„Tamtego dnia po wyjściu z domu, Jeszu usiadł nad morzem. (…) Wówczas zostawił tłum, poszedł do domu.” Mateusza 13:1,36
Co się wydarzyło między wersetem 1, a 36? Pan nasz nauczał tłum za pomocą opowieści. Zwróć uwagę, że swoją działalność rozpoczyna wychodząc z domu, a kończy wracając do niego. Tłumy rozpuszcza, czyli w jakiś sposób kazał im się rozejść. Pan nasz oddziela czas na odpoczynek od czasu na działanie. Kiedy chce głosić nie ma z tym problemu. Wychodzi z domu i udaje się w miejsce gdzie są ludzie. Zaczyna z nimi rozmawiać i gromadzi się wokół niego tłum. Kiedy chce skończyć i wrócić do domu tłum się rozchodzi. Innym razem tłum nie będzie tak wyrozumiały i podąży za Zbawicielem do domu.
„Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli.” Marka 3:20
Skoro tłum rozchodzi się, nie robiąc problemu, to można go pochwalić za zrozumienie, iż Pomazaniec Boży też musi odpocząć. Pewnie tak byśmy do tego faktu podeszli, gdyby nie pewne wyjątki.
„Gdy Jeszu odchodził stamtąd, szli za Nim dwaj niewidomi którzy wołali głośno:
- Ulituj się nad nami, Synu Dawida!
Gdy wszedł do domu niewidomi przystąpili do Niego, a Jeszu ich zapytał:
- Wierzycie, że mogę to uczynić?
Oni odpowiedzieli Mu:
- Tak, Panie!” Mateusza 9:27,28
Ci dwaj ślepcy nie zostali skrytykowani za wejście do domu, przeciwnie dostąpili nagrody. Podobną postawę przejawiali uczniowie, którzy nie zadowalali się naukami dla wszystkich, chcieli więcej wiedzieć i dlatego dalej czytamy:
Wówczas zostawił tłum, poszedł do domu, a uczniowie podeszli do niego by powiedzieć: Wyjaśnij nam przykład o chwaście'.” Mateusza 13:1,36
I Nauczyciel im udzielił wyjaśnienia. Cały tłum mógł uczyć się od Syna Bożego, ale tylko kilkadziesiąt osób to zrobiło. Na czym polegała różnica w ich postawie? Co sprawiało, że stawali się uczniami, a nie tylko słuchaczami? Pomazaniec nakreślił wysokie wymagania, ale każdy jeśli się zdecydował mógł być jego uczniem.
„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.” Mateusza 16:24
Uczniem stawałeś się z własnej woli. Uczeń musiał iść za Pomazańcem, słuchać co mówi i naśladować jego zachowanie. Mógł być powołany przez Mistrza, ale mógł też zacząć chodzić za Nauczycielem z własnej woli. Z resztą zawsze uczeń musiał sam podjąć decyzję.
„Dwaj uczniowie [Jana] usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jeszu, który odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, spytał:
- Czego szukacie?
Oni powiedzieli do Niego:
- Rabbi! - to znaczy: Mistrzu - gdzie mieszkasz?
Odpowiedział im:
- Chodźcie, a zobaczycie.
Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.”
Jana 1:37-39
W jaki sposób dziś możesz przełożyć postawę uczniów na swoje życie? Co powinieneś robić by stać się jak uczeń, a nie jak tłum słuchaczy?
__________________
krzysztof pomazańcowy
Można by rzec '' dla chcącego nic trudnego '' zwłaszcza , że Pan nasz JESZU nigdy nie odmówił proszącemu .Temat ten " Uczniowie Chrystusa" bardzo mnie podbudował , gdyż wskazuje, że w proszeniu też ważna jest stanowczość i wytrwałość ( przykład niewidomych ).
OdpowiedzUsuńMat. 7;7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Jana 16;24 Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna.
Zatem okażmy się godni imienia naszego Pana JESZU i w modlitwach nie ustawajmy . Amen. Przyjdź, Panie Jeszu! (Ob. 22;20)
Amen. Wzrastajcie raczej w łasce i poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jeszu Chrystusa. Jemu nich będzie chwała i po wieczne czasy. (2P.3:18)
UsuńMożna powtórzyć za etiopskim dworzaninem opisanym w dziejach apostolskich 8 :25-40 .Cóż stoi na przeszkodzie abym został zanurzony w imię Pana Jeszu.Jeżeli wierzę to jest następny krok. To jest mój cel.
OdpowiedzUsuńJeśli wierzysz, to możesz, to zrobić, napisz do mnie skąd jesteś. Adres jest pod artykułem.
UsuńWitaj Zbigniew . Piękny cel , moja rada to nie powstrzymuj Ducha , działaj . POzdrawiam
UsuńJest tylko jedna przeszkoda przed zanurzeniem(a potem bycie uczniem)musisz uwierzyć w Pana Jeszu Pomazańca!!! Widzicie brak wersetu 37!!!!(brak w tekście jest w przypisach)Dz 8:37 - Starożytne tłum. z Wlg na czele i niektóre rkp greckie mają wiersz 37: "Odpowiedział Filip: Można, jeżeli wierzysz z całego serca. Odparł mu: Wierzę, że Jeszu Chrystus jest Synem Bożym". Myślę,że to celowa polityka kościołów aby chrzcić niemowlęta które nie mogą jeszcze wierzyć,ale Marek potwierdza ten brakujący werset Mk.16:16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.
OdpowiedzUsuńW jaki sposób dziś możesz przełożyć postawę uczniów na swoje życie? Co powinieneś robić by stać się jak uczeń, a nie jak tłum słuchaczy? Wyjdę od Marka 4:14"Siewca sieje słowo." Wiemy,że siewcą był nasz Pan Jeszu a potem apostołowie i uczniowie(1 Kor.3: 6 Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost.)Aby siać Słowo trzeba je mieć w sercu i nim żyć,ale żeby je mieć to-Jana 6: 44 Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. 45 Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie."Wiemy też kim jest Słowo-Jana 1: 14 A Słowo stało się ciałem
OdpowiedzUsuńi zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy." Jak ważne są słowa zapisane w Biblii-Jana 6:63"Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem." Nie ma innej drogi ani innej ewangelii(dobrej nowiny) Jana 14:6"Odpowiedział mu Jeszu: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." Pamiętajmy aby zachować naukę Jeszu Pomazańca i na ile to możliwe przekazywać ją innym aby otrzymać wieniec życia-Jana 8:24"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia."Amen.
a teraz trochę z życia codziennego
OdpowiedzUsuńPracuję w dość dużej firmie jestem przełożonym dla kilkunastu pracowników ale sam również mam przełożonych.
Otrzymuję zadanie produkcyjne. Staram się podchodzić się do pracy poważnie i z zaangażowaniem choć nie zawsze bo słabsze okresy też mam. Podwładni w sporej części zamiast pracować to uczęszczają do pracy. Wciąż słyszę narzekania że mało płacą, że to , że tamto (netto około 2500 - 3000zł + dodatki - więc moim zdaniem nie tak mało). Praca nie jest fizycznie ani umysłowo wyczerpująca a raczej nudna i monotonna. Wiele rozmów przeprowadzonych z pracownikami nic nie dają. Zdarza się że pracownicy śpią w czasie pracy że niszczą narzędzia aby nie pracować, wychodzą przedwcześnie ze stanowiska pracy.
I moje pytanie Jak się zachować w takiej sytuacji mając na uwadze słowa Jezusa: "Na zło odpowiadaj dobrem" ?
2 Tes.3:10"Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je!1 11 Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. 12 Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jeszu Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli. 13 Wy zaś, bracia, nie zniechęcajcie się w czynieniu dobrze!"
UsuńWitaj "mloo" zapewne spotkasz się z różnymi poglądami, ale to ty decydujesz o swoim sposobie na życie . To co opisałeś wskazuje że wywiązujesz się ze swoich obowiązków wobec przełożonych i tak trzymaj . to przełożeni i pracodawcy mają problem , ty poprzestań na swoich obowiązkach .Jan zanurzyciel, a było to dawno temu , udzielał podobnej rady - Łuk. 3;12 Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali go: «Nauczycielu, co mamy czynić?» 13 On im odpowiadał: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono». 14 Pytali go też i żołnierze: «A my, co mamy czynić?» On im odpowiadał: «Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie».
UsuńByć może to cię uspokoi . POZDRAWIAM
Powyżej dostałeś odpowiedzi, jedną dla pracowników, a drugą dla ciebie jako tego, który ma nad nimi władzę. Ty masz obowiązki wobec człowieka, który ciebie zatrudnia. Jeśli z nich się nie wywiążesz to będziesz takim samym leniwym pracownikiem jak twoi podwładni. Jeśli Twoim zadaniem jest dyscyplinowanie pracowników to musisz to robić dobrze inaczej sam zasłużysz na dyscyplinarkę. Jeśli nie potrafisz tego robić to powinieneś zmienić pracę.
UsuńOkazywanie miłosierdzia w tym przypadku nie jest w twoich kompetencjach. Wyzyskiwany jest pracodawca i on jest pokrzywdzonym, a nie ty, więc on może okazać miłosierdzie. Ty nie masz powodu ani prawa to robić. Przymykając oko na ich lenistwo nie okazujesz im miłosierdzia tylko stajesz się ich wspólnikiem. Surowość w tego typu przypadkach jest uzasadniona biblijnie, bo czyż podobnym nie jest przypadek opisany w przypowieści o talentach?
"A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów." Mateusza 25:30
Przeczytaj list Judy, a w poniższym linku masz jego wersję współczesną, przełożona na stosunki w zakładzie pracy:
http://pomazancowy.blogspot.com/2015/02/przypowiesc-na-podstawie-listu-judy.html