Jaka jest zgodność świątyni Boga z bożkami? My przecież świątynią Boga żywego jesteśmy. Tak jak przepowiedział Bóg, że: "Zamieszkam w nich i będę przechadzał się wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem". Dlatego wyjdźcie spośród niewierzących i odłączcie się - mówi Pan - a nieczystego nie dotykajcie, a ja przyjmę was.
2 List do Koryntian 6:16-17
Pismo Święte zachęca nas do nie wchodzenia w spółkę z niewierzącymi informując nas, że to będzie współpraca na nierównych zasadach, bez szans na sukces. Nazywa to nierównym jarzmem, a nawet dźwiganiem obcego jarzma.
Jeśli chcesz chronić dzieci przed pedofilami to nie zatrudnisz żadnego do opieki nad dziećmi. Jeśli wiesz, że łódź jest dziurawa, to nie wybierzesz się nią w podróż dookoła świata. Nie zechcesz pogłaskać dzikiego lwa lub głodnego niedźwiedzia, wiedząc co potrafią zrobić jednym machnięciem łapy. Działanie wbrew wiedzy jest skrajnie niemądre. Nasze działanie powinno być sensowne, a będzie gdy dostosujemy je do tego co wiemy.
Apostoł Paweł w liście do Koryntian starał się nam wyjaśnić jak bezsensu jest uzależnianie swojego życia od współpracy z niewierzącymi. Można to odnieść do wielu dziedzin życia od zawierania małżeństwa z niewierzącym po robienie wspólnych interesów i planów na przyszłość. To była mądra rada, ale czy słudzy pomazańcowi się do niej dostosują, to już kwestia osobista. Paweł twierdzi: „wyjdźcie z pośród nich (niewierzących) i odłączcie się - mówi Pan - a nieczystego nie dotykajcie, a ja przyjmę was”.
Podobne słowa znajdujemy w księdze Objawienia 18:4
I usłyszałem inny głos z nieba
mówiący: „Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału
w jej uchybieniach (grzechach) i żadnej z jej plag nie
ponieśli.”
Kiedy te dwa wersety (Pawła i Jana) połączymy,
to lepiej zrozumiemy na czym polega wyjście. Paweł zapewnia, że
jeśli nie będziemy mieszać się z niewierzącymi, to Bóg nas
przyjmie, a Jan ostrzega, że odcięcie się od Wielkiej Nierządnicy
pomoże nam uniknąć kary jaka na nią ma spaść. Paweł
wcześniej wytknął niektórym Koryntianom, że są zamknięci na
braci, a zbyt ufni wobec niewierzących:
Usta nasze otwarte są dla was
Koryntianie! Serce nasze szeroko rozwarte. Jesteśmy dla was otwarci,
lecz wy zamknęliście się w sobie. Odpłaćcie nam tym samym, jak
do dzieci mówię, zróbcie też miejsce dla nas. Nie wchodźcie w
spółkę z niewierzącymi. Co wspólnego ma sprawiedliwość z
bezprawiem, lub co łączy światło z ciemnością? Jaka zaś
harmonia między Pomazańcem a Beliarem, lub jaki wspólny udział
wierzącego z niewierzącym? Jaka jest zgodność świątyni Boga z
bożkami? My przecież świątynią Boga żywego jesteśmy. Tak jak
przepowiedział Bóg, że: "Zamieszkam w nich i będę
przechadzał się wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą
moim ludem". Dlatego wyjdźcie spośród niewierzących i
odłączcie się - mówi Pan - a nieczystego nie dotykajcie, a ja
przyjmę was. I będę wam za Ojca, a wy mi będziecie za synów i
córki - mówi Pan wszystkich władca.
Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyspieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią.
2 Piotra 3:10-12
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz