piątek, 3 kwietnia 2015

Ostatni dzień z życia Chrystusa.


Ostatni dzień życia Syna Człowieczego rozpoczął się w nocy. Kiedy zakończył się 13 dzień miesiąca abib (nisan), zaszło słońce i choć jeszcze nie rozpoczął się kolejny dzień to jednak umownie tą noc zaliczamy do tego dnia, co nadchodzi a nie do tego, który się skończył. Dziś mówimy o dobie lub o dniu kalendarzowym. Po zachodzie słońca Pan nasz Jeszu wraz ze swoimi 12 posłańcami spotkał się w Jeruzalem. Tylko w tym mieście można było zabić baranka na ofiarę paschalną, która była wymagana i należało to zrobić 14 dnia między dwoma wieczorami, czyli między tym wieczorem, który zakończył 13 dzień a tym, który zakończy 14 dzień. Po kolejnym zachodzie należy zjeść baranka w całości nic nie zostawiając do rana czyli do 15 dnia. 


"Wtedy przygotowali na pustkowiu Synaj ofiarę paschalną w pierwszym miesiącu, czternastego dnia tego miesiąca, między dwoma wieczorami. Zgodnie ze wszystkim, co JHWH nakazał Mojżeszowi – tak uczynili synowie Izraela." - Liczb 9:5


Dlatego na posiłku, który spożył Pan z uczniami nie jedzono baranka. Dopiero rano rozpoczynało się zabijanie tych zwierząt i trwało aż do kolejnego wieczora. Mesjasz, więc miał być zabity w tym samym momencie, gdy przed świątynią zabijano baranki na ofiarę paschalną.


„Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał. Od Kajfasza zaprowadzili Jeszu do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę.” - Jana 18:27,28


Jak widzimy noc już się kończyła i słońce wschodziło, gdy te wydarzenia się działy a Judejczycy planowali zjeść paschę. To znaczy, że główna pascha dopiero miała nastąpić. Gdyby miała miejsce tej nocy to każdy siedziałby ze swoją rodziną i nad ranem paliliby przed domem resztki z baranka, bo taki był nakaz. Nie biegaliby po ogrodzie ani po mieście i nie zakłócaliby nocnej uroczystości arcykapłanowi. Tej nocy spożywano skromny posiłek a główne uroczystości miały mieć miejsce kolejnej nocy i wówczas miano spożywać baranka. Trzeba go było najpierw zabić a robiono to tylko przed świątynią nie tylko cały naród, ale nawet całe Jeruzalem potrzebowało wielu godzin na zabicie dla każdej rodziny ofiary a u siebie przed domem nie mogli tego robić. Dlatego gdy toczy się rozprawa u Piłata Jan relacjonuje:

Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Judejczyków: Oto król wasz!” - Jana 19:14

Jak wiemy rano niewierni Izraelici przyprowadzili pojmanego Jeszu do Piłata. Godzina 6 to między 11 a 12 w południe naszego czasu a sformułowanie „około” jest mało precyzyjne i może oznaczać nawet 10,30. Wiemy z innych relacji, że o godzinie 6 już Pomazaniec wisiał przybity do drzewa. Widzimy jednak, że w czasie, gdy Jeszu był sądzony u Piłata trwały przygotowania do paschy. To znaczy, że właśnie trwało zabijanie baranków paschalnych w świątyni po to by po kolejnym zachodzie słońca cały Izrael, każdy w swoim domu, mógł spożyć swego baranka. W działaniu Judejczyków był widoczny pospiech i chęć szybkiego działania, zaczynało im brakować czasu i chcieli mieć już całą sprawę za sobą.

„Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat - ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem - Judejczycy prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. (…) A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na judejski dzień Przygotowania, złożono Jeszu, bo grób znajdował się w pobliżu." – Jana 19:31,42,42

Szybko, szybko! Kończmy już, bo czas iść do domów na uroczysta wieczerzę. Tak można by podsumować działanie niewiernych Izraelitów. Ich uroczystość była podwójnie świąteczna, ponieważ z posiłkiem paschalnym mieli połączony posiłek szabasowy gdyż kolejny dzień był siódmym dniem tygodnia. 

Pomazaniec nasz Pan ustanowił pamiątkę swojej śmierci i zawarł jednocześnie ze swoimi uczniami nowe przymierze w noc poprzedzającą dzień świąteczny. Dziś w nocy, czyli po zachodzie słońca będzie dokładna rocznica ustanowienia pamiątki i przymierza a jutro w dzień będzie dosłownie rocznica śmierci Chrystusa. Pan łamiąc chleb i dzieląc wino nakazał swoim uczniom by czynili to samo na jego pamiątkę. Dlatego dziś w nocy będę łamał chleb i pił wino czekając na powrót Pana. 

Zapraszam do tej uroczystości wszystkich tych, którzy są już po zanurzeniu w imię Jeszu. Nie ma czegoś takiego jak niegodne zanurzenie w imię Jeszu ale jest coś takiego jak niegodne spożycie chleba i wina. 

„Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.” – 1 Koryntian 11:27

Dlatego warto najpierw zadbać o oczyszczenie się, aby później z czystym sumieniem przyłączyć się do nowego przymierza (Dzieje 22:16).
______________________
krzysztof sługa pomazańcowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz