sobota, 16 maja 2015

Szczęśliwy, komu pomocą jest Bóg.


„Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia.” Psalm 146:3

Podczas wyborów zapominamy o tej biblijnej prawdzie. Dzieje się tak, ponieważ ulegamy emocjom towarzyszącym wyborom. Pragniemy tu i teraz by zmieniło się nasze życie na lepsze. Wiemy, że politycy obiecają wszystko żeby tylko utrzymać się przy władzy lub ją zdobyć a mimo to pragniemy im wierzyć. Sami czujemy się za mali by mieć wpływ na bieżące wydarzenia, więc wierzymy, że ten lub tamten zrobi coś za nas i dla nas. Ale on niczego nie zrobi dla nas tylko dla tych, którzy stoją za nim i go do władzy popychają. On wierzy, że został wybrany nie dzięki nam zwykłym ludziom tylko dzięki tym, którzy go sfinansowali. 

Dlaczego mamy nie pokładać ufności w człowieku? Z obserwacji dotychczasowych wyborów wiemy, że politycy nie dotrzymują obietnic i co gorsza ludzie się do tego faktu przyzwyczaili i zaakceptowali. Gdyby nawet któryś polityk chciał dotrzymać danych obietnic, ponieważ sam byłby ich szczerym zwolennikiem to i tak pokładanie w nim nadziei jest błędem. Człowiek żyje krótko a ci, co się przeciwstawiają systemowi naprawdę a nie tylko udają żyją jeszcze krócej. 

Nawet stojąc na czele tak potężnego pastwa jak USA prezydent musi robić to, co mu karze „Babilon Wielki”, który upija swoim winem królów ziemskich. Tym winem upijają się także zwyczajni ludzie, ponieważ wszystko wskazuje na to, że jest to pieniądz (Objawienie 17:2). Przykładem prezydentów, którzy nie chcieli pić tego wina są Abraham Lincoln i John Kennedy. Pierwszy odmówił zaciągnięcia kredytów na prowadzoną wojnę i wypuścił własną walutę a drugi chciał to zrobić. Obaj zostali wyeliminowani nie tylko z polityki ale z grona osób żyjących.

„Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia. Gdy tchnienie go opuści, wraca do swej ziemi, wówczas przepadają jego zamiary.” Psalm 146:3,4

Ile razy musimy zawieść się żeby to zrozumieć? Władza jest grą o bardzo dużą stawkę i główni gracze nie przebierają w środkach.

Niektórzy prorocy byli prześladowani za mówienie tego samego, co ja teraz Tobie piszę. Jeremiasz prawie 40 lat głosił upadek państwa Izrael i zapowiadał niewolę oraz późniejsze oswobodzenie z niewoli i ostateczne zbawienie. Dokładnie to samo ja zapowiadam tylko, że w skali całego świata. Od Jeremiasza odwrócili się prawie wszyscy, bo mówił nie to, co chcieli usłyszeć. 

Izajasz także ostrzegał, by nie pokładać ufności w człowieku:

„Zaniechajcie człowieka, który ledwie dech ma w nozdrzach. Bo na ile go ocenić?” Izajasza 2:22

„I powiedzą w ów dzień mieszkańcy tego wybrzeża: ‘Oto, co się stało z tym, w którym położyliśmy nadzieję i do którego uciekaliśmy się o pomoc, ażeby nas wyrwał od króla asyryjskiego! A teraz jak się ocalimy my sami?’” Izajasz 20:6

„Także stamtąd wyjdziesz z rękami na głowie, gdyż Pan odrzucił tych, w których pokładasz nadzieję, i z nimi nie osiągniesz powodzenia.” Jeremiasza 2:37

Prorocy pokładanie nadziei w ludziach traktują, jako brak zaufania do Boga, jako odwrócenie się od Stwórcy. Dlatego psalm 146 zaraz po ostrzeżeniu by nie pokładać ufności w ludziach pisze:

„Szczęśliwy, komu pomocą jest Bóg Jakuba, kto ma nadzieję w Panu, Bogu swoim.” Psalm 146:5
__________________
krzysztof pomazańcowy

2 komentarze:

  1. „Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia.” Racja. Wiemy, że to wszystko idzie w nie najlepszym kierunku i też uważam, że nasz głos nie powinien być tylko wyrazem naszych nadzieji w lepszą przyszłość i wiarę w dobre intencje osoby/parti na których oddajemy nasz głos.

    Ja teraz czytam książkę "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego" Wojciecha Sumlinskiego i aż włosy na głowie stają jeśli nawet połowa tego co tam jest napisane jest prawdą. Chociaż nie ma zbytnio powodów wątpić, gdyż autor otrzymał całą tajna dokumentacje od Centralnego Biura Śledczego, żeby właśnie je nagłośnił. Wychodzi na to że istnieje potężna mafia, a Bronisław Komorowski bierze w tym wszystkim udział i ma nie byle jaką pozycję. Mafia, która przeprała miliardy złotych i te miliardy nie trafiły do nas. A gdyby trafiły do nas to napewno by się nam lepiej żyło. Na pewno na taką osobę nie zagłosuję, dużo osób nie wie o jego "Niebezpiecznych związkach" i widać to po fakcie, że ta osoba ma możliwość wygrania nad swoim kontrkandydatem i realną możliwość spokojnego kontynuowania tych mafijnych interesów i wydajania z nas milionów złotych.

    Nie sądzę, żeby sumienie pozwoliło mi na zgadzanie się na takie zło. A jak inaczej realnie się na takie zło nie zgodzić jeśli nie oddając głos na jego kontrkandydata. Jak dla mnie nie dając przez taki głos aprobaty dla wszystkiego co taka osoba robi. Na szczęscie nie mamy takiej sytuacji, w której drugi kandydat to osoba, która chcę legalizacji aborcji, prostytucji, kary śmierci dla bezbożnych czy kto wie co gorszego.

    Mogę wyjśc na ulicę i kupić jakiemuś bezdomnemu siatkę zakupów, albo mogę zmusić się do rezeznania w całych tych wyborach i wybrać opcję, która polepszy jego stan. A sądzę, że aktualnie nie oddając głosu na Komorowskiego, zaoszczędzimy miliony złoty, które nie tylko zyskamy, ale i nie pójdą nakręcać mafijnych interesów jak handel narkotykami czy podobne. Mamy więc okazję, może nie bezpośrednio, nakarmić tego bezdomnego, uratować kilku dzieciaków od dilerów narkotyków i kto wie co jeszcze.

    Głosić im prawdę tak, bo to ważniejsze, ale też starać się jakoś polepszyć sytuację innych, żeby chociaż mogli jedną godzinę mniej pracować i mieć czas na rozmyślanie o wierze. Ja wierzę, że teraz mamy taką konkretną okazję. Może się mylę i będziemy mieli z tą mafią lepsze warunki, to niech Bóg mi wybaczy. Może następnego razu będzie jeszcze lepsza okazja, ale żeby to wiedzieć mamy powinnośc ciągłego rozpoznawania czy tak jest. No, ale tu juz każdy według własnego sumienia, czasu i zadań. Nie wszyscy jesteśmy tym samym członkiem ciała Chrystusa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Adamie. Nie jest mi przykro, że się z Panem nie zgadzam, natomiast bardzo mi przykro że tekst powyżej do Pana nie trafił. Do przykładów z najwyższej półki, mogę jedynie dodać coś z włsnego podwórka, mianowicie: Lepper, L. Kaczyński, zasłużony Petelicki itd. Każda odmowa posłuszeńtwa bestii kończy się śmiercią, a w najlepszym przypadku zepchnięciem na margines. Nie można służyć dwom panom- to też słwa naszego Nauczyciela. (Franciszek Toborek)

    OdpowiedzUsuń