„A Jeszu zapytał go: ‘Jak ci na imię?’ On odpowiedział: ‘Legion’, bo wiele złych tchnień weszło w niego. Te prosiły Jeszu, żeby im nie kazał odejść do Czeluści.” Łukasza 8:30,31
Tym razem zamiast słowa duch użyłem tchnienie, by przypomnieć prawidłowe znaczenie tego słowa i związane z nim skojarzenia. Dla dzisiejszego tematu ważne jest jednak to, że złe tchnienia nazywane też złymi duchami, lub krócej demonami, boją się trafić do miejsca zwanego Czeluścią (abysson). Pan nasz Jeszu dysponuje mocą, by je tam wysłać. One nie są w stanie mu się sprzeciwić, być może właśnie dlatego, by nie trafić w to miejsce, które byłoby dla nich więzieniem. Robią więc to, co im nakazuje Pomazaniec Boga.
Można by spytać: dlaczego nie wysłał ich do tej czeluści? Odpowiedź prawdopodobnie znajduje się w stwierdzeniu:
„Zaczęli krzyczeć: ‘Czego chcesz od nas, Synu Boży? Przyszedłeś tu, przed czasem dręczyć nas?’” Mateusza 8:29
„Przed czasem”, to są prawdopodobnie słowa wyjaśniające, dlaczego Syn Boga nie posłał tych złych mocy do Czeluści, tylko pozwolił im przenieść się w stado świń. Zbawiciel nigdy nie działał w sposób samowolny, okazując brak cierpliwości. Skoro był czas wyznaczony, to On go nie przyspieszał.
Relacja Mateusza jest ciekawa także z innego powodu. Otóż Mateusz podaje nieco dokładniej, że opętanych było dwóch. Niektórzy uważają, że to dowód na biblijną sprzeczność. Tymczasem jest to dowód na to, że każdy z ewangelistów uczciwie przekazał to, co wiedział, nie dostosowując się do innych sprawozdań. Widocznie nie widzieli powodu, by ujednolicać w szczegółach swoje relacje.
Dlaczego jednak tylko Mateusza podaje informację o dwóch opętanych? Prawdopodobnie drugi człowiek, choć był opętany, to nie był tak bardzo aktywny. Był bardziej osobą towarzysząca temu agresywniejszemu, więc w niektórych relacjach go pomijano. Tak samo pomijano wiele innych szczegółów, które pisarze uznawali za mało istotne, na przykład: jaki to był dzień tygodnia, jaka była pogoda lub ilu było obserwatorów i ile w tym tłumie było kobiet, itp.
Na podstawie tego wersetu niektórzy „uczeni w piśmie” twierdzą, że Czeluść (abysson) jest miejscem stałego przebywania demonów. Jednak z kontekstu słów wynika, że jest to miejsce, gdzie czułyby się dręczone. Wolą być na Ziemi w jakimś ciele. W pierwszej kolejności wybierają ciało człowieka, ale w ostateczności nie wzgardzą zwierzęciem. Czeluść jest więc ich przeznaczeniem, ale w późniejszym czasie.
Z kilku biblijnych wersetów dowiadujemy się, że przebywanie w Czeluści oznacza brak możliwości oddziaływania na ludzi będących na Ziemi. Na przykład księga Objawienia mówi nam o szatanie, że zostanie uwięziony w czeluści, by nie wywierać wpływu na ludzi, ale zostanie z niej wypuszczony.
„I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów, aż tysiąc lat się dopełni. A potem ma być na krótki czas uwolniony.” Objawienie 20:3
Czeluść więc nie oznacza całkowitego zniszczenia, ale raczej jest czymś w rodzaju tymczasowego aresztu, więzienia. Czeluść dla demonów jest tym samym czym dla ludzi Hades (Szeol).
__________________
krzysztof pomazańcowy
"Jednak z kontekstu słów wynika, że jest to miejsce, gdzie czułyby się dręczone."Pewnie podobnie jest z ludźmi w Hadesie(Szeolu),co innego ze sługami Chrystusa,mogą spokojnie spać czekając na Ten Dzień...
OdpowiedzUsuń