środa, 26 sierpnia 2015

Czy rok sabatowy i jubileuszowy ma przełożenie na światowe kryzysy?


"Po upływie siedmiu lat zarządzisz umorzenie długów. Taki zaś jest sposób umorzenia długów: Każdy wierzyciel umorzy pożyczkę, której udzielił bliźniemu, nie będzie jej ściągał od swego bliźniego i brata, gdyż obwołano umorzenie długów na cześć Pana." Prawa 15:1,2

W Biblii czytamy, że wolą Boga było, by 7 rok z rzędu był rokiem odpoczynku. Zdania są podzielone, bo niektórzy twierdzą, że to był ósmy rok i z tego powodu Pan nasz Jeszu zmartwychwstał w 8 dniu, czyli patrząc na to odwrotnie w pierwszym dniu nowego tygodnia. Stąd się wzięło nazywanie niedzieli przez pierwszych sług pomazańcowych dniem pańskim. W późniejszym czasie ten dzień ustanowiono w zastępstwie dnia siódmego, jako dzień odpoczynku. 

Nieporozumienie bierze się stąd, że pierwszy rok, kiedy izraelici objęli we władanie ziemię obiecaną był jednocześnie rokiem, sabatnim czyli siódmym z punktu widzenia walki o tą ziemię. Był to więc dla nich rok odpoczynku. Jednak z punktu widzenia objęcia władzy nad tą ziemią był to rok pierwszy. Nastąpiło, więc coś w rodzaju przesunięcia roku Sabatniego. Faktycznie jednak liczenie lat zaczynało się od objęcia ziemi, więc następowało jakby nowe przeliczenie roku Sabatniego. Od tej pory siódmy rok był sabatnim. Gdyby jednak istniał system oceniania w porównaniu do wcześniejszego systemu to okazałoby się, że Izraelici przesunęli rok sabatni. 

Później sześć lat mieli uprawiać ziemię i znowu siódmy rok był sabatnim ale licząc od dnia kiedy objęli ziemię w swoje posiadanie to faktycznie był to ósmy rok. Każdy nowy etap zaczynał się od dnia sabatniego. Był to rok, w którym ziemia miała odpocząć, ale także ludzie skoro nie mieli jej uprawiać to automatycznie także odpoczywali. Po 7 takich cyklach, czyli 49 latach następował kolejny rok, który był jubileuszowym. W takim 50 roku następowało darowanie długów a niewolnicy odzyskiwali wolność. Żadem niewolnik nie miał być nim dłużej niż 6 lat. Izraelici wymyślili że nie chodzi o darowanie kary a jedynie roczną przerwę w spłacie długów.Niestety zaniechali obchodzenia tego przepisu prawa i ich późniejsza niewola babilońska była częściowo karą za to zaniechanie. Tak przynajmniej Izraelici tłumaczyli, dlaczego ich ziemia obiecana 70 lat odpoczywała. 

„I tak się spełniło słowo Pańskie, wypowiedziane przez usta Jeremiasza: ‘Dokąd kraj nie wywiąże się ze swych szabatów, będzie leżał odłogiem przez cały czas swego zniszczenia, to jest przez siedemdziesiąt lat’.” 2 Kronik 36:21 

Bóg wcześniej zapowiedział, że tak się stanie, jeśli będą lekceważyć lata sabatnie (Kapłańska 26:34,35,43). Z Biblii wynika też, że za nieprzestrzeganie lat odpoczynku Bóg zażądał zapłaty od niewiernych Izraelitów, ale nigdzie nie znajdujemy informacji by, co 7 lat sam robił jakiegoś rodzaju kryzys, który miałby dokonywać resetu. Przeciwnie. Jeśli ziemia odpoczywała 70 lat aż spłaciła dług wynikły z zaprzestania przestrzegania woli Boga to wniosek jest taki, że prawdopodobnie przez 490 lat nie przestrzegano tego nakazu a Bóg nic nie robił i w ten sposób dług narósł. Nie mamy, więc powodu przypuszczać, że teraz robi jakiś finansowy reset, co 7 lat. 

Bardziej prawdopodobne jest to, że to sekty kabalistów żydowskich organizują reset dla gojów po to by odebrać im majątki. Ludzie ci wierzą, że cała ziemia im się należy i z ich punktu widzenia takie kryzysy są odzyskaniem własności. Oni natomiast zarabiają na kryzysach. Ponieważ rozpowszechniany jest pogląd jakoby w tym roku we wrześniu był nie tylko rok sabatni, ale także rok jubileuszowy, więc nie można wykluczyć ze cos zaplanowali na większą skalę. Ja bym tak to rozumiał. Kabaliści organizują kryzysy, które są potwierdzeniem ich rzekomej mądrości i zdolności do przewidywania a może nawet zaklinania przyszłości. Faktycznie nie ma to nic wspólnego ani z magią ani z prawdziwym Bogiem. Kiedy Stwórca wystawi rachunek całemu światu to będzie on wysoki i płatny od razu. Tak jak zrobił to z Jeruzalem zarówno w VI wieku przed Chrystusem jak tez w 70 roku po Chrystusie. Bóg nie stosował żadnych częściowych spłat tylko jednym mocnym cięciem wyrywał chwasty ze swojej winnicy. 

Proroctwa Biblijne nie zapowiadają żadnych siedmioletnich resetów a jedynie wojnę, która wyeliminuje nie tylko kabalistów żydowskich, ale także wszelką władzę świecką przeciwną Chrystusowi. 

„Nie nazywajcie spiskiem wszystkiego, co ten lud nazywa spiskiem; i nie lękajcie się, czego on się lęka, ani się nie bójcie! ” Izajasza 8:12

Co prawda upadek Wielkiej Nierządnicy pociągnie za sobą upadek dzisiejszej ekonomii jednak z punktu widzenia sług pomazańcowych nie będzie to wielka tragedia. Przeciwnie będzie to powód do wielkiej radości gdyż nastanie wówczas czas sprawiedliwej zapłaty dla Babilonu Wielkiego. Może komfort życia na pewien czas się zmniejszy, ale nie będzie to tragedią dla tych, którzy pokładają ufność w Panu naszym Jeszu i w naszym niebiańskim Ojcu. 

Parafrazując słowa Izajasza możemy powiedzieć: „Nie nazywajcie kryzysem wszystko, co ten lud nazywa kryzysem.” Ja osobiście w żadem sposób nie odczułem wielkiego kryzysu z roku 2008 a podobno był WIELKI. Jednak nie dla mnie i nie dla miliardów skromnych ludzi na całym świecie. Nie dajmy się, więc przestraszyć nadchodzącym kolejnym kryzysem, ponieważ kiedy naprawdę on nadejdzie to będziemy mieli powód do podniesienia głowy w nadziei wypatrywania naszego pana Jeszu, jako władcy. 

„Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie’.” Łukasza 21:25-28
__________________
krzysztof pomazańcowy

3 komentarze:

  1. Ja bardzo czekam na przyjście naszego kochanego Pana Jeszu,ale mam wrażenie że tylko ja w mojej okolicy o tym myślę i czekam każdego dnia,teraz w niedzielę były u nas dożynki gminne,śmiech ,zabawa,tańce,alkohol a ja powiedziałem do żony,tak będą się bawić i nie zauważą że to koniec zabawy i nadszedł czas rozliczenia. 2 P.3:3 To przede wszystkim wiecie, że przyjdą w ostatnich dniach szydercy pełni szyderstwa, którzy będą postępowali według własnych żądz 4 i będą mówili: «Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? Odkąd bowiem ojcowie zasnęli, wszystko jednakowo trwa od początku świata».

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam, z wielką radością oczekuję...niestety osoby bliskie odbierają to jako, że życzę wszystkim śmierci :-) bo czekam "końca świata" .

      Usuń
    2. Koniec tego świata to początek sprawiedliwości Bożej, więc jest to wartość cenna. Skończą się tortury i mordy niewinnych ludzi.

      Usuń