sobota, 31 stycznia 2015

Czy chrześcijanin może być żołnierzem?


Tytułowe pytanie można postawić na dwa sposoby i każdy będzie miał inną odpowiedź. Czy sługa pomazańcowy może zostać żołnierzem? Odpowiedź będzie inna niż na pytanie czy żołnierz może zostać sługą pomazańcowym? Zacznijmy od tego drugiego pytania. Okazuje się, że żołnierz może zostać sługą pomazańcowym i dowód na to mamy w Nowym Testamencie. Zacznijmy od rady, jakiej udzielił żołnierzom Jan Zanurzyciel (Chrzciciel).

„Pytali go też i żołnierze: A my, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie.”
Łukasza 3:14

Dał im radę by nie robili nic ponad to, co jest ich obowiązkiem. W tym czasie zdarzało się, że tak jak poborcy podatków potrafili zabrać więcej niż prawo nakazywało tak też żołnierze potrafili siłą okradać ludzi. Nawet 1700 lat później w chrześcijańskiej Europie zdarzało się, że żołnierze, którzy byli źle opłacani lub w ogóle nie dostawali żołdu od kilku miesięcy tworzyli składy celne przy bramach i na skrzyżowaniach dróg i pobierali opłatę za przewóz towarów. Tym bardziej jest prawdopodobne, że w jeszcze dawniejszych czasach również żołnierze mogli wykorzystywać swoją siłę i prawo do noszenia broni przeciw mieszkańcom. Wskazuje też na taką możliwość fakt, że Jan nakazuje by ograniczali się tylko do żołdu. Dlaczego Jan nie kazał im opuścić służby wojskowej?

piątek, 30 stycznia 2015

Czy chrześcijanin może posiadać broń?


Powinienem prawidłowo spytać w tytule „czy sługa pomazańcowy może posiadać broń?” Użyłem słowa chrześcijanin tylko po to by zainteresować tych, co nie znają znaczenia polskiego słowa pomazańcowi. Takie pytanie nie powinno nawet padać, ale pada z powodu przesadnej cukierkowatości wielu wyznań które pozują na świętszych od świętych prawdziwych. Przyjrzyjmy się kilku miejscom w Pismach, w których pojawia się broń. Oczywiście nie mam na myśli Starego Testamentu, w którym krew płynie bardzo obficie, chodzi mi o naśladowców pomazańcowych. Czy dla nich posiadanie broni było grzechem? W zasadzie można by odpowiedzieć na to pytanie jednym wersetem biblijnym:

„Wtedy rzekł do nich: ‘Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi.’”
Łukasza 22:36


To polecenie wydane przez Syna Bożego wyjawia nam, że posiadanie broni nie było grzechem, bo Pomazaniec nie namawiałby do grzechu. Tymczasem dziś spotyka się postawę zupełnie odmienną to znaczy są ludzie, którzy twierdzą, że naśladują Chrystusa i nawet do ręki nie wezmą broni. Jest to dla nich powód do dumy i dowód na to, że są prawdziwymi naśladowcami Chrystusa tymczasem taka postawa jest sprzeczna z naukami Pana naszego Jeszu. 

czwartek, 29 stycznia 2015

Śmierć jest odpoczynkiem.



Dużo osób się dziwi, dlaczego zbrodniarze, którzy kiedyś torturowali a nawet zabijali młodych ludzi żyją bardzo długo. Często żyją ponad 80 a nawet 90 lat, podczas gdy ich ofiary po licznych torturach zmarły w wieku dużo młodszym. Weźmy na przykład dwóch kolegów, którzy mając po 20 lat pokłócili się między sobą i jeden zabił drugiego. Ofiara żyła tylko 20 lat a zabójca może pożyje 60 lub więcej. Nie ma w tym nic sprawiedliwego, ale nie ma też to wielkiego znaczenia, jeśli ofiara miała dobre relacje z Bogiem. A jeśli zginęła, dlatego że była sługą pomazańcowym to tym bardziej jej śmierć nie ma znaczenia negatywnego. Ona nadal żyje (Łukasza 20:38). 

„A sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek. (…) Ponieważ spodobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. (…) Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. Dusza jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości. A ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca, że łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność.”
Mądrości 4:7,10,13-15

Teraz odpoczywa czekając na nagrodę, która pokryje z nawiązką wszelkie straty.

środa, 28 stycznia 2015

Wybaczaj bo to najlepszy interes jaki możesz zrobić w życiu.

Zasada by mordercę pozbawić życia jest prawem, które ma obowiązywać ludzi na ziemi (Rodzaju 9:6). Jest ono logiczne gdyż życie ludzi spokojnych wśród morderców jest potworną udręką i przeważnie kończy się szybko. Bóg zapowiada także, że choć nie ma upodobania w śmierci bezbożnika to, jeśli się w porę nie nawróci on go pozbawi życia (Ezechiela 18:23; 2 Piotra 3:9). W praktyce sprowadza się to kary wiecznej śmierci i nie dotyczy cudownej ingerencji w życie ludzi, dlatego zbrodnie, których ludzie się dopuszczają np. podczas wojny wydają się być bezkarne. 

Na miano hipokrytów zasługują ludzie, którzy zgłaszają pretensje do Boga, że dopuścił do zbrodni wojennych a z drugiej strony kategorycznie się sprzeciwiają karze śmierci. Jeśli chcemy żyć w bezpiecznym społeczeństwie to kara za przestępstwa musi być wykonywana szybko a mordercy muszą być usuwani na zawsze. W przeciwnym razie okazując tolerancję dla zbrodni nie mamy prawa mieć pretensji do Boga za ciężkie warunki do życia. Stwórca powiedział, co mamy robi i jeśli nie słuchamy jego rad to sami sobie jesteśmy winni (Rodzaju 9:6).

Za wojny nie odpowiada Bóg tylko ludzie łamiący dwie podstawowe zasady:

  • Bóg wyznaczył każdemu narodowi granice zamieszkania (Dzieje 17:26).
  • Bóg zabronił zabijać ludzi a gdy ktoś to zrobi sam musi być wyeliminowany (Rodzaju 9:5,6).

Gdyby Bóg wydał polecenie by nawracać siłą ludzi na wiarę w niego to moglibyśmy mieć pretensje do Stwórcy za przelew krwi, który takiemu nawracaniu by towarzyszył. Bóg jednak niczego takiego nie nakazał, więc nie można mieć do niego pretensji. Przeciwnie Syn Boga ostrzegł by jego naśladowcy byli ostrożni gdyż:

Czy Bóg jest zwolennikiem kary śmierci?


Dziś kontynuuję temat, „Na czym polega sprawiedliwość Boża”, w którym poruszyłem problem akceptacji warunków stawianych nam przez naszego Stwórcę i konsekwencje polegające na ukaraniu śmiercią każdego, kto w określonym czasie tych warunków nie zechce spełnić. Na tym mniej więcej polega nasze krótkie życie, że mamy możliwość zabiegania o życie wieczne lub zrezygnowania z tej możliwości. Taka możliwość została nam dana przez Boga, który pragnie byśmy zaznali radości życia.

Jedni szukają Boga i pragną spełnić jego warunki inni odrzucają Boga i twierdzą, że „nie prosili się na ten świat”. Osoby z pierwszej grupy, jeśli prawidłowo odczytały wolę Boga to stali się prawdziwym Izraelem i korzystają z nowego przymierza. Dostąpią pierwszego zmartwychwstania i nad nimi śmierć druga nie będzie miała mocy. Jeśli źle odczytają wolę Boga to staną na sąd i będą poddani procesowi polegającemu na analizie ich życia. Za dobro dostaną nagrodę aż do życia wiecznego włącznie a za wyrządzone zło dostaną karę aż do śmierci włącznie.

Druga grupa ta, która odrzuca Boga i chce żyć po swojemu stanie na sądzie i zda sprawę ze swego życia i nikt jej nie będzie pytał czy ma na to ochotę czy nie. I tak samo poniesie karę za swe przewinienia. O tych grupach czytamy w liście do Rzymian, zwłaszcza o tej drugiej, niepokornej.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Słowo na dziś tom 1 już jest dostępny.

"Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest."
Dzieje 17:11 

6 stycznia zapowiedziałem wydanie książki, w której będą znajdowały się wpisy z tego bloga. Dziś mam już tą książkę w rękach i mogę udostępnić ją osobom zainteresowanym. Nie spodziewam się dużej sprzedaży, bo nie ma tam nic, czego by nie było tutaj za darmo, ale liczę, że osoby chcące mnie wesprzeć zakupią tą książkę i osoby chcące zachować to, co piszę. Z pewnością zauważyłeś, że większość tematów, które poruszam nigdzie indziej nie znajdziesz. Gdyby, więc stało się coś z dostępem do Internetu to te książki mogą być jedynymi egzemplarzami z tego typu wiedzą na świecie. Dlatego wydałem je dla zachowania wiedzy. 

Dziś nie znamy wielu ksiąg ze starożytności. Pisałem o Danelu (Danielu), który żył prawdopodobnie między Noem a Hiobem. Pisał o nim prorok Ezechiel, jako o przykładzie mężczyzny zasługującego na wybawienie. Byłby to wspaniały przykład, z którego moglibyśmy czerpać zachęty do wiernej służby Bogu, ale niestety księgi z jego historią zaginęły. Pan nasz Jeszu także wspominał o prorokach i sposobie ich zabicia przez sektę Babilonu Wielkiego, ale skąd miał o nich wiedzę? Obecna wersja Starego Testamentu nie podaje tych szczegółów. Nawet, jeśli był naocznym świadkiem w swoim bycie przedludzkim to i tak wspominanie o tym w dyskusji miałoby sens tylko wówczas gdyby jego rozmówcy znali tę historię w przeciwnym razie nie uznaliby jego argumentacji. 

niedziela, 25 stycznia 2015

Żydzi są największymi antysemitami na świecie.

Teoretycznie Semitą jest potomek Sema, ale faktycznie za Semitów uważa się dziś narody żyjące na ziemiach uznanych za arabskie. Świadomie nie piszę o narodach arabskich, bo są to bardzo różne narody i niektóre są starsze niż arabowie np. Syryjczycy. Terytorialnie Semitów umieszczamy na terenach Azji w miejscu graniczącym z Afryką ewentualnie fragment Egiptu. W większości tych ludów są to muzułmanie z licznymi mniejszościami religijnymi takimi jak chrześcijaństwo czy judaizm. Zaryzykuję twierdzenie, że przeciętny Semita to Arab. 

W takim razie, kto jest antysemitą?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba najpierw zdefiniować, co znaczy słowo antysemita? Stali czytelnicy moich tekstów wiedzą, że przedrostek anty wywodzi się z języka greckiego (anti) i ma znaczenie bardziej rozbudowane niż powszechnie znany jego polski odpowiednik. To co zwykle kojarzymy z tym słowem jest pojęciem stereotypowym, które usunęło w cień prawdziwe znaczeni. 

Powszechnie uważa się, że ktoś będący anty to przeciwnik i jest to słuszne. Jednak na tym znaczenie tego słowa się nie kończy. Słowo anty znaczy dosłownie „naprzeciw” i jednocześnie „coś w miejsce czegoś”. To znaczy, że anty oznacza przeciwnika zajmującego miejsce osoby, której się sprzeciwia. Dlatego antychryst to ktoś udający prawdziwego Chrystusa i w ten sposób,  fałszywy chrystus kradnie tożsamość prawdziwego i związane z tym przywileje. 

Wiedząc, jakie jest prawdziwe znaczenie przedrostka anty możesz ze zdziwieniem odkryć, że jego stereotypowe zrozumienie okazało się być antyprawdziwe, bo płytszy sens wyparł ze świadomości społecznej sens głębszy. To nie jest przypadek. Posłaniec (apostoł) Piotr przewidział to i proroczo zapowiedział. Niestety tu także większość tłumaczeń jego słów pomija ich prawidłową wymowę i choć mi się to zdarza bardzo rzadko muszę tym razem pochwalić przekład świadków Jehowy, bo najlepiej oddaje znaczenie tego wersetu.

„Będą was zachłannie wyzyskiwać sfałszowanymi słowami.”
2 Piotra 2:3