Jedni szukają Boga i pragną spełnić jego warunki inni odrzucają Boga i twierdzą, że „nie prosili się na ten świat”. Osoby z pierwszej grupy, jeśli prawidłowo odczytały wolę Boga to stali się prawdziwym Izraelem i korzystają z nowego przymierza. Dostąpią pierwszego zmartwychwstania i nad nimi śmierć druga nie będzie miała mocy. Jeśli źle odczytają wolę Boga to staną na sąd i będą poddani procesowi polegającemu na analizie ich życia. Za dobro dostaną nagrodę aż do życia wiecznego włącznie a za wyrządzone zło dostaną karę aż do śmierci włącznie.
Druga grupa ta, która odrzuca Boga i chce żyć po swojemu stanie na sądzie i zda sprawę ze swego życia i nikt jej nie będzie pytał czy ma na to ochotę czy nie. I tak samo poniesie karę za swe przewinienia. O tych grupach czytamy w liście do Rzymian, zwłaszcza o tej drugiej, niepokornej.
"Może gardzisz bogactwem dobroci, cierpliwości i wielkoduszności Jego, nie chcąc wiedzieć, że dobroć Boża chce cię przywieść do nawrócenia? Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały, czci i nieśmiertelności - życie wieczne; tym zaś, którzy są przekorni, za prawdą pójść nie chcą, a oddają się nieprawości - gniew i oburzenie. Ucisk i utrapienie spadnie na każdego człowieka, który dopuszcza się zła…"
Rzymian 2:4-9
Jest też grupa ludzi, która nic nie wie o Bogu i nawet oni będą sądzeni na podstawie swojego życia i jeśli żyli wyświadczając dobro a unikając zła to będą mieli szansę na nagrodę, ale to okaże się na sądzie ostatnim.
"Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające. [Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jeszu Pomazańca ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii."
Rzymian 2:14-16
Niestety ludzie wybrali jeszcze inną możliwość nie tylko, że odrzucają Boży dar życia to jeszcze chcą wyrządzać zło np. gwałcąc i mordując. Każdy, kto decyduje się pójść tą drogą już opowiedział się, jako wróg Boga. Jest wrogiem Stwórcy, który od nas oczekuje miłości wzajemnej. Ktoś, kto zabija innego człowieka sam siebie czyni bogiem. Jest tylko jeden usprawiedliwiony moment, kiedy człowiek może zabić drugiego człowieka. Chodzi o tą właśnie grupę ludzi, która zabija innych. Z powodu swoich zbrodni nie są godni dalej żyć. Ponieważ dostajemy to krótkie Zycie po to by zabiegać o życie wieczne. Ktoś, kto innym odbiera to krótkie życie sam nie zasługuje by je mieć. Zabójcy sami zgadzają się na to, że można ich zabić. Człowiek, który wchodzi na drogę zabijania innych ludzi rości sobie prawo do odbierani życia drugiemu człowiekowi a to oznacza, że dopuszcza także, iż ktoś jemu może odebrać życie. Morderca sam siebie skazuje. To jest tak oczywiste, że nawet Kain, który zabił swego brata Abla, nie mając przecież żadnych spisanych kodeksów, wiedział, że swoim czynem pozwolił by inni go zabili.
Kain swoją sytuację określił słowami:
„Każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić.”
Dlatego Bóg zagwarantował mu nietykalność żeby mógł się rozmnożyć. Ciekawe jednak, kto miałby zabić Kaina skoro ten jeszcze się nie rozmnożył? Kain mówi „każdy”, co może znaczyć jego przyszłych potomków, ale także aniołów lub kogoś innego z dziedziny duchowej, wiemy przecież, że bywali na ziemi. Zabójca sam się skazywał na śmierć w momencie, gdy zabijał innego człowieka a nawet tuż przed zabiciem już zasługuje on na śmierć, ale o tym napisze innym razem, jeśli Bóg pozwoli.
Ktoś może błędnie wnioskować, że przecież Bóg zabronił pomsty za zabicie, ale zrobił to, dlatego by Kain mógł się rozmnożyć natomiast sama kara nie została zniesiona skoro Bóg za zabicie Kaina siedmiokrotnie pomnożył karę. Jak wiemy nie mnoży się zera, czyli nie można by było pomnożyć, czegoś, czego by niebyło.
Po potopie Bóg przywraca zasadę, że człowiek, który zabije innego człowieka ma zostać zabity. Tego wymagał bezpieczeństwo niewinnych.
„Kto przelewa krew człowieka, przez człowieka zostanie przelana jego własna krew.”
Rodzaju 9:6
Na tym etapie pozwolenie by zabójca uniknął kary było nieposłuszeństwem wobec Boga. Bóg ustanowił prawo dla wszystkich ludzi i tylko on może je zmienić. W późniejszym czasie Bóg ustanowił porządek oparty na władzy świeckiej, która zwalniała nas z obowiązku wymierzania sprawiedliwości. Paweł napisał na temat władzy:
„Jest ona, bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle.”
Rzymian 13:4
Oczywiście władza także potrafi wyrządzać zło, ale z reguły jest to władza wypaczona jakąś demoniczną ideologią jak było w przypadku zbrodni komunistycznych i nazistowskich lub wypaczeniem przedstawicieli władzy. W czasach posłańców pomazańcowych władza wykonywała wyroki śmierci i pierwsi naśladowcy Chrystusa nie kwestionowali tego prawa nigdy.
"Jeżeli zawiniłem i popełniłem coś podpadającego pod karę śmierci, nie wzbraniam się umrzeć.”
Dzieje 25:11
W tym momencie mogę być oskarżany o to, że jestem zwolennikiem kary śmierci. Otóż to jest nieprawda. Ja jestem zwolennikiem życia wiecznego. Jednak nie mam zamiaru kwestionować prawa nadanego przez Boga ani udawać, że takiego prawa nie ma w Biblii. W sytuacji, kiedy jakiś niegodziwiec decyduje się zabijać niewinnych ludzi to ja uznaję, że lepiej jest by on został zabity niż żeby miał zabijać, co kila dni nową osobę. Czy ktoś rozsądny może twierdzić coś innego?
Czy Bóg jest zwolennikiem kary śmierci?
„Zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne.”
Rzymian 6:23
„Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.”
2 Piotra 3:9
Są grzechy, za które Bóg karze śmiercią i bronienie takiego grzesznika nie jest godne polecenia.
„Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie, mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono. Każde bezprawie jest grzechem, są jednak grzechy, które nie sprowadzają śmierci.”
1 Jana 5:16,17
„Czyż tak bardzo mi zależy na śmierci występnego - wyrocznia Pana Boga - a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył?”
Ezechiela 18:23
Bóg nie jest zwolennikiem kary śmierci jest zwolennikiem życia wiecznego, ale nie zawaha się odebrać życie grzesznikowi, jeśli ten się nie nawróci.
______________________
krzysztof sługa pomazańcowy
A nie rozważałeś powrotu na youtube???
OdpowiedzUsuńTrafiłeś Bartoszu w mój czuły punkt chyba nie ma dnia bym nie myślał o powrocie do filmików.
OdpowiedzUsuń