piątek, 15 stycznia 2016

Czy mamy prawo do samoobrony?


„Do jakiego stopnia mamy nie stawiać oporu złemu. Czy jak będę świadkiem krzywdzenia rodziny, to mam tylko patrzeć?”

Pisałem już o tym w temacie „Samoobrona sług pomazańcowych”, ale wspomnę jeszcze raz, może w nieco odmienny sposób. 

Biblia nie pisze wprost, że możemy lub nie możemy się bronić, dlatego jest to kwestia sumienia. Osobiście uważam, że w przypadku napaści bandytów możemy, a nawet powinniśmy się bronić! Jednak nie należy mylić obrony z odwetem. Pisma Święte radzą, by nie oddawać złem za złe, co znaczy, że nie należy się samemu mścić. Do takiej postawy zachęca większość rad zalecających znoszenie krzywdy. Natomiast w chwili zagrożenia życia Pan nasz Jeszu radzi, by uciekać. 

"Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego.” Mateusza 10:23

"Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci, co po wsiach, niech do niego nie wchodzą." Łukasza 21:21 

Ucieczka to najskuteczniejszy rodzaj samoobrony. Jeśli jednak zostaniemy złapani, co przeważnie oznacza brak możliwości obrony, wówczas lepiej jest zachować spokój i liczyć na łaskawość. Jeśli jednak większą szansę na przeżycie mamy broniąc się, to należy wybrać opcję najlepszą według naszego rozeznania, biorąc odpowiedzialność za swoją decyzję zarówno przed Bogiem, jak i ludźmi. 

Sama obrona nie jest niczym złym - świadczy o tym wypowiedź naszego Pana Jeszu do Piłata:

„Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Judejczykom.” Jana 18:36

Chrystus nie twierdził, że samoobrona jest zła, ponieważ wymusza brutalne działania. Przeciwnie, proroctwa zapowiadają, że w Armagedonie źli ludzie zostaną brutalnie zniszczeni. Pisma przekonują nas, że:

"Jest rzeczą słuszną u Boga odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają" 2 Tesaloniczan 1:6 

Ucisk nie oznacza w tym przypadku nic innego, jak użycie przemocy. 

Apostołowie nosili przy sobie miecze, co znaczy, że nie było w tym nic złego, a z pewnością nosili je do samoobrony, ponieważ miecz do niczego innego się nie nadawał. 
______________________
krzysztof pomazańcowy

Ps. Dla lepszego zrozumienia tego tematu radzę przeczytać „Samoobrona sług pomazańcowych”.

10 komentarzy:

  1. Apostołowie nosili przy sobie miecze, co znaczy, że nie było w tym nic złego, a z pewnością nosili je do samoobrony, ponieważ miecz do niczego innego się nie nadawał. Kiedyś podobnie wypowiedziałem się do świadków jehowy i usłyszałem,że miecz służył do karczowania dżungli,do obcinania włosów lub golenia,ubawiłem się setnie i nie zauważyłem kiedy świadkowie się obrazili i wyszli.W ewangelii Mateusza też mamy miecz(symbolicznie) Mt.10:34"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz." Myślę,że jak ktoś by mnie zaatakował to nawet jest to prawo odruchu bezwarunkowego aby nie dać sobie odebrać życia Jeszu powiedział Mt.12:7"Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych." Jeśli niewinny staje do obrony swego lub rodziny życia nie ma w tym nic złego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł postu brzmi: "Czy mamy prawo do samoobrony?", a już w drugim zdaniu jest mowa o czymś zupełnie innym: "Czy jak będę świadkiem krzywdzenia rodziny, to mam tylko patrzeć?” - a przecież samoobrona a obrona drugiej osoby to dwie rożne sprawy. Nie znajduję żadnej wskazówki naszego Pana do obrony własnej lub rodziny, podobnie w listach - cisza na ten temat. Przeciwnie, apostoł Paweł powiedział: "Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału" (Ef.6:12)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego wyraźnie napisałem że jest to kwestia sumienia natomiast Paweł także nie wspomina o samoobronie. Pisze o tym jaka my prowadzimy walkę, czyli jesteśmy aktywni, zaangażowani w alce i nie jest to walka cielesna. To zupełnie co innego niż być napadniętym.

      Wiemy na pewno, że Paweł zastosował samoobronę na sposób ludzki czyli cielesny - 1 Kor 15:32

      powyższy temat to tylko początek. Proszę o cierpliwość :)

      Usuń
  4. Ja mam pytanie:
    Księga Objawienia mówi o dwóch rzeszach grono 144 tyś którzy mają żyć w niebie i wielka rzesza która ma nadzieje ziemską, jak to rozumieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nagrałem kiedyś filmik na ten temat, ale warto też napisać. Postaram się wrócić do tematu niebawem.

      Usuń
  5. Ewangelia wg. św. Mateusza

    Prawo odwetu
    5,38 Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!39 A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! 40 Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! 41 Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! 42 Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

    wyraźnie pisze nie stawiajcie oporu złemu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, obrona nie jest tym samym co odwet.

      Usuń
    2. Odwet odnosi się do : oko za oko ząb za ząb
      a nie stawiajcie oporu złemu = brak obrony i właśnie tego nie rozumiem.
      Wiem iż nasze czyny zmieniają innych i jeśli nie będziemy odpłacać złem na zło a nawet odpowiemy dobrem na zło to mamy szanse przybliżyć się do doskonałości Boga jak również odmienić tego który zadaje nam zło.
      Jeśli ktoś mnie skrzywdzi to jest w mojej wolnej woli moc zadziałania dobrem wobec tej osoby, ale jeśli ktoś skrzywdzi moje dziecko ?
      I tu mam problem

      Usuń
    3. Masz rację, tylko że zło jest rożne czym innym jest gdy nas ktoś oczerni, okradnie, a nawet pobije, a czym innym jest gdy chce zabić nas i naszą rodzinę przypiekając na rożnie, wówczas jak chcesz mu odpłacić dobrem? Nasza dojrzałość w wierze musi nam wytyczyć granicę zła, które już nie jest dopuszczalne. Jeśli powstrzymasz mordercę to ratujesz go przed karą na sądzie, ratujesz też innych którzy będą jego następnymi ofiarami, ale to oczywiście kwestia sumienia.

      Usuń