poniedziałek, 15 czerwca 2015

Świadkowie Jehowy sami się kompromitują.


Trzy lata temu napisałem, że świadkowie Jehowy nie szanują imienia Bożego. Oczywiście nigdy nie przyznają się do tego wprost. Taki jest jednak fakt, o czym sami możecie się przekonać oglądając ich produkcję filmową, w której przekonują, że nie ma w tym nic złego. Link do filmiku umieszczam na końcu dzisiejszego wpisu. Z całą pewnością do ich argumentacji przychylą się wszyscy ci, co uważają, że Chrystusa można czcić za pośrednictwem różnych imion. Właśnie na ten fakt powołują się świadkowie Jehowy twierdząc, że to nie ważne, jakie imię używamy ważne by powszechnie było ono kojarzone z odpowiednią osobą. Wprawdzie świadkowie Jehowy nie odwołują się do narodowych języków, ale mówią o miejscowych zwyczajach, ale to niewielka różnica. Dopuszczają, więc wiele różnych imion nie zważając na to czy są dokładne. Jednocześnie pragną wmówić nam, że szanują Boga i jego imię. Naprawdę? 

Czy ktoś, kto by nie dbał o prawidłową wymowę Waszego imienia mógłby śmiało powiedzieć, że was szanuje? W mojej rodzinie był człowiek złośliwy znam go tylko z opowieści mojej cioci. Otóż człowiek ten swoją nienawiść do sąsiadów wyrażał przez przekręcanie ich imion. Wszystkim było to obojętne, więc on nadal to robił aż ktoś go zabił siekierom. Nie żartuję. Ludziom wcale nie jest obojętne jak wymawia się ich imiona. Twierdzą tak tylko na potrzeby uzasadnienie kultu fałszywych imion w odniesieniu do Chrystusa, ale w życiu codziennym myślą i postępują zupełnie inaczej. Przekonałem się o tym, gdy kilka lat temu na pewnym forum zacząłem przekręcać imiona osób, które twierdziły, że dokładność wymowy imienia jest bez znaczenia. Szybko dowiedziałem się, że jestem złym człowiekiem, bo jestem złośliwy bez powodu. W końcu wyrzucono mnie z tego forum i nie mogłem już nic pisać, podczas gdy mnie tam oczerniano bez przeszkód. Od tamtej pory mam niechęć do udzielania się na stronach, nad którymi nie mam kontroli. Szkoda czasu. Udowodniłem jednak, że zwolennicy różnych imion w stosunku do własnego są zadziwiająco wrażliwi, choć oficjalnie twierdzą inaczej. 

Świadkowie Jehowy twierdzą, że nieznany prawidłowego imienia Pomazańca Bożego, co jest nieprawdą. Udowodniłem to wielokrotnie na różne sposoby, ale świadkom Jehowy prawdziwe imię Mesjasza jest całkowicie obojętne tak samo jak prawdziwe imię Boga. Twierdzą, że należy używać takie imię, jakie jest najpopularniejsze w danym rejonie. Zupełnie pomijają swój udział w promowaniu fałszywego imienia. To przecież oni mają duży wpływ na to, które imię jest najpopularniejsze. Powołują się, więc na argument, nad którym sami pracują by był prawdziwy. 

Spytajcie ich, co sądzą o fałszywych prorokach, którzy coś twierdzą a później to się staje. Ususzycie, że demony wprawdzie nie potrafią przepowiadać przyszłości, ale mogą coś ogłosić a później zadbać by tak się stało. Właśnie, z czym takim mamy do czynienie w przypadku powoływania się na popularność danego imienia. Ponieważ świadkowie Jehowy są bardzo aktywni w promowaniu swojej wersji imienia Boga, więc są prorokami, którzy ciężko pracują nad spełnieniem się fałszywego proroctwa. Osobiście uważam, że mimo ich wysiłku w Polsce imię Jahwe cieszy się większym zaufaniem i popularnością niż imię Jehowa. Świadkowie jednak tego nie wiedzą, ponieważ sami nie czytają innych książek niż własne a w swoich wydawnictwach spotykają tylko imię Jehowa. Idą, więc do innych i z uporem wmawiają, że jest inaczej. Czasem powołują się na poetów z XIX wieku, ale to nie ma nic wspólnego z dniem dzisiejszym. W tamtych czasach rzeczywiście bardziej popularna była forma Jehowa, ale dziś już tak nie jest. Oni jednak tego nie chcą przyjąć do wiadomości i przez swój upór chcą zmienić rzeczywistość. Niestety kościół katolicki przychodzi im na pomoc i zaleca by katolicy zaprzestali używania imienia Bożego. W ten sposób być może niebawem znowu forma Jehowa stanie się popularniejsza.

Argument popularności jest decydujący dla świadków Jehowy. A to przecież dowód odstępstwa. Trzymanie się tego, co popularne jest oczywistym dowodem upadku. Bo Chrystus jest Drogą i Prawdą. Jeśli więc masz przed sobą dwie drogi to, według jakiego kryterium wybierzesz drogę prowadząca do zbawienia? Czy wybierzesz drogę popularniejszą? Naprawdę?

„Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.” Mateusza 7:13,14 (przekład świadków Jehowy)

Świadkowie Jehowy oficjalnie twierdzą, że trzymają się tego, co popularne a więc kroczą szeroką drogą, którą wybrała większość. Naprawdę nie mają nic na swoje usprawiedliwienie i zostaną osądzeni na podstawie własnych twierdzeń (Łukasza 19:22). 

Argument, że obojętnie, jakie imię używamy byle było popularne i kojarzone z Bogiem prowadzi do wniosku, że gdyby popularnym imieniem kojarzonym z Bogiem było słowo szatan to świadkowie trzymaliby się go, bo taki sens ma ich argumentacja. Świadkowie Jehowy nigdy nie zacytują ci tekstu z Dziejów apostolskich 4:12 i nie powiedzą że mowa jest o imieniu Syna a nie Ojca. 

„I w nikim innym nie ma wybawienia, bo nie ma pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, dzięki któremu mamy zostać wybawieni.” Dzieje 4:12 (przekład ŚJ)
___________________
krzysztof pomazańcowy

Ps. link do filmiku w którym ŚJ sami się kompromitują >> link

1 komentarz:

  1. U świadków najważniejsze imię to Jehowa,drugie miejsce zajmuje szatan,diabeł,kusiciel(Mt.4:1-12)tylko w w ich przekładzie te imiona pisane są z dużych liter,a Syn Boży z małej,Jezus(Jeszu) jest tylko archaniołem Michałem a szatan został wyrzucony z nieba w 1914r,chociaż w Piśmie mamy inne info(Łk.10:18,J.12:31) to jest straszne.

    OdpowiedzUsuń