Bo którzy chcą bogatymi być, wpadają w pokuszenie i w sidło, i w wiele głupich i szkodliwych pożądliwości, które pogrążają ludzi na zatracenie i zginięcie.
Miłość do pieniędzy jest tym samym co miłość do tego świata. Pieniądze bowiem tego świata, nie mają nic wspólnego z prawdziwą wartością. Ich wartość wynika z WIARY w ten pieniądz. Tak jak ludzie wcześniej strugali sobie z kawałka drewna bożka, tak obecnie drukuje się na kawałku papieru jakąś liczbę i ludzie nadają jej mocy sprawczej.
To niesamowity przekręt, by garstka ludzi produkowała fałszywy pieniądz, a pozostali ludzie się o niego zabijają. Dopuszczają się zbrodni, rujnują własne zdrowie i zaniedbują rodzinę. Sprzedają się nawzajem za kilka papierków.
Pragnienie pieniądza czasem wynika z samej miłości do pieniądza, wówczas tacy ludzie mają problem z wydawaniem pieniędzy, chcą ich mieć jak najwięcej. Samo posiadanie pieniędzy daje im uczucie zadowolenia. Tacy ludzie traktują pieniądz jak zbawiciela i jest to oczywiste bałwochwalstwo.
Inni pragną mieć dużo pieniędzy by wydawać je na zabawki, które jakimś cudem potrafią uzasadnić, że są im niezbędne do życia. Może nie kochają samych pieniędzy, ale te zabawki, które można za nie kupić uwielbiają i zrobią wszystko, by je mieć, a w tym celu muszą najpierw zdobyć pieniądze.
Z punktu widzenia Wielkiej Nierządnicy, kiedy zabiegasz o pieniądze, niczym nie różnisz się od Indian, którzy za szklane koraliki sprzedawali ziemię białym ludziom. Co ostatecznie skończyło się zamknięciem Indian w rezerwatach, jak zwierzęta.
Nie oddawajmy prawdziwych wartości za śmieciowy środek płatniczy. Pieniądz traktujmy jak narzędzie służące do realizacji zacniejszych celów, do wyświadczania dobra, niesienia pomocy innym.
Pieniądz to zły pan, ale znakomity sługa.
Chwała Bogu Ojcu i Panu Jeszu!
Krzysztof Król
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz