czwartek, 12 maja 2016

Od kiedy zdrowy potrzebuje lekarza?


Moja teściowa, w tym tygodniu, miała wizytę u lekarza specjalisty, u neurologa. Ma 82 lata i od niedawna jest z nami. Trzęsły jej się ręce, nie bardzo, ale narzekała, że jak długo żyje to czegoś takiego nie miała. Lekarz rejonowy dał skierowanie do neurologa z podejrzeniem Parkinsona. Zdziwiło mnie, że lekkie trzęsienie rąk, niepoparte żadnymi badaniami, i od razu takie poważne podejrzenie. Na wizytę czekaliśmy prawie 2 miesiące. Termin 10 maja, godzina 10, numer 9.

Spóźniliśmy się, ale lekarz spóźnił się dużo bardziej. Kiedy już nas przyjął, powiedzieliśmy, z czym przyjeżdżamy. Kazał teściowej wyciągnąć przed siebie ręce. Patrzy i nic nie widzi. Ręce nie trzęsą się. Dałem teściowej długopis do ręki bo najczęściej ręce jej się trzęsły jak trzymała łyżeczkę od herbaty, ale lekarz zabrał długopis i włożył do ręki pojemnik z płynnym mydłem. Patrzy i nic, ręce się nie trzęsą. Co więc zrobił pan doktor, lekarz neurolog? 

Usiadł przy biurku i wypisał receptę. Dwa razy dziennie po dwie tabletki, rano i wieczorem. Po 6 tygodniach kazał ponownie przyjechać, ale bez teściowej. Po co? Oczywiście po kolejną receptę. Bez badań, bez choroby, a nawet bez symptomów, lekarz kazał kupić i zażywać leki. Nawet moja 82 letnia teściowa stwierdziła w domu, że to żaden lekarz i nie ma zamiaru brać tych leków. Cieszę się, że nie musiałem jej tego tłumaczyć. 

Wiedza biblijna, jaką dysponuję sprawiła, że dla mnie ta wizyta miała charakter demaskatorski. Potwierdziła to, co i tak wiedziałem. Jeśli jednak myślisz, że to koniec demaskacji, to usiądź wygodnie i czytaj dalej. 

W trakcie tych „specjalistycznych badań” do gabinetu weszła młoda sprzedawczyni leków z apteki, która mieści się piętro niżej, pod gabinetem lekarskim. Szepnęła coś lekarzowi i ten wziął od niej receptę i z uśmiechem zaczął coś poprawiać. Pochwalił ją i ciągle uśmiechając się powiedział:

- Musimy zadbać o portfel klientki. Ona kupi u was.

- Nie wiadomo…

- Kupi u was, bo ja każdemu mówię, że u was leki neurologiczne są najtańsze.

Kiedy młoda farmaceutka wychodziła obejrzałem się za nią i zobaczyłem jak puszcza lekarzowi buziaczka. Naprawdę! Cała scena jak z jakiejś teatralnej komedii. Po jej wyjściu doktor dopiero wypisał nam receptę. Wręczając mi ją odruchowo wyrecytował formułkę:

- Radzę kupić w aptece, na dole, bo tutaj leki neurologiczne są najtańsze.

Po powrocie do domu, kiedy przemyślałem całe to niezwykłe wydarzenie doszedłem do wniosku, że było wyreżyserowane. Jaka bowiem jest szansa, że akurat ja będę świadkiem takiej demaskatorskiej scenki? Dlatego podejrzewam, że to Święte Tchnienie (Duch) wyreżyserowało całą demaskację. 

Działanie lekarza było sprzeczne z zasadą przekazaną nam przez Zbawiciela:

"A Jeszu, usłyszawszy to, rzekł im: Nie potrzebują silni uzdrowiciela, lecz ci, co się źle mają; nie przyszedłem wzywać do upamiętania sprawiedliwych, lecz grzeszników." Marka 2:17

W myśl słów Pana nie uzdrawia się zdrowego, tymczasem współcześni lekarze leczą, czyli aplikują leki nawet zdrowym, a wszystko dla zarobku firm farmaceutycznych i zaprzyjaźnionych z nimi lekarzy. Ta metoda wyłudzania od ludzi pieniędzy także była znana w czasach biblijnych. 

"A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy." Marka 5:25 bt5 

"A pewna kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi, całe swe mienie wydała na lekarzy, z których żaden nie mógł jej uleczyć." Łukasza 8:43 bt5 

Dzisiaj metody wyłudzania pieniędzy od ludzi chorych są udoskonalone do perfekcji. Doszło nawet do tego, że oszuści zarabiają zmuszając narody do korzystania z ich usług nawet, gdy ludzie są zdrowi. W dodatku w niemoralnym związku z politykami zagwarantowali sobie monopol. 

Leczenie to nie uzdrawianie! Nie wszyscy lekarze uzdrawiają tak jak nie wszyscy są cynicznymi naciągaczami. Są lekarze, w Polsce jest ich coraz więcej, którzy stosują różne skuteczne metody leczenia. Tacy lekarze są już bardziej uzdrowicielami niż dystrybutorami tabletek. Takich wyjątkowych lekarzy trudno jest znaleźć, ale jeśli już takiego spotkamy to na pewno będzie zasługiwał na szacunek, tak samo jak zielarz, który skutecznie pomaga korzystając z prawdziwych leków. Doceń uzdrowiciela.

„Doceń uzdrowiciela należną zapłatą za jego usługi, albowiem i jego Pan stworzył. Od Najwyższego pochodzi uzdrowienie, a od Króla dar się otrzymuje. Wiedza uzdrowiciela stawia go wysoko, nawet przy możnowładcach będą go szanować. Pan stworzył z ziemi leki, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził.” Syracha 38:1-4
__________________
krzysztof pomazańcowy

1 komentarz:

  1. I pod tym postem/tematem moge sie i ja podpisac. Najwspanialszym Lekarzem i Uzdrowicielem jest nasz Stworca, ktorego mamy stale uwaznie sluchac. Zycze wszystkim zdrowia i Bozych blogoslawienstw. Jolanta.

    OdpowiedzUsuń