sobota, 10 grudnia 2016

Prawdziwe imię kontra fałszywe

Jezus, Jeszua czy Jeszu? Pod tym tytułem napisałem trzy bardzo krótkie teksty w 2010 roku. Biorąc pod uwagę, że każdego roku poznaję nowe dowody na prawdziwość imienia Jeszu, to teksty te są bardzo stare i mniej szczegółowe niż nowsze. Rozbudowałem je jednak o nowe argumenty, nigdzie wcześniej nie publikowane, zwłaszcza ostatni tekst. Zapraszam do lektury.
Tekst 1
Bywam krytykowany za to, że używam wyjątkowej formy imienia naszego Pana – Jeszu. Dlatego krótko wyjaśnię skąd mi się to wzięło. Od początku przykładałem bardzo duże znaczenie do prawidłowego sposobu wymawiania imienia Ojca i Syna. Dlaczego do ich imion, a inne imiona wymawiam tak jak inni? Z uwagi na to, że tylko do tych osób mogę mówić, czyli zwracać się do nich bezpośrednio w modlitwie. Wiem, że mnie słyszą i są wstanie mnie wysłuchać. Nasz Pan będąc na ziemi zapewnił nas o tym.
O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię. 
Jana 14:14
Z tego powodu uznałem za bardzo ważne, by swoje modlitwy adresować prawidłowo.

Mało, kto wie, że prawo naturalne, któremu podlegali słudzy Boży zakładało, że ten, który nadaje komuś imię przejmuje nad nim władzę. Z tego powodu uznałem, że zamieszanie, jakie panuje wokół imion Ojca i syna wynika z tego, że ktoś mógł te imiona specjalnie zniekształcić, by zmieniły znaczenie lub by ktoś inny miał do nich prawo.
Przypominam tym, co nie wiedzą, że większość chrześcijan mówi na naszego Pana Dżizas. Są absolutnie przekonani, że to prawidłowa forma. Polacy mówią Jezus i również są przekonani, że ich forma jest prawidłowa.
Mesjanistyczni żydzi lansują imię Jehszua lub Jeszua. Chcąc możliwie jak najbardziej przybliżyć się do hebrajskiej wersji tego imienia, uznali, że prawidłową wymowę podadzą znawcy języka hebrajskiego. Problem jednak polega na tym, że nikt do końca nie jest pewien, jak należy czytać ostatnią literę (ajin) w tym imieniu. Niektórzy Żydzi uważają, że nie wymawia jej się podobnie jak nie wymawia się „h”, dlatego sporo osób podaje imię Jeszua a nie Jehszua. Pisanie „h” sprawia, że mniej poinformowani czciciele Chrystusa (Pomazańca) wymawiając tą literę nieświadomie zniekształcają Imię Syna Bożego.



Podobny problem pojawia się z ostatnią literą „ajin”, co, do której są bardzo różne nawzajem wykluczające się opinie. Uczeni w piśmie hebrajskim postanowili rozwiązać ten problem, narzucając tylko jeden sposób interpretacji tej litery. Ogłoszono, że należy ją czytać jak „a”. Pojawił się problem – a co jeśli to zła interpretacja? Dla naukowców nie ma to znaczenia gdyż w przeważającej większości nie są naśladowcami naszego Mistrza. Dlaczego więc nie zostawili tego problemu otwartym? Ponieważ była polityczna wola, by dzisiejsi Żydzi wrócili do języka hebrajskiego. Trzeba było, więc ujednolicić jego zasady.

Niestety mesjanistyczni żydzi postanowili prawie na siłę propagować tą interpretację, jako jedyną słuszną. Postawili w ten sposób wyżej postanowienia ludzi niż prawdę ze Słowa Boże. Dlaczego tak twierdzę? Ponieważ w greckich manuskryptach apostołowie zapisali imię naszego Pana za pomocą greckich liter i nie ma tam na końcu litery „a”.
Błąd mesjanistycznych żydów to tylko 1 litera źle odczytana. Zamiast Jeszua powinno czytać się Jeszu. Angielska forma Dźizas i Polska Jezus nie pojawia się w żadnych starożytnych manuskryptach.
Tekst 2
Kiedy się zorientowałem, że uczeni w piśmie podają inne imię niż znajdujemy w manuskryptach greckich, postanowiłem dać wiarę sprawozdaniu apostołów. Przecież oni lepiej wiedzą jak wołano na Pana. Jakie imię znali chrześcijanie, którzy nigdy nie byli Hebrajczykami? Przeanalizowałem wszystkie litery i wyszło mi Jeszu.
W Mateusza 1:1 znajdujemy imię w takiej postaci ιησου 
To imię naszego Pan zapisane greckimi literami:
Ι – i
η e


σ s

ου u

Możecie samodzielnie to sprawdzić. Zobaczcie na Wikipedię, na alfabet grecki i jego odpowiedniki polskie. Pierwsza litera to „I”, druga jest kontrowersyjna, dziś w Grecji czyta się ją, jako „i” ale naukowcy twierdzą, że kiedyś czytało się, jako „e”. Potwierdza to starozytna transliteracja z greki na łacinę. Zmianę tą nazywa się itacyzmem. Trzecia litera to „s” ponieważ grecy nie posiadali litery, która by dokładnie zastąpiła hebrajską głoskę „sz” więc zastosowano bardzo podobne „s”. Dwie ostatnie litery w greckim imieniu Pana to tak naprawdę tylko jedna głoska „u”. Jest to tak zwany dyftong. 


Jeśli zbierzesz wszystkie litery to wyjdzie grecka wersja Jesu, odpowiadająca hebrajskiej Jeszu.


Jeszu więc okazuje się połączeniem tego, co wiemy o hebrajskiej wersji imienia z tym, co znajdujemy w pismach greckich.
Tekst 3
W rozmowie na temat prawdziwego imienia naszego Pana często spotykam nie tyle argumenty co życzenia. Zdarza się również, że sporo osób podchodzi emocjonalnie. Dzisiejsi chrześcijanie podobnie jak kiedyś Izraelici mają pewien wizerunek Mesjasza i źle reagują, gdy ktoś im ten obraz burzy.
Kiedy ktoś na argumenty biblijne odpowiada „Ale mi się wydaje że…albo „Nie widzę różnicy między jednym a drugim imieniemto trudno dalej prowadzić biblijne rozważania. Taka rozmowa zaczyna przypominać koncert życzeń. „Mi się wydaje” lub „Ja bym chciał by tak było” zastępuje prawdę objawioną w Pismach Świętych.
Tymczasem nawet Maria z Józefem nie mieli możliwości samodzielnie wybrać imienia naszemu Panu, lecz anioł Gabriel im powiedział, jak mają nazwać Syna Bożego. Anioł przekazał to imię od samego Boga, gdyż dziecko to miało być własnością Boga Ojca, a nie ziemskich ludzi. Dawniej imię nadawał właściciel. Każde dziecko było własnością rodziców, ale nie Pomazaniec Jeszu on należał do swojego Ojca Boga.



Ludzie, którzy dziś uważają, że mogą po swojemu nazywać Syna Bożego okazują brak szacunku dla Boga, który nadal jest Ojcem swego Syna, jak też jest właścicielem jego imienia.


Inny argument, na który powołują się zwolennicy imienia Jezus to rzekome prawo do tłumaczenia imion lub dokładniej do tego, że w każdym języku można inaczej nazywać naszego Pana. Takie twierdzenie zaprzecza słowom Rzymian 10:12:

Nie ma już różnicy między Judejczykiem, a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają.
Rzymian 10:12
Niestety takie osoby robią różnicę między Judejczykiem (Izraelitą), a Grekiem gdyż uważają, że każdy może wzywać inne imię. Nie widzą oni potrzeby wzywania tego samego imienia. Dostrzegam w tym przypadku podobieństwo do pogan, którzy nadawali różne imiona swoim Bogom w zależności od narodowości. Grecy i Rzymianie nazywali swoich bogów różnymi imionami, choć mieli na myśli tą samą osobę. Ja jednak nie znajduję niczego w Słowie Bożym, co pozwoliłoby ten zwyczaj przenieść dla naśladowców naszego Zbawiciela.
Przeciwnie, w Słowie Bożym można znaleźć wypowiedzi, z których wynika, że Bóg przykłada znaczenie do dokładnego wypowiadania imion.
Nie będziesz, więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, bo uczynię ciebie ojcem mnóstwa narodów. 
Rodzaju 17:5
Niby niewielka różnica w tych imionach, a jednak dla naszego Boga miała duże znaczenie. 
Podobnie o żonie Abrahama czytamy:
I mówił Bóg do Abrahama: żony twej nie będziesz nazywał imieniem Saraj, lecz imię jej będzie Sara.

Rodzaju 17:15
Drobna zmiana litery zmieniała znaczenie imienia i sposób postrzegania osoby noszącej to imię. Żona Abrahama już nie nazywała się „kłótliwatylko „księżniczka.
Saraj – kłótliwa
Sara - księżniczka
Podobnie jest z imieniem Boga.
Ja(h)we – Jestem Stwórcą (od czasownika hawah)
Jehowa – Jestem Burzycielem (od czasownika hovah)
Jaki jest cel zmiany imienia Jeszu na Jezus? Możemy się tylko domyślać, wiemy jednak, ponieważ z relacji biblijnej wynika, że:
  1. Imię nadaje lub zmienia właściciel (Bóg słudze, król poddanemu, rodzice dzieciom, pan niewolnikowi). Ktokolwiek wymyślił imię Jezus, uczynił się panem i właścicielem tego imienia, a ponieważ jego początki wywodzą się od odstępczego pomieszania chrześcijaństwa z pogaństwem, możemy się domyślać, że stoi za tym zły.
  2. Drobna zmiana prowadzi do dużej zmiany (kłótliwa na księżniczka, Stwórca na burzyciel). Forma Jehowa była rozpowszechniona i nadal jest używana w sektach masońskich, o których wiadomo, że czczą złego.
Jeszu Jestem Zbawcą (niektórzy twierdzą, że „Jah Zbawia”, ale Jah znaczy tego, który jest)
Jezus (prawdopodobnie) Jestem Zeus lub Jestem Zeusa, czyli należę do Zeusa. Głoska „z” nie pojawia się w hebrajskich i greckich manuskryptach i prawdopodobnie jest wstawiona w to imię na zasadzie wypalonego piętna niewolnika. To by tłumaczyło, dlaczego nawet, gdy pisze się w jakimś języku Jesus to i tak wymawia się w modlitwie Jezus (tak jest w Niemczech), liczy się, bowiem nie to jak piszemy, ale jak wymawiamy nasze modlitwy.
Proszę zwrócić uwagę, że w języku angielskim wymowa Dźizas zmienia prawie wszystko, ale „zw środku słyszymy wyraźnie. Tak jakby to „zbyło najważniejszym elementem imienia. Wygląda na to, że można nazywać swojego Pana dowolnie pod warunkiem, że wypowie się „zczyli jakiekolwiek imię użyjemy musimy podkreślić, że osoba w której pokładamy nadzieję należy do ZEUSA.
Oczywiście chrześcijanie robią to zupełnie nieświadomie nie zmienia to jednak faktu, że czczą kogoś innego. Syn Boży dostał imię, w którym nie było głoski „zpoświadczają to hebrajskie (Stary Testament) i greckie (Nowy Testament) manuskrypty. Poświadczają o tym sami Apostołowie w swoich ewangeliach i listach.
Innym szczegółem którego nie wolno zlekceważyć jest pogański zwyczaj nadawania wielu imion jednemu Bogu. To poganie uważali że Bóg może mieć wiele imion, w każdym narodzie inne. Chrześcijaństwo, które upiera się przy tym zwyczaju zdaje się mieć tego samego ducha co poganie, ponieważ w Biblii nie ma takiej nauki. Idąc tym tokiem rozumowania musimy zauważyć, że jednym z wielu imion Zeusa jest ZUS. W języku angielskim pisze się Zeus a wymawia Zus.
Dla naszych modlitw nie ma znaczenia sposób pisania tylko wypowiadanie imion, a to imię Zeusa pojawia się w wielu formach imienia Je-Zus. Je wskazuje na osobę, może być tłumaczone na: to, ta, ten, być, jest. Nie odwołuję się teraz do współczesnego języka hebrajskiego ale do starożytnego, tego w którym spisano Stary Testament.
Dwie litery alfabetu babilońskiego – zwanego hebrajskim – יה (JH), które pojawiają się w tetragramie możemy odczytać jako JA, JO lub JE. Sposób odczytania wynika z kontekstu, bo trzeba zaznaczyć że język hebrajski był kontekstowy. To znaczy, że nie tylko litery ale także słowa czytało się zależnie od całej treści. Odczytanie jako JA było najczęściej spotykanym i oznaczało to po prostu imię Boga. Dopiero później na potrzeby Izraela Bóg dodaje sobie dwie dodatkowe litery, które w Polsce transliterujemy na alfabet łaciński jako WH. Tak powstało imię dla narodu Izrael, JH-WH, które różnie jest tłumaczone:
Jestem Kim Jestem
Będę kim będę
Okażę się kim się okażę
Ten który powoduję że się staje (Jahwah)
Ten który Burzy (Jehowah)
Jakiekolwiek tłumaczenie uznamy za prawidłowe to początkiem jego zawsze jest zwrot wskazujący na osobę: Jestem, Będę, Okażę się, Ten.
Tak samo jest w początkowych literach słowa JE-szu (Ten Zbawia). One wskazują na osobę. I teraz jeśli po słowie JE dodamy jedno z wielu imion Zeusa to wyjdzie nam JE-ZUS, czyli ZEUS. Nigdy nie kładłem na to wytłumaczenie dużego znaczenia, ale jest to poważny argument, czego dowodem jest to, że już dawno dorobił się kontrargumentacji. Jest to nieudolna argumentacja ale warto o niej wspomnieć, bo chyba jedyna, poza zwykłym zlekceważeniem tego problemu i udawaniem że nic się nie stało.
Zwolennicy słowa JEZUS twierdzą, że łączenie angielskiego imienia ZUS z hebrajskim BYĆ, jest niedopuszczalne, ponieważ są to dwa różne języki. Otóż ich argumentacja upada, biorąc pod uwagę ten fakt, którego oni nie chcą zaakceptować, że imion się nie tłumaczy, są ponad narodowe. George Michael w języku polskim to nadal George Michael a nie Jerzy Michał. Można więc powiedzieć lub napisać: „Piosenkarz George Michael” lub „To George Michael”.
Czy ktoś zaprotestuje, że nie można łączyć angielskich imiona z polskim słowem i że takie połączenie nie ma rzeczywistej treści? Nie znam nikogo kto by się przy takim twierdzeniu upierał. Dlaczego więc stosują ludzie zupełnie inny sposób rozumowania w stosunku do łączenia hebrajskiego BYĆ z angielskim ZUS? Ponieważ tak im pasuje. Nie szukają prawdy tylko chcą by ich przyzwyczajenie stało się „prawdą” choćby na siłę, za pomocą naciąganych argumentów.
Jeśli wplatamy obce imiona w nasz język i nie protestujemy to łącząc hebrajskie BYĆ z angielskim imieniem ZUS wyjdzie nam „Być Zeus”, czyli „jest Zeus” lub „jesteś Zeus”. Możliwe też jest tłumaczenie „ten, który jest Zeusem” lub „który jesteś Zeus”. Wychodzi więc na to, że wzywanie imienia JeZus, jest modleniem się do demona, który kryje się za tym imieniem.


Alle co ofiarowują, demonom a nie Bogu ofiarowują. Nie chcę zaś byście współuczestnikami demonów byli. 
1 Koryntian 10:20
Ludzie, którzy oskarżają, wzywających prawidłowe imię Jeszu o kult imienia, faktycznie sami czczą imię, w które uwierzyli. Robią to w sposób emocjonalny, w całkowitym oderwaniu od rozumu. Nie potrafią nawet dostrzec, że ich współwyznawcy, w innych krajach wzywają zupełnie inne imię. Nie mają żadnych argumentów przeciw imieniu Jeszu, ani nie potrafią biblijnie uzasadnić że wobec Boga Ojca i Jego Syna można stosować różnie brzmiące imiona, mając na myśli to jedno jedyne. Nie traktują powaznie słó:
Nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym musimy być zbawieni.
Dzieje 4:12  
W ich tłumaczeniach biblijnych, jest imię Jezus, ale to jest wynik ingerencji tłumacza i od początku tak nie było („plastycznymi słowami was przehandlują” 2 Piotra 2:3). Nie potrafią zrozumieć, że nie mamy w Polsce oryginału, a forma Jezus nie była używana przez pisarzy biblijnych. Ci zaś, którzy potrafią to zrozumieć, twierdzą, że to nie ma znaczenia i żadne argumenty biblijne ich nie przekonają, tak samo, jak nie przekonały Judejczyków skazujących Mesjasza na śmierć. Tamten Chrystus im nie odpowiadał i teraz historia się powtarza, nie są zdolni zaakceptować Pana naszego Jeszu, ponieważ ktoś ich naprowadził na wzywanie innego imienia.
Niektórzy posuwają się nawet, by bluźnić imieniu Pana twierdząc, że jest przekleństwem. Są na tyle nieświadomi tego co mówią, że nie zdają sobie sprawy, że to imię w prawidłowej formie Jeszu, jest używane w wielu karach Azji i Afryki, przez miliony katolików i protestantów. Ludzie tacy oskarżają własny kościół o szerzenie przeklętego imienia. Dlaczego tak robią? Ponieważ nie mają pojęcia, że miliony chrześcijan na świecie wzywa imię Jeszu, a oni są gotowi posłużyć się każdym argumentem, nawet pozbawionym sensu byle tylko stworzyć wrażenie że mają coś do powiedzenia na obronę fałszywego imienia Jezus.
Z powyższego powodu czują się zmuszeni zaakceptować nowe dla nich imię i nadal upierają się, że to bez znaczenia, bo można używać wielu imion. W ten sposób nie wierzą w Pana naszego Jeszu, ani w treść Nowego Testamentu, tylko wierzą w religię w której się wychowali. Gdyby przyznali, że imię, które czczą, jest fałszywe, to nie tylko ich religia okazałaby się fałszywą, ale oni sami musieliby się nawrócić. Nawrócenie się to nic innego jak zmiana sposobu myślenia. Niestety większość osób nie ma serca zdolnego do nawrócenia się.
Z powodu swojej hardości i serca niezdolnego do zmiany w rozumowaniu, gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga

Rzymian 2:5 
___________________
krzysztof pomazańcowy

5 komentarzy:

  1. Witaj b. Krzysztofie . Czysto i klarownie po raz kolejny wyjaśniony temat imienia naszego Pana Jeszu pomazańca Bożego. Ciekawie wykazałeś , że imię Jeszu jest nadal w użyciu w innych rejonach świata. Lecz smutne jest to , że ta zatwardziałość serc jest głównym powodem potknięć i zwodzenia nieświadomych ludzi .Oby ten temat trafił do jak największej rzeszy ludzi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. W Ewangelii Jana 6:44 Pan nasz Jeszu powiedział że nikt nie może do mnie przyjść jeżeli go Ojciec nie pociągnie .Tak samo jest z imieniem naszego Pana .Nie należy oczekiwać że wszyscy uznają prawdziwe imię naszego Pana.Ewangelista Mateusz w 7:21 napisał że nie każdy kto mówi do mnie panie panie wejdzie do królestwa Bożego. Ale ten kto pełni wolę Ojca który jest w niebie. Tak więc to że mnóstwo ludzi dzisiaj używa fałszywego imienia Chrystusa nie jest wyznacznikiem że krocza właściwą drogą. Może się okazać że krocza szeroką prowadzącą na zagładę a nie wąską prowadzącą do zbawienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym podzielić się swoimi "odkryciami" dotyczącymi imienia naszego Zbawiciela. Pierwszy raz przeczytałam o formie imienia JESZU tu, na tym blogu i powoli, wraz z kolejnymi argumentami, przekonywałam się. Zaczęłam też sama badać tę sprawę. Kupiłam Grecko-polski Nowy Testament (wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi) i szukałam. Ostatnio wpadł mi w oczy werset z 1 Listu Piotra 1;1
    "Piotr, apostoł Jezusa Chrystusa, do wychodźców rozproszonych po Poncie, Galacji, Kappadocji, Azji i Bitynii, wybranych", który w oryginale greckim brzmi:
    πετρος αποστολος ιησου χριστου εκλεκτοις παρεπιδημοις διασπορας ποντου γαλατιας καππαδοκιας ασιας και βιθυνιας
    Co konkretnie mnie uderzyło?
    Nazwy krain:
    γαλατιας - Galacja
    καππαδοκιας - Kapadocja
    ασιας - Azja
    βιθυνιας - Bitynia
    Zauważyliście, że każda z nich kończy się literką ς (s)?
    Teraz zobaczmy, jak napisane jest imię Chrystusa - ιησου χριστου - co się tłumaczy - IESU CHRISTU, a nie tak jak znamy to w j.polskim: JezuS ChrystuS (specjalnie wielkie S na końcu).
    Zerknijmy na inne miejsca z tym imieniem (zwróćcie uwagę na polską odmianę imienia):
    Mat.1:1 βιβλος γενεσεως ιησου χριστου [iesu christu] υιου δαβιδ υιου αβρααμ - "Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego"
    Marka 1:1 αρχη του ευαγγελιου ιησου χριστου [iesu christu] υιου του θεου - "Początek ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym"
    1 Tym.1:12 και χαριν εχω τω ενδυναμωσαντι με χριστω ιησου [christo iesu] τω κυριω ημων ... - "Dzięki składam Temu, który mnie wzmocnił, Chrystusowi Jezusowi, Panu naszemu..."
    Mat.27:22 λεγει αυτοις ο πιλατος τι ουν ποιησω ιησουν [iesun] τον λεγομενον χριστον [christon] - "Rzecze im Piłat: Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego zowią Chrystusem?..."
    Rzym.8:1,2 ουδεν αρα νυν κατακριμα τοις εν χριστω ιησου μη κατα σαρκα περιπατουσιν αλλα κατα πνευμα ο γαρ νομος του πνευματος της ζωης εν χριστω ιησου [christo iesu]... - "Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie..."

    OdpowiedzUsuń