My, którzy jesteśmy mocni, powinniśmy znosić słabości tych, którzy są słabi, a nie szukać tylko tego, co dla nas przyjemne. Niech każdy z nas stara się o to, co dla naszych bliskich jest dogodne — dla ich dobra, dla zbudowania.
List do Rzymian 15:1-2
Duch tego świata nam mówi byśmy dbali tylko o siebie i nie przejmowali się innymi, a święte Tchnienie nam mówi odwrotnie. Mamy dbać o innych zwłaszcza o słabych. Nie chodzi o to, by innym było dobrze a nam źle, ale o to, by pomóc tym, co sami sobie nie poradzą. Tak jak nie oczekujemy od noworodka, że sam sobie w życiu poradzi, tak samo nie oczekujemy od nowych w wierze, że będą wszystko wiedzący i silni duchowo.
Oczywiście problemem jest, gdy ktoś mimo wielu lat nadal jest słaby i potrzebuje pomocy, podczas gdy powinien już dawno innych wspierać. Trudno, wówczas okazujemy cierpliwość podobnie, jak chorym dzieciom, które nawet jak urosną to, samodzielne nie będą.
Zostaliśmy zebrani w jedną owczarnię po to, byśmy stanowili społeczność nawzajem się wspierająca, a nie dlatego, że można w ten sposób fajnie spędzić wolny czas. Nie dla przyjemności naszej jest to zgromadzenie, ale dla wzajemnego się wzmacniania, dlatego ważne jest, byśmy mówili, pisali z myślą o tym, by innych budować i wzmacniać, a nie po to, by się wybić w tym gronie i zabłysnąć.
W powyższym tekście, który jest mojego tłumaczenia słowo, które znamy, jako bliźni przetłumaczyłem zgodnie z prawdziwym jego znaczeniem na bliski lub bliscy. Słowo to znaczy kogoś będącego blisko nas, sąsiada lub stojącego obok. Wszędzie tam, gdzie czytacie o bliźnich, chodzi o osoby będące w kręgu waszego oddziaływania. Ci, z którymi macie kontakt i wywieracie na nich jakiś wpływ, są waszymi bliskimi i o nich dobro mamy zabiegać.
Dlaczego mamy zabiegać o dobro innych? Czy jest w tym logika? Nie szukamy logiki ani własnych korzyści, ale naśladujemy naszego Pana i Zbawiciela Jeszu, o którym w liście do Rzymian czytamy:
Niech każdy z nas stara się o to, co dla naszych bliskich jest dogodne — dla ich dobra, dla zbudowania. Ponieważ Pomazaniec nie o siebie dbał, ale jak jest napisane: "Zniewagi lżące ciebie spadły na mnie".
Rzymian 15:2,3
Chrystus dał nam przykład, a my słuchając Jego głosu i naśladując Jego postawę, robimy to samo co On.
Dbamy o innych, jak o siebie samych, bo na tym polega miłowanie innych, jak siebie samych.
Chwała Bogu Ojcu i Panu Jeszu!
Błogosławionego dnia wam drodzy życzę.
Krzysztof Król
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz