Jezus, Jeszua czy Jeszu? Pod
tym tytułem napisałem trzy bardzo krótkie teksty w 2010 roku.
Biorąc pod uwagę, że każdego roku poznaję nowe dowody na
prawdziwość imienia Jeszu, to teksty te są bardzo stare i mniej szczegółowe niż nowsze. Rozbudowałem je jednak o nowe argumenty, nigdzie wcześniej
nie publikowane, zwłaszcza ostatni tekst. Zapraszam
do lektury.
Tekst
1
Bywam
krytykowany za to, że używam wyjątkowej formy imienia naszego Pana
– Jeszu.
Dlatego krótko wyjaśnię skąd mi się to wzięło. Od początku
przykładałem bardzo duże znaczenie do prawidłowego sposobu
wymawiania imienia Ojca i Syna. Dlaczego do ich imion, a inne
imiona wymawiam tak jak inni? Z uwagi na to, że tylko do tych osób
mogę mówić, czyli zwracać się do nich bezpośrednio w modlitwie. Wiem, że
mnie słyszą i są wstanie mnie wysłuchać. Nasz Pan będąc
na ziemi zapewnił nas o tym.
O cokolwiek
prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.
Jana
14:14
Z
tego powodu uznałem za bardzo ważne, by swoje modlitwy
adresować prawidłowo.
Mało,
kto wie, że prawo naturalne, któremu podlegali słudzy Boży
zakładało, że ten,
który nadaje komuś imię przejmuje nad nim władzę. Z
tego powodu uznałem, że zamieszanie, jakie panuje wokół imion
Ojca i syna wynika z tego, że ktoś mógł te imiona specjalnie
zniekształcić, by zmieniły znaczenie lub by ktoś inny miał do
nich prawo.
Przypominam
tym, co nie wiedzą, że większość chrześcijan mówi na naszego
Pana Dżizas. Są absolutnie przekonani, że to prawidłowa forma. Polacy mówią Jezus i również są przekonani, że ich
forma jest prawidłowa.
Mesjanistyczni
żydzi lansują imię Jehszua
lub
Jeszua.
Chcąc możliwie jak najbardziej przybliżyć się do hebrajskiej
wersji tego imienia, uznali, że prawidłową wymowę podadzą znawcy
języka hebrajskiego. Problem jednak polega na tym, że nikt do końca
nie jest pewien, jak należy czytać ostatnią literę (ajin) w tym
imieniu. Niektórzy Żydzi uważają, że nie wymawia jej się podobnie jak nie wymawia się „h”, dlatego sporo osób podaje
imię Jeszua a nie Jehszua. Pisanie „h” sprawia, że mniej
poinformowani czciciele Chrystusa (Pomazańca) wymawiając tą literę
nieświadomie zniekształcają Imię Syna Bożego.
Podobny
problem pojawia się z ostatnią literą „ajin”, co, do której
są bardzo różne nawzajem wykluczające się opinie. Uczeni w
piśmie hebrajskim postanowili rozwiązać ten problem, narzucając
tylko jeden sposób interpretacji tej litery. Ogłoszono, że należy
ją czytać jak „a”. Pojawił się problem – a co
jeśli to zła interpretacja? Dla
naukowców nie ma to znaczenia gdyż w przeważającej większości
nie są naśladowcami naszego Mistrza. Dlaczego więc nie zostawili
tego problemu otwartym? Ponieważ była polityczna wola, by dzisiejsi
Żydzi wrócili do języka hebrajskiego. Trzeba było, więc
ujednolicić jego zasady.
Niestety
mesjanistyczni żydzi postanowili prawie na siłę propagować tą
interpretację, jako jedyną słuszną. Postawili w ten sposób
wyżej postanowienia ludzi niż prawdę ze Słowa Boże. Dlaczego tak
twierdzę? Ponieważ
w greckich manuskryptach apostołowie zapisali imię naszego Pana za
pomocą greckich liter i nie ma tam na końcu litery „a”.
Błąd
mesjanistycznych żydów to tylko 1 litera źle odczytana. Zamiast
Jeszua powinno czytać się Jeszu. Angielska forma Dźizas i Polska
Jezus nie pojawia się w żadnych starożytnych manuskryptach.
Tekst 2
Kiedy
się zorientowałem, że uczeni w piśmie podają inne imię niż
znajdujemy w manuskryptach greckich, postanowiłem dać wiarę
sprawozdaniu apostołów. Przecież oni lepiej wiedzą jak wołano na
Pana. Jakie imię znali chrześcijanie, którzy nigdy nie byli Hebrajczykami? Przeanalizowałem wszystkie litery i wyszło mi Jeszu.
W
Mateusza 1:1 znajdujemy
imię w takiej postaci ιησου
To
imię naszego Pan zapisane greckimi literami:
Ι – i
η - e
σ - s
ου - u
Możecie
samodzielnie to sprawdzić. Zobaczcie na Wikipedię,
na alfabet grecki i jego odpowiedniki polskie. Pierwsza litera to „I”, druga jest kontrowersyjna, dziś w Grecji czyta się ją, jako „i”
ale naukowcy twierdzą, że kiedyś czytało się, jako „e”. Potwierdza to starozytna transliteracja z greki na łacinę. Zmianę tą nazywa się itacyzmem. Trzecia litera to „s”
ponieważ grecy nie posiadali litery, która by dokładnie zastąpiła
hebrajską głoskę „sz” więc zastosowano bardzo podobne „s”. Dwie
ostatnie litery w greckim imieniu Pana to tak naprawdę tylko jedna
głoska „u”. Jest to tak zwany dyftong.
Jeśli
zbierzesz wszystkie litery to wyjdzie grecka wersja Jesu,
odpowiadająca hebrajskiej Jeszu.
Jeszu
więc okazuje się połączeniem tego, co wiemy o hebrajskiej
wersji imienia z tym, co znajdujemy w pismach
greckich.
Tekst 3
W
rozmowie na temat prawdziwego imienia naszego Pana często spotykam
nie tyle argumenty co życzenia. Zdarza się również, że sporo
osób podchodzi emocjonalnie. Dzisiejsi chrześcijanie podobnie jak
kiedyś Izraelici mają pewien wizerunek Mesjasza i źle reagują,
gdy ktoś im ten obraz burzy.
Kiedy
ktoś na argumenty biblijne odpowiada „Ale
mi się wydaje że…” albo
„Nie
widzę różnicy między jednym a drugim imieniem”
to
trudno dalej prowadzić biblijne rozważania. Taka rozmowa zaczyna
przypominać koncert życzeń. „Mi się wydaje” lub „Ja bym
chciał by tak było” zastępuje prawdę
objawioną w Pismach Świętych.
Tymczasem
nawet Maria z Józefem nie mieli możliwości samodzielnie wybrać
imienia naszemu Panu, lecz anioł Gabriel im powiedział, jak mają
nazwać Syna Bożego. Anioł przekazał to imię od samego Boga, gdyż
dziecko to miało być własnością Boga Ojca, a nie ziemskich
ludzi. Dawniej imię nadawał właściciel. Każde dziecko było
własnością rodziców, ale nie Pomazaniec
Jeszu on
należał do swojego Ojca Boga.
Ludzie,
którzy dziś uważają, że mogą po swojemu nazywać Syna Bożego
okazują brak szacunku dla Boga, który nadal jest Ojcem swego Syna,
jak też jest właścicielem jego imienia.
Inny
argument, na który powołują się zwolennicy imienia Jezus to
rzekome prawo do tłumaczenia imion lub dokładniej do tego, że w
każdym języku można inaczej nazywać naszego Pana. Takie
twierdzenie zaprzecza słowom Rzymian
10:12:
Nie
ma już różnicy między Judejczykiem, a Grekiem. Jeden jest bowiem
Pan wszystkich. On
to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają.
Rzymian
10:12
Niestety
takie osoby robią różnicę między Judejczykiem (Izraelitą), a
Grekiem gdyż uważają, że każdy może wzywać inne imię. Nie
widzą oni potrzeby wzywania tego samego imienia. Dostrzegam w tym
przypadku podobieństwo do pogan, którzy nadawali różne imiona
swoim Bogom w zależności od narodowości. Grecy i Rzymianie
nazywali swoich bogów różnymi imionami, choć mieli na myśli tą
samą osobę. Ja jednak nie znajduję niczego w Słowie Bożym, co
pozwoliłoby ten zwyczaj przenieść dla naśladowców naszego
Zbawiciela.
Przeciwnie,
w Słowie Bożym można znaleźć wypowiedzi, z których
wynika, że Bóg przykłada znaczenie do dokładnego wypowiadania
imion.
Nie
będziesz, więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie
Abraham, bo uczynię ciebie ojcem mnóstwa narodów.
Rodzaju
17:5
Niby
niewielka różnica w tych imionach, a jednak dla naszego Boga miała
duże znaczenie.
Podobnie
o żonie Abrahama czytamy:
I mówił Bóg do Abrahama: żony twej nie będziesz nazywał imieniem Saraj, lecz imię jej będzie Sara.
Rodzaju 17:15
Drobna
zmiana litery zmieniała znaczenie imienia i sposób postrzegania
osoby noszącej to imię. Żona Abrahama już nie nazywała się
„kłótliwa”
tylko
„księżniczka”.
Saraj –
kłótliwa
Sara -
księżniczka
Podobnie
jest z imieniem Boga.
Ja(h)we –
Jestem
Stwórcą (od czasownika hawah)
Jehowa –
Jestem
Burzycielem (od czasownika hovah)
Jaki
jest cel zmiany imienia Jeszu na Jezus? Możemy się tylko domyślać,
wiemy jednak, ponieważ z relacji biblijnej wynika, że:
- Imię nadaje lub zmienia właściciel (Bóg słudze, król poddanemu, rodzice dzieciom, pan niewolnikowi). Ktokolwiek wymyślił imię Jezus, uczynił się panem i właścicielem tego imienia, a ponieważ jego początki wywodzą się od odstępczego pomieszania chrześcijaństwa z pogaństwem, możemy się domyślać, że stoi za tym zły.
- Drobna zmiana prowadzi do dużej zmiany (kłótliwa na księżniczka, Stwórca na burzyciel). Forma Jehowa była rozpowszechniona i nadal jest używana w sektach masońskich, o których wiadomo, że czczą złego.
Jeszu
–
Jestem
Zbawcą (niektórzy twierdzą, że „Jah Zbawia”, ale Jah znaczy
tego, który
jest)
Jezus
– (prawdopodobnie)
Jestem Zeus lub Jestem Zeusa, czyli należę do Zeusa. Głoska „z”
nie pojawia się w hebrajskich i greckich manuskryptach i
prawdopodobnie jest wstawiona w to imię na zasadzie wypalonego
piętna niewolnika. To by tłumaczyło, dlaczego nawet, gdy pisze się
w jakimś języku Jesus to i tak wymawia się w modlitwie Jezus (tak
jest w Niemczech), liczy się, bowiem nie to jak piszemy, ale jak
wymawiamy nasze modlitwy.
Proszę
zwrócić uwagę, że w języku angielskim wymowa Dźizas
zmienia
prawie wszystko, ale „z”
w
środku słyszymy wyraźnie. Tak jakby to „z”
było
najważniejszym elementem imienia. Wygląda na to, że można nazywać
swojego Pana dowolnie pod warunkiem, że wypowie się „z”
czyli
jakiekolwiek imię użyjemy musimy podkreślić, że osoba w której
pokładamy nadzieję należy do ZEUSA.
Oczywiście
chrześcijanie robią to zupełnie nieświadomie nie zmienia to
jednak faktu, że czczą kogoś innego. Syn Boży dostał imię, w
którym nie było głoski „z”
poświadczają
to hebrajskie (Stary
Testament)
i greckie (Nowy
Testament)
manuskrypty. Poświadczają
o tym sami Apostołowie w swoich ewangeliach i listach.
Innym szczegółem
którego nie wolno zlekceważyć jest pogański zwyczaj nadawania
wielu imion jednemu Bogu. To poganie uważali że Bóg może mieć
wiele imion, w każdym narodzie inne. Chrześcijaństwo, które upiera
się przy tym zwyczaju zdaje się mieć tego samego ducha co poganie,
ponieważ w Biblii nie ma takiej nauki. Idąc tym tokiem rozumowania
musimy zauważyć, że jednym z wielu imion Zeusa jest ZUS. W języku
angielskim pisze się Zeus a wymawia Zus.
Dla naszych modlitw
nie ma znaczenia sposób pisania tylko wypowiadanie imion, a to imię
Zeusa pojawia się w wielu formach imienia Je-Zus. Je wskazuje na
osobę, może być tłumaczone na: to, ta, ten, być, jest. Nie
odwołuję się teraz do współczesnego języka hebrajskiego ale do
starożytnego, tego w którym spisano Stary Testament.
Dwie litery alfabetu
babilońskiego – zwanego hebrajskim – יה (JH), które pojawiają się
w tetragramie możemy odczytać jako JA, JO lub JE. Sposób
odczytania wynika z kontekstu, bo trzeba zaznaczyć że język
hebrajski był kontekstowy. To znaczy, że nie tylko litery ale także
słowa czytało się zależnie od całej treści. Odczytanie jako JA
było najczęściej spotykanym i oznaczało to po prostu imię Boga.
Dopiero później na potrzeby Izraela Bóg dodaje sobie dwie
dodatkowe litery, które w Polsce transliterujemy na alfabet łaciński
jako WH. Tak powstało imię dla narodu Izrael, JH-WH, które różnie jest tłumaczone:
Jestem Kim Jestem
Będę kim będę
Okażę się kim się
okażę
Ten który powoduję
że się staje (Jahwah)
Ten który Burzy
(Jehowah)
Jakiekolwiek
tłumaczenie uznamy za prawidłowe to początkiem jego zawsze jest
zwrot wskazujący na osobę: Jestem, Będę, Okażę się, Ten.
Tak samo jest w
początkowych literach słowa JE-szu (Ten Zbawia). One wskazują na
osobę. I teraz jeśli po słowie JE dodamy jedno z wielu imion Zeusa
to wyjdzie nam JE-ZUS, czyli ZEUS. Nigdy nie kładłem na to
wytłumaczenie dużego znaczenia, ale jest to poważny argument,
czego dowodem jest to, że już dawno dorobił się kontrargumentacji.
Jest to nieudolna argumentacja ale warto o niej wspomnieć, bo chyba
jedyna, poza zwykłym zlekceważeniem tego problemu i udawaniem że
nic się nie stało.
Zwolennicy słowa
JEZUS twierdzą, że łączenie angielskiego imienia ZUS z hebrajskim
BYĆ, jest niedopuszczalne, ponieważ są to dwa różne języki.
Otóż ich argumentacja upada, biorąc pod uwagę ten fakt, którego
oni nie chcą zaakceptować, że imion się nie tłumaczy, są ponad
narodowe. George Michael w języku polskim to nadal George Michael a
nie Jerzy Michał. Można więc powiedzieć lub napisać: „Piosenkarz
George Michael” lub „To George Michael”.
Czy ktoś
zaprotestuje, że nie można łączyć angielskich imiona z polskim
słowem i że takie połączenie nie ma rzeczywistej treści? Nie znam nikogo kto by się przy takim twierdzeniu upierał. Dlaczego
więc stosują ludzie zupełnie inny sposób rozumowania w stosunku
do łączenia hebrajskiego BYĆ z angielskim ZUS? Ponieważ tak im
pasuje. Nie szukają prawdy tylko chcą by ich przyzwyczajenie stało
się „prawdą” choćby na siłę, za pomocą naciąganych
argumentów.
Jeśli wplatamy obce imiona w nasz język i nie protestujemy to łącząc
hebrajskie BYĆ z angielskim imieniem ZUS wyjdzie nam „Być Zeus”,
czyli „jest Zeus” lub „jesteś Zeus”. Możliwe też jest
tłumaczenie „ten, który jest Zeusem” lub „który jesteś
Zeus”. Wychodzi więc na to, że wzywanie imienia JeZus, jest
modleniem się do demona, który kryje się za tym imieniem.
Alle
co ofiarowują, demonom a nie Bogu ofiarowują. Nie chcę zaś byście
współuczestnikami demonów byli.
1
Koryntian 10:20
Ludzie, którzy
oskarżają, wzywających prawidłowe imię Jeszu o kult imienia,
faktycznie sami czczą imię, w które uwierzyli. Robią to w sposób
emocjonalny, w całkowitym oderwaniu od rozumu. Nie potrafią nawet
dostrzec, że ich współwyznawcy, w innych krajach wzywają zupełnie
inne imię. Nie mają żadnych argumentów przeciw imieniu Jeszu, ani
nie potrafią biblijnie uzasadnić że wobec Boga Ojca i Jego Syna
można stosować różnie brzmiące imiona, mając na myśli to jedno
jedyne. Nie traktują powaznie słó:
Nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym musimy być zbawieni.
Dzieje 4:12
W ich tłumaczeniach
biblijnych, jest imię Jezus, ale to jest wynik ingerencji tłumacza
i od początku tak nie było („plastycznymi słowami was
przehandlują” 2 Piotra 2:3). Nie potrafią zrozumieć, że nie
mamy w Polsce oryginału, a forma Jezus nie była używana przez
pisarzy biblijnych. Ci zaś, którzy potrafią to zrozumieć,
twierdzą, że to nie ma znaczenia i żadne argumenty biblijne ich
nie przekonają, tak samo, jak nie przekonały Judejczyków
skazujących Mesjasza na śmierć. Tamten Chrystus im nie odpowiadał
i teraz historia się powtarza, nie są zdolni zaakceptować Pana
naszego Jeszu, ponieważ ktoś ich naprowadził na wzywanie innego
imienia.
Niektórzy posuwają
się nawet, by bluźnić imieniu Pana twierdząc, że jest
przekleństwem. Są na tyle nieświadomi tego co mówią, że nie
zdają sobie sprawy, że to imię w prawidłowej formie Jeszu, jest
używane w wielu karach Azji i Afryki, przez miliony katolików i
protestantów. Ludzie tacy oskarżają własny kościół o szerzenie
przeklętego imienia. Dlaczego tak robią? Ponieważ nie mają
pojęcia, że miliony chrześcijan na świecie wzywa imię Jeszu, a
oni są gotowi posłużyć się każdym argumentem, nawet pozbawionym
sensu byle tylko stworzyć wrażenie że mają coś do powiedzenia na
obronę fałszywego imienia Jezus.
Z powyższego powodu
czują się zmuszeni zaakceptować nowe dla nich imię i nadal
upierają się, że to bez znaczenia, bo można używać wielu imion.
W ten sposób nie wierzą w Pana naszego Jeszu, ani w treść Nowego
Testamentu, tylko wierzą w religię w której się wychowali. Gdyby
przyznali, że imię, które czczą, jest fałszywe, to nie tylko ich
religia okazałaby się fałszywą, ale oni sami musieliby się
nawrócić. Nawrócenie się to nic innego jak zmiana sposobu
myślenia. Niestety większość osób nie ma serca zdolnego do
nawrócenia się.
Z
powodu swojej hardości i serca niezdolnego do zmiany w rozumowaniu,
gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego
sądu Boga
Rzymian
2:5
___________________
krzysztof pomazańcowy
Witaj b. Krzysztofie . Czysto i klarownie po raz kolejny wyjaśniony temat imienia naszego Pana Jeszu pomazańca Bożego. Ciekawie wykazałeś , że imię Jeszu jest nadal w użyciu w innych rejonach świata. Lecz smutne jest to , że ta zatwardziałość serc jest głównym powodem potknięć i zwodzenia nieświadomych ludzi .Oby ten temat trafił do jak największej rzeszy ludzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW Ewangelii Jana 6:44 Pan nasz Jeszu powiedział że nikt nie może do mnie przyjść jeżeli go Ojciec nie pociągnie .Tak samo jest z imieniem naszego Pana .Nie należy oczekiwać że wszyscy uznają prawdziwe imię naszego Pana.Ewangelista Mateusz w 7:21 napisał że nie każdy kto mówi do mnie panie panie wejdzie do królestwa Bożego. Ale ten kto pełni wolę Ojca który jest w niebie. Tak więc to że mnóstwo ludzi dzisiaj używa fałszywego imienia Chrystusa nie jest wyznacznikiem że krocza właściwą drogą. Może się okazać że krocza szeroką prowadzącą na zagładę a nie wąską prowadzącą do zbawienia.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChciałabym podzielić się swoimi "odkryciami" dotyczącymi imienia naszego Zbawiciela. Pierwszy raz przeczytałam o formie imienia JESZU tu, na tym blogu i powoli, wraz z kolejnymi argumentami, przekonywałam się. Zaczęłam też sama badać tę sprawę. Kupiłam Grecko-polski Nowy Testament (wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi) i szukałam. Ostatnio wpadł mi w oczy werset z 1 Listu Piotra 1;1
OdpowiedzUsuń"Piotr, apostoł Jezusa Chrystusa, do wychodźców rozproszonych po Poncie, Galacji, Kappadocji, Azji i Bitynii, wybranych", który w oryginale greckim brzmi:
πετρος αποστολος ιησου χριστου εκλεκτοις παρεπιδημοις διασπορας ποντου γαλατιας καππαδοκιας ασιας και βιθυνιας
Co konkretnie mnie uderzyło?
Nazwy krain:
γαλατιας - Galacja
καππαδοκιας - Kapadocja
ασιας - Azja
βιθυνιας - Bitynia
Zauważyliście, że każda z nich kończy się literką ς (s)?
Teraz zobaczmy, jak napisane jest imię Chrystusa - ιησου χριστου - co się tłumaczy - IESU CHRISTU, a nie tak jak znamy to w j.polskim: JezuS ChrystuS (specjalnie wielkie S na końcu).
Zerknijmy na inne miejsca z tym imieniem (zwróćcie uwagę na polską odmianę imienia):
Mat.1:1 βιβλος γενεσεως ιησου χριστου [iesu christu] υιου δαβιδ υιου αβρααμ - "Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego"
Marka 1:1 αρχη του ευαγγελιου ιησου χριστου [iesu christu] υιου του θεου - "Początek ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym"
1 Tym.1:12 και χαριν εχω τω ενδυναμωσαντι με χριστω ιησου [christo iesu] τω κυριω ημων ... - "Dzięki składam Temu, który mnie wzmocnił, Chrystusowi Jezusowi, Panu naszemu..."
Mat.27:22 λεγει αυτοις ο πιλατος τι ουν ποιησω ιησουν [iesun] τον λεγομενον χριστον [christon] - "Rzecze im Piłat: Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego zowią Chrystusem?..."
Rzym.8:1,2 ουδεν αρα νυν κατακριμα τοις εν χριστω ιησου μη κατα σαρκα περιπατουσιν αλλα κατα πνευμα ο γαρ νομος του πνευματος της ζωης εν χριστω ιησου [christo iesu]... - "Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie..."