środa, 1 lipca 2015

Słowo na dziś w wersji elektronicznej


Osobiście wyżej cenię książki papierowe niż ebooki (czyt. ebuki). Nie lubię czytać na ekranie monitora. Wiem, że to jest szkodliwe i już dostrzegam problemy ze wzrokiem z tego powodu, ponieważ jednak dużo czasu spędzam przed monitorem. Czytanie normalnego tekstu jest, więc dużo przyjemniejsze dla mnie. Czytanie ebuków (ebook) w przypadku moich tekstów jest też mało sensowne gdyż te same teksty są dostępne za darmo w Internecie choćby na tym blogu. Czytanie książki to, co innego po prostu inny komfort czytania. Jednak czasem ktoś mnie pyta o wersję elektroniczną książki, więc zrobiłem takie wersje i można je zakupić na stronie zrobionej przez mojego starszego syna (sklep.irdpoland.pl). Można tam kupić książki papierowe i ebuki zarówno moje jak i zupełnie innych autorów na zupełnie inne tematy.

Można zakupić każdą książkę, którą wydałem w wersji papierowej a nawet niebawem udostępnię 5 tom „Słowo na dziś”, którego w wersji papierowej jeszcze nie ma. Wersja elektroniczna ukaże się szybciej od papierowej i będzie inna niż dotychczasowe moje ebuki, ale o tym postaram się napisać jak będzie już ta książka gotowa.

Tym, którzy nie mają jeszcze moich książek polecam promocję, czyli zakup 4 tomów „Słowo na dziś”, a wówczas piąta książka „Jak pomóc świadkom Jehowy poznać prawdę”, jest jakby za darmo, bo w cenie tych czterech książek.

Jednocześnie dziękuje Wam za kupowanie moich książek, mimo że możecie teksty czytać za darmo w Internecie. Wspieracie mnie w ten sposób i za to wam dziękuję. Mam też nadzieję, że dzięki wersji książkowej „Słowo na dziś” dotrze do większej grupy osób i przetrwa nawet upadek Internetu.

Przy okazji skoro już piszę na luźniejsze tematy to w wspomnę o moim dylemacie w takim szczególe jak pisanie obcych słów po polsku. Na przykład słowo fejsbuk piszę po polsku i tak samo wydaje mi się, że powinniśmy pisać ebuk. Będzie to nowe słowo, które wzbogaci język polski, ale stanie się naprawdę polskim słowem dopiero, gdy będzie zapisywane polską pisownią.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego mielibyśmy pisać na sposób angielski. Przyswajanie obcych słów jest naturalnym sposobem na rozwój języka narodowego. Mam wrażenie, że pisanie na sposób obcy wynika z jakiś kompleksów, których ja akurat nie mam gdyż nie uważam by język polski był gorszy od angielskiego. Języki istnieją z woli Boga i nam powinno zależeć na ich podtrzymaniu (Rodzaju 11:7). Przeciwnikom Boga będzie zależało na ujednoliceniu języka.

Język polski ma tysiące słów pochodzenia greckiego, ale nikomu nie przychodzi na myśl by je pisać na sposób grecki. Są to słowa, które zapisujemy w taki sposób byśmy my Polacy potrafili je wypowiedzieć prawidłowo. To samo dotyczy imienia naszego Pana Jeszu. Nie piszemy go na sposób hebrajski ani grecki tylko polskimi literami. Czasem ręce opadają zwłaszcza, gdy ktoś zwraca mi uwagę, że prawidłowo pisze się Yeshu a nie Jeszu. Oczywiście, że Yeshu jest prawidłowym sposobem zapisu, ale dla Anglika a dla Polaka będzie to Jeszu. Właśnie w tym przejawia się odmienność języka narodowego a nie w wymyślaniu zupełnie innych imion i upieraniu się że to jest polska wersja imienia. Imion się nie tłumaczy a jedynie zapisuje w sposób, który ułatwia prawidłową wymowę w danym języku. No proszę i od fejsbuka doszedłem do imienia Jeszu.
__________________
krzysztof pomazańcowy

1 komentarz:

  1. Tak ma być,że powtarzasz najważniejsze imię na świecie bo tylko w nim możemy być zbawieni(Dz.4:12) i dzięki ci za to że ludzie mogą poznać prawdę!!!!!!

    OdpowiedzUsuń