomazańcowy

1 komentarz:

  1. Św. Klemens Rzymski „List do Kościoła w Koryncie”:
    „Chrystus pochodzi zatem od Boga , Apostołowie zaś od Chrystusa .Nauczając po różnych krajach i miastach spośród pierwocin wybierali ludzi wypróbowanych duchem i ustanawiali ich biskupami , a później dodali jeszcze zasadę ,ze kiedy oni umrą , inni wypróbowani mężowie mają przejąć ich posługę. Uważamy zatem ,że nie jest rzeczą słuszną odsuwać od tej posługi ludzi , którzy wyznaczeni przez Apostołów lub później przez innych wybitnych mężów służyli trzódce Chrystusowej.”

    OdpowiedzUsuń