środa, 22 czerwca 2022

Miłość ponad podziałami


Nasze obywatelstwo jest w niebiosach, skąd też zbawiciela oczekujemy, Pana Jeszu Pomazańca.

Jesteśmy na ziemi przedstawicielami naszego władcy Jeszu.

W większości ziemianie przez zwiedzenie i przymus służą władcy tego świata szatanowi. Obecnie on sprawuje władzę nad ziemią i odpowiada za zło, jakie tutaj się dzieje. Ludzie jednak obwiniają o to Boga, co sprawia, że wiele osób nie czuje pragnienia, by służyć Bogu.

To się zmieni, w tym celu władzę odzyska Syn Boga Jeszu. Do niego należy ziemia, a my nie jesteśmy zdrajcami ziemi, tylko wiernie czekamy na powrót Syna Bożego i na odzyskanie przez Niego władzy na ziemi. Jesteśmy lojalni prawdziwemu właścicielowi.

Kiedy rozpocznie się walka, będziemy tylko obserwatorami, ale obecnie nie próżnujemy. Aktywnie pozyskujemy dla Zbawiciela Jeszu nowych zwolenników. Szatan utrudnia nam to zadanie, wypuszczając w teren swoich kaznodziejów, którzy werbują dla antychrystów, czyli podrabianych chrystusów. Ci fałszywi chrystusowie przeważnie nie mają nic przeciw temu światu, angażują się w politykę, wojny, chwalą farmację i urządzają w tym świecie, jakby miał trwać bez końca.

My jesteśmy na tym świecie agentami prawowitego Władcy i szykujemy ziemię na Jego powrót w chwale z potężną armią.

Bliscy dla nas są wszyscy, którzy stają po stronie naszego Pana Jeszu. Bliżej nam do Niemca, Rosjanina, Ukraińca, czy Żyda, jeśli służy naszemu Panu niż do Polaka, który chciałby nas zmusić do kultu świętych antychrysta. Ludzie z obcych narodów są nam bliżsi nawet od własnej rodziny, jeśli rodzina gardzi naszym Panem Jeszu. Naszymi braćmi będą Ukraińcy, jeśli tak jak my staną po stronie Syna Bożego Jeszu.

Pomazaniec Jeszu uczył, że nie narodowość, ale postawa czyni ludzi braćmi i bliskimi sobie.

Jeszu nawiązując do tego, rzekł: "Pewien człowiek schodził z Jeruszalem do Jerycha i wpadł w ręce bandytów. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą kapłan, który nie pomógł mu, choć go widział. Podobnie zrobił lewita, przechodząc ta sama droga, także nie pomógł. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, zlitował się nad nim: Opatrzył jego rany oliwa i winem, i z pomocą swojego zwierzęcia zawiózł do gospody i tam o niego zadbał. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: "Miej o niego staranie, a jeśli, co więcej, wydasz, ja oddam ci, gdy będę wracał". Twoim zdaniem, który z tych trzech okazał się, bliskim dla tego, który wpadł w ręce bandytów?"

Ta nauka denerwowała faryzeuszy, którzy żywili nienawiść do innych narodów bezwzględny.

Zastanów się, czy wolisz być jak ten Samarytanin, czy jak ci faryzeusze?

Chwała Bogu Ojcu i panu Jeszu, że nie odrzucili nas, gdy byliśmy grzesznikami, ale napominali nas cierpliwie, byśmy się nawrócili.

Błogosławionego dnia wam drodzy życzę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz