Kiedy Pan nasz Jeszu wysyłał swoich uczniów do głoszenia to dał im moc czynienia cudów.
"Potem, zwoławszy dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i żeby leczyli choroby." Łukasza 9:1
Najwidoczniej ta moc ustała gdyż po pewnym czasie znowu udzielił im mocy i ponownie wysłał do głoszenia.
"I rzekł do nich: 'Idźcie na cały świat i głoście dobrą nowinę wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie zanurzenie, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie'." Mark 16:15-18
Pomazaniec Boży kilka lat szkolił swoich uczniów, by zrobić z nich posłańców (apostołów) i kiedy wstępuje do nieba, to właśnie dokonuje oficjalnego posłania swoich uczniów, dlatego czytamy głównie o apostołach, że czynili cuda inne niż prorocze znaki. Pierwsze głoszenie było bogate w cudowne znaki a zwłaszcza w uzdrowienia, ale czytamy o tym głównie na początku tej działalności.
"A przez ręce apostołów działo się wśród ludu wiele znaków i cudów. I zgromadzali się wszyscy jednomyślnie w przysionku Salomonowym." Dzieje 5:12
"Umilkli wszyscy, a potem słuchali opowiadania Barnaby i Pawła o tym, jak wielkich cudów i znaków dokonał Bóg przez nich wśród pogan." Dzieje 15:12
Barnaba także był apostołem, o czym dowiadujemy się z Dziejów 14:14. Posłańców w późniejszym czasie było więcej niż tylko tych początkowych 12. Wygląda na to że niektóre dary ducha były związane z darem apostolstwa a i one wygasły. Skąd o tym wiemy? Nie tylko z zapowiedzi Pawła:
„Miłość nigdy nie ustaje, jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.” 1 Koryntian 13:8
Nie tylko z tej zapowiedzi, ale także z obserwacji i szczegółów z życia tych wiernych sług Bożych. Otóż już za ich życia widzimy, że chorują i umierają. O ile w Koryncie Paweł daje się poznać przez cuda to u Galatów odwrotnie przez chorobę.
Koryntianie
„Dowody [mojego] apostolstwa okazały się pośród was przez wielką cierpliwość, a także przez znaki i cuda, i przejawy mocy. O ile otrzymaliście mniej niż pozostałe społeczności? Chyba tylko o tyle, że nie byłem wam ciężarem. Wybaczcie mi tę krzywdę!” 2 Koryntian 12:12,13
Galacjanie
„Wiecie przecież, jak pierwszy raz głosiłem wam Ewangelię zatrzymany chorobą i jak mimo próby, na jaką moje niedomaganie cielesne was wystawiło, nie wzgardziliście mną ani nie odtrąciliście, ale mnie przyjęliście jak anioła Bożego, jak samego Pomazańca Jeszu. Gdzież się, więc podziało to, co nazywaliście waszym szczęściem? Bo mogę wydać wam świadectwo: gdyby to było możliwe, bylibyście sobie oczy wydarli i dali je mnie.” Galatów 4:13
Wyraźnie widzimy, że Koryntianom głosił Paweł czyniąc cuda w tym także uzdrawiając a Galacjanom głosi sam będąc poważnie chorym. Nie ma już mowy o cudach. W późniejszym czasie już nie widzimy działania przez cudowne znaki. Przeciwnie czytamy o chorych chrześcijanach, którzy umierają lub ocierają się o śmierć. Czasem jest to problem dla innych, bo przeważnie chory jest problemem dla zdrowych. Galacjanie otoczyli Pawła troskliwą opieką, ale nikt go w cudowny sposób nie uzdrowił, choć byli gotowi oddać mu własne oczy, gdyby to było tylko możliwe.
Bardzo ciekawym przypadkiem jest groźna choroba Epafrodyta czytamy o niej w liście do Filipian. Wyraźnie widzimy, że Paweł odsyła tego człowieka, który swoją chorobą nie tylko jemu sprawił problem.
"Uznałem też za konieczne posłać do was Epafrodyta, brata, współpracownika i współbojownika mojego, a waszego wysłannika, który miał zaradzić moim potrzebom, gdyż bardzo tęsknił za wami wszystkimi i dręczył się tym, że usłyszeliście o jego chorobie. Rzeczywiście bowiem zachorował, tak iż był bliski śmierci. Ale Bóg się nad nim zmiłował: nie tylko zaś nad nim, lecz i nade mną, żebym nie doznał smutku jednego po drugim. Przeto tym śpieszniej go posyłam, ażebyście wy ujrzawszy go ponownie się uradowali, i ja żebym mniej się martwił. Przyjmijcie więc go w Panu z całą radością! A takich jak on otaczajcie czcią, bo dla sprawy Chrystusa bliski był śmierci, naraziwszy życie swoje po to, by was zastąpić przy posłudze, której wy [osobiście] nie mogliście mi oddać." Filipian 2:25-30
Gdzie tu jest miejsce na cudowne uzdrowienie? Nie byłoby żadnego problemu ani powodu do zmartwień gdyby nadal występowały cudowne uzdrowienia. Widocznie były już w tym okresie bardzo rzadkie a może już wygasły całkowicie. Paweł pisząc do Tymoteusza nie radzi by ten udał się do miejscowego biskupa po cudowne uzdrowienie zresztą to Tymoteusz był miejscowym biskupem. Co więc mu radzi na problemy żołądkowe?
„Samej wody już nie pij, używaj natomiast po trosze wina ze względu na żołądek i częste twe słabości!” 1 Tymoteusza 5:23
Mimo to Paweł radzi Tymoteuszowi by pochopnie rąk na nikogo nie wkładał, by go mianować na biskupa a więc jeszcze mianowano się przez włożenie rąk, ale już nie uzdrawiano w sposób cudowny. Z jednej strony widzimy że cuda już ustały a z drugiej strony Paweł zapowiada pojawienie się antychrysta:
"Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów." 2 Tesaloniczan 2:9
Bardzo byśmy chcieli, by cuda były nadal, ale fakty są takie, że miały one ustać u prawdziwych sług, pomazańcowych a u fałszywych przeciwnie miały się pojawić. To znaczy, że czynienie cudów samo w sobie jest dowodem działania szatana.
"Powstaną bowiem fałszywi pomazańcy i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, nawet wybranych." Mateusza 24:24
Skoro, więc już za czasów apostołów cuda zanikły lub stały się rzadkością to oczekiwanie tych cudownych mocy dziś byłoby głupotą zwłaszcza wiedząc, że antychryst miał czynić swoje rzekome cuda właśnie, mocą szatana, w naszych czasach.
__________________
krzysztof pomazańcowy
Nasz Pan Jeszu też odczuwał,że moc wychodziła z niego Łk.8:44 Podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej upływ krwi. 45 Lecz Jezus zapytał: «Kto się Mnie dotknął?» Gdy wszyscy się wypierali, Piotr powiedział: «Mistrzu, to tłumy zewsząd Cię otaczają i ściskają». 46 Lecz Jezus rzekł: «Ktoś się Mnie dotknął, bo poznałem, że moc wyszła ode Mnie» Mk.5: 27 Słyszała ona o Jezusie, więc przyszła od tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza. 28 Mówiła bowiem: «Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa». 29 Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości. 30 A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto się dotknął mojego płaszcza?» Mateusz już nie wspomina o mocy(ciekawe dlaczego?) Widzimy więc,że nie tylko moc mieli pożyczoną apostołowie ale i Nasz Pan JESZU,a źródłem mocy jest Nasz Bóg Ojciec Ps.36:10 Albowiem w Tobie jest źródło życia
OdpowiedzUsuńi w Twej światłości oglądamy światłość. Wszystkiego nie zrozumiemy ale im bardziej będziemy szukać mądrości u Stwórcy i Jego Słowie to tym bardziej Bóg udzieli nam Swej Mądrości i na koniec Mk.12: 24 Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej?