sobota, 31 stycznia 2015

Czy chrześcijanin może być żołnierzem?


Tytułowe pytanie można postawić na dwa sposoby i każdy będzie miał inną odpowiedź. Czy sługa pomazańcowy może zostać żołnierzem? Odpowiedź będzie inna niż na pytanie czy żołnierz może zostać sługą pomazańcowym? Zacznijmy od tego drugiego pytania. Okazuje się, że żołnierz może zostać sługą pomazańcowym i dowód na to mamy w Nowym Testamencie. Zacznijmy od rady, jakiej udzielił żołnierzom Jan Zanurzyciel (Chrzciciel).

„Pytali go też i żołnierze: A my, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie.”
Łukasza 3:14

Dał im radę by nie robili nic ponad to, co jest ich obowiązkiem. W tym czasie zdarzało się, że tak jak poborcy podatków potrafili zabrać więcej niż prawo nakazywało tak też żołnierze potrafili siłą okradać ludzi. Nawet 1700 lat później w chrześcijańskiej Europie zdarzało się, że żołnierze, którzy byli źle opłacani lub w ogóle nie dostawali żołdu od kilku miesięcy tworzyli składy celne przy bramach i na skrzyżowaniach dróg i pobierali opłatę za przewóz towarów. Tym bardziej jest prawdopodobne, że w jeszcze dawniejszych czasach również żołnierze mogli wykorzystywać swoją siłę i prawo do noszenia broni przeciw mieszkańcom. Wskazuje też na taką możliwość fakt, że Jan nakazuje by ograniczali się tylko do żołdu. Dlaczego Jan nie kazał im opuścić służby wojskowej?

piątek, 30 stycznia 2015

Czy chrześcijanin może posiadać broń?


Powinienem prawidłowo spytać w tytule „czy sługa pomazańcowy może posiadać broń?” Użyłem słowa chrześcijanin tylko po to by zainteresować tych, co nie znają znaczenia polskiego słowa pomazańcowi. Takie pytanie nie powinno nawet padać, ale pada z powodu przesadnej cukierkowatości wielu wyznań które pozują na świętszych od świętych prawdziwych. Przyjrzyjmy się kilku miejscom w Pismach, w których pojawia się broń. Oczywiście nie mam na myśli Starego Testamentu, w którym krew płynie bardzo obficie, chodzi mi o naśladowców pomazańcowych. Czy dla nich posiadanie broni było grzechem? W zasadzie można by odpowiedzieć na to pytanie jednym wersetem biblijnym:

„Wtedy rzekł do nich: ‘Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi.’”
Łukasza 22:36


To polecenie wydane przez Syna Bożego wyjawia nam, że posiadanie broni nie było grzechem, bo Pomazaniec nie namawiałby do grzechu. Tymczasem dziś spotyka się postawę zupełnie odmienną to znaczy są ludzie, którzy twierdzą, że naśladują Chrystusa i nawet do ręki nie wezmą broni. Jest to dla nich powód do dumy i dowód na to, że są prawdziwymi naśladowcami Chrystusa tymczasem taka postawa jest sprzeczna z naukami Pana naszego Jeszu. 

czwartek, 29 stycznia 2015

Śmierć jest odpoczynkiem.



Dużo osób się dziwi, dlaczego zbrodniarze, którzy kiedyś torturowali a nawet zabijali młodych ludzi żyją bardzo długo. Często żyją ponad 80 a nawet 90 lat, podczas gdy ich ofiary po licznych torturach zmarły w wieku dużo młodszym. Weźmy na przykład dwóch kolegów, którzy mając po 20 lat pokłócili się między sobą i jeden zabił drugiego. Ofiara żyła tylko 20 lat a zabójca może pożyje 60 lub więcej. Nie ma w tym nic sprawiedliwego, ale nie ma też to wielkiego znaczenia, jeśli ofiara miała dobre relacje z Bogiem. A jeśli zginęła, dlatego że była sługą pomazańcowym to tym bardziej jej śmierć nie ma znaczenia negatywnego. Ona nadal żyje (Łukasza 20:38). 

„A sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek. (…) Ponieważ spodobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. (…) Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. Dusza jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości. A ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca, że łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność.”
Mądrości 4:7,10,13-15

Teraz odpoczywa czekając na nagrodę, która pokryje z nawiązką wszelkie straty.

środa, 28 stycznia 2015

Wybaczaj bo to najlepszy interes jaki możesz zrobić w życiu.

Zasada by mordercę pozbawić życia jest prawem, które ma obowiązywać ludzi na ziemi (Rodzaju 9:6). Jest ono logiczne gdyż życie ludzi spokojnych wśród morderców jest potworną udręką i przeważnie kończy się szybko. Bóg zapowiada także, że choć nie ma upodobania w śmierci bezbożnika to, jeśli się w porę nie nawróci on go pozbawi życia (Ezechiela 18:23; 2 Piotra 3:9). W praktyce sprowadza się to kary wiecznej śmierci i nie dotyczy cudownej ingerencji w życie ludzi, dlatego zbrodnie, których ludzie się dopuszczają np. podczas wojny wydają się być bezkarne. 

Na miano hipokrytów zasługują ludzie, którzy zgłaszają pretensje do Boga, że dopuścił do zbrodni wojennych a z drugiej strony kategorycznie się sprzeciwiają karze śmierci. Jeśli chcemy żyć w bezpiecznym społeczeństwie to kara za przestępstwa musi być wykonywana szybko a mordercy muszą być usuwani na zawsze. W przeciwnym razie okazując tolerancję dla zbrodni nie mamy prawa mieć pretensji do Boga za ciężkie warunki do życia. Stwórca powiedział, co mamy robi i jeśli nie słuchamy jego rad to sami sobie jesteśmy winni (Rodzaju 9:6).

Za wojny nie odpowiada Bóg tylko ludzie łamiący dwie podstawowe zasady:

  • Bóg wyznaczył każdemu narodowi granice zamieszkania (Dzieje 17:26).
  • Bóg zabronił zabijać ludzi a gdy ktoś to zrobi sam musi być wyeliminowany (Rodzaju 9:5,6).

Gdyby Bóg wydał polecenie by nawracać siłą ludzi na wiarę w niego to moglibyśmy mieć pretensje do Stwórcy za przelew krwi, który takiemu nawracaniu by towarzyszył. Bóg jednak niczego takiego nie nakazał, więc nie można mieć do niego pretensji. Przeciwnie Syn Boga ostrzegł by jego naśladowcy byli ostrożni gdyż:

Czy Bóg jest zwolennikiem kary śmierci?


Dziś kontynuuję temat, „Na czym polega sprawiedliwość Boża”, w którym poruszyłem problem akceptacji warunków stawianych nam przez naszego Stwórcę i konsekwencje polegające na ukaraniu śmiercią każdego, kto w określonym czasie tych warunków nie zechce spełnić. Na tym mniej więcej polega nasze krótkie życie, że mamy możliwość zabiegania o życie wieczne lub zrezygnowania z tej możliwości. Taka możliwość została nam dana przez Boga, który pragnie byśmy zaznali radości życia.

Jedni szukają Boga i pragną spełnić jego warunki inni odrzucają Boga i twierdzą, że „nie prosili się na ten świat”. Osoby z pierwszej grupy, jeśli prawidłowo odczytały wolę Boga to stali się prawdziwym Izraelem i korzystają z nowego przymierza. Dostąpią pierwszego zmartwychwstania i nad nimi śmierć druga nie będzie miała mocy. Jeśli źle odczytają wolę Boga to staną na sąd i będą poddani procesowi polegającemu na analizie ich życia. Za dobro dostaną nagrodę aż do życia wiecznego włącznie a za wyrządzone zło dostaną karę aż do śmierci włącznie.

Druga grupa ta, która odrzuca Boga i chce żyć po swojemu stanie na sądzie i zda sprawę ze swego życia i nikt jej nie będzie pytał czy ma na to ochotę czy nie. I tak samo poniesie karę za swe przewinienia. O tych grupach czytamy w liście do Rzymian, zwłaszcza o tej drugiej, niepokornej.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Słowo na dziś tom 1 już jest dostępny.

"Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest."
Dzieje 17:11 

6 stycznia zapowiedziałem wydanie książki, w której będą znajdowały się wpisy z tego bloga. Dziś mam już tą książkę w rękach i mogę udostępnić ją osobom zainteresowanym. Nie spodziewam się dużej sprzedaży, bo nie ma tam nic, czego by nie było tutaj za darmo, ale liczę, że osoby chcące mnie wesprzeć zakupią tą książkę i osoby chcące zachować to, co piszę. Z pewnością zauważyłeś, że większość tematów, które poruszam nigdzie indziej nie znajdziesz. Gdyby, więc stało się coś z dostępem do Internetu to te książki mogą być jedynymi egzemplarzami z tego typu wiedzą na świecie. Dlatego wydałem je dla zachowania wiedzy. 

Dziś nie znamy wielu ksiąg ze starożytności. Pisałem o Danelu (Danielu), który żył prawdopodobnie między Noem a Hiobem. Pisał o nim prorok Ezechiel, jako o przykładzie mężczyzny zasługującego na wybawienie. Byłby to wspaniały przykład, z którego moglibyśmy czerpać zachęty do wiernej służby Bogu, ale niestety księgi z jego historią zaginęły. Pan nasz Jeszu także wspominał o prorokach i sposobie ich zabicia przez sektę Babilonu Wielkiego, ale skąd miał o nich wiedzę? Obecna wersja Starego Testamentu nie podaje tych szczegółów. Nawet, jeśli był naocznym świadkiem w swoim bycie przedludzkim to i tak wspominanie o tym w dyskusji miałoby sens tylko wówczas gdyby jego rozmówcy znali tę historię w przeciwnym razie nie uznaliby jego argumentacji. 

niedziela, 25 stycznia 2015

Żydzi są największymi antysemitami na świecie.

Teoretycznie Semitą jest potomek Sema, ale faktycznie za Semitów uważa się dziś narody żyjące na ziemiach uznanych za arabskie. Świadomie nie piszę o narodach arabskich, bo są to bardzo różne narody i niektóre są starsze niż arabowie np. Syryjczycy. Terytorialnie Semitów umieszczamy na terenach Azji w miejscu graniczącym z Afryką ewentualnie fragment Egiptu. W większości tych ludów są to muzułmanie z licznymi mniejszościami religijnymi takimi jak chrześcijaństwo czy judaizm. Zaryzykuję twierdzenie, że przeciętny Semita to Arab. 

W takim razie, kto jest antysemitą?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba najpierw zdefiniować, co znaczy słowo antysemita? Stali czytelnicy moich tekstów wiedzą, że przedrostek anty wywodzi się z języka greckiego (anti) i ma znaczenie bardziej rozbudowane niż powszechnie znany jego polski odpowiednik. To co zwykle kojarzymy z tym słowem jest pojęciem stereotypowym, które usunęło w cień prawdziwe znaczeni. 

Powszechnie uważa się, że ktoś będący anty to przeciwnik i jest to słuszne. Jednak na tym znaczenie tego słowa się nie kończy. Słowo anty znaczy dosłownie „naprzeciw” i jednocześnie „coś w miejsce czegoś”. To znaczy, że anty oznacza przeciwnika zajmującego miejsce osoby, której się sprzeciwia. Dlatego antychryst to ktoś udający prawdziwego Chrystusa i w ten sposób,  fałszywy chrystus kradnie tożsamość prawdziwego i związane z tym przywileje. 

Wiedząc, jakie jest prawdziwe znaczenie przedrostka anty możesz ze zdziwieniem odkryć, że jego stereotypowe zrozumienie okazało się być antyprawdziwe, bo płytszy sens wyparł ze świadomości społecznej sens głębszy. To nie jest przypadek. Posłaniec (apostoł) Piotr przewidział to i proroczo zapowiedział. Niestety tu także większość tłumaczeń jego słów pomija ich prawidłową wymowę i choć mi się to zdarza bardzo rzadko muszę tym razem pochwalić przekład świadków Jehowy, bo najlepiej oddaje znaczenie tego wersetu.

„Będą was zachłannie wyzyskiwać sfałszowanymi słowami.”
2 Piotra 2:3

sobota, 24 stycznia 2015

Kto jest Semitą?


"…samych siebie nazywają Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana."
Objawienie 2:9 BT

Wczasach, gdy nazwanie kogoś antysemitą jest równie silnym argumentem, jak uderzenie siekierą w głowę warto zastanowić się, kto jest tym słynnym Semitą. Z Wikipedii dowiadujemy się, że to ktoś wywodzący się od Sema jednego z synów Noego. Ponieważ Noe miał tylko trzech synów, więc 1/3 świata powinna być Semitami. To bardzo dużo. Jeśli więc zawęzimy Semitów tylko do jednego narodu i to w dodatku tylko kilkunastomilionowego to musielibyśmy uznać, że Bóg wyjątkowo nie pobłogosławił Semowi a przecież Pismo Święte mówi coś odwrotnego. 

Więc już na tym etapie widzimy, że coś z tymi semitami jest nie tak jak powszechnie się uważa. Wikipedia to bardzo niepewne źródło, czego dowodem jest twierdzenie, że Kananejczycy też byli semitami. Dlaczego jest to dziwne? Ponieważ Kananejczycy nie byli potomkami Sema tylko jego brata Chama. Zaliczanie ich do Semitów tłumaczy się tym, że posługiwali się wspólnym dla Semitów językiem. To znaczy, że druga definicja wyjaśniająca, kim są Semici zakłada, że są to ci, co posługują się językiem semickim. Jedna definicja przeczy drugiej, ale w obu znajdują się hebrajczycy, których znamy pod nazwą Izraelici. Skoro, więc Semitami byli potomkowie Sema plus ci, co mówili językiem Semickim to musimy uznać ze semitów na ziemi jest więcej niż innych potomków Noego. 

czwartek, 22 stycznia 2015

Tam gdzie kończy się wszechświat.


"Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym - syn człowieczy, że się nim zajmujesz?"
Psalm 8:4,5

Co jest po za ziemią? Upraszczając można stwierdzić, że jest tam kosmos. Astronomia mówi o układach, galaktykach, wszechświecie. Nauka bardziej udaje niż faktycznie bada kosmos. Większość tego, co się nam przedstawia, jako zdjęcia to są obrazy a to, co widzimy, jako filmy to animacja. Chyba nikt inteligentny nie wierzy, że w kosmosie znajduje się kilka statków kosmiczny, które filmują scenę jak wahadłowiec mija ziemie a takie animacje widziałem. Żeby coś takiego w tak wysokiej, jakości nagrać potrzebne by było idealne światło i minimum dwa statki kosmiczne, które by się nawzajem filmowały. Wszyscy wiemy, jaki szum medialny robią, jak choć jeden wyślą w kosmos a nie zawsze im się to udaje.

środa, 21 stycznia 2015

Co było przed Bogiem?


"Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu. Dzięki obfitości dynamicznej energii - jako że jest również pełen werwy w swej mocy - ani jednej z nich nie brak.”
Izajasza 40:26

Są różne teorie na temat wszechświata i tego czy ma przestrzenny koniec, czyli czy jest takie miejsce gdzie się kończy. Całkiem niedawno uważano, że wszechświat nie ma końca i nie ma punktu, od którego zacząłby istnieć. Takie twierdzenie było wymyślone po to by odrzucić biblijny opis stwarzania. Jednak katolicki uczony Georges Lemaitre udowodnił, że świat ma początek. Teraz chciałbym bardzo prosto wytłumaczyć mój sposób rozumienia świata. Poruszę tematy, które wykraczają po za możliwości nauki. Po prostu nie jesteśmy wstanie tak daleko sięgnąć by stwierdzić coś na pewno. Ten model wydaje mi się jednak najbardziej logiczny w świetle tego, co już wiemy.

Zwolennicy teorii ewolucji pogodzili się z tym, że świat miał początek i nawet starannie ukrywają, że udowodnił to jezuicki naukowiec. Jednak nie są oni wstanie odpowiedzieć na pytanie, co było przed tym, co dziś nazywają Wielkim Wybuchem. Być może, jako osoba wierząca spotkałeś się z argumentacją, w której ktoś Ciebie pyta „skąd wziął się człowiek” a jak odpowiadasz „Bóg go stworzył”. To wówczas szczęśliwy twój rozmówca z uśmiechem na twarzy pyta „a kto stworzył Boga?” Wydaje mu się, że zagonił Ciebie w tak zwany „kozi róg” i już twoje rozumowanie zostało pogrzebane. Tymczasem jest odwrotnie.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Czy będzie III wojna światowa?


We wczorajszym artykule Biblia przepowiada koniec Izraela rozwinąłem wyjaśnienie proroctwa z Objawienia o nowe szczegóły. Wzbudzają one spore zainteresowanie, ponieważ wypełnienie proroctw wypada na nasze czasy. Możemy obserwować to, czego wcześniej słudzy Boży nie mogli nawet podejrzewać.

D moich wcześniejszych wyjaśnień dodałem tylko dwa szczegóły:

1. USA wda się konflikt wojenny, po którym będzie słabe a Izrael to wykorzysta

2. Prawdopodobnie 10 królów, którzy pomogą bestii pokonać Wielki Babilon to kraje UE

Teraz uzasadnię te twierdzenia. Żeby lepiej być zrozumianym podam spis pojęć.

Legenda*:

Siódmy król - 7potęga, USA, aktualny król, mocarstwo światowe.
Bestia – Izrael, jako państwo zależne od aktualnego mocarstwa (króla, USA).
Ósmy król – Izrael po pokonaniu USA stanie się państwem samodzielnym i 8Potęgą.
Wielki Babilon – żydowska sekta kabalistów posiadająca władzę finansową.
Wielka Nierządnica – to samo, co Wielki Babilon i Matka Nierządnic.

Czy USA weźmie udział w III wojnie światowej?

niedziela, 18 stycznia 2015

Izrael boi się Boga, czyli dlaczego nie odbudowano świątyni?


„Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. (…) Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą."
Łukasza 21:6,24

Żydzi podejmowali próby złamania tego proroctwa ale bezskutecznie. Nie lubią mówić o tym epizodzie związanym z ich pragnieniem odbudowy świątyni. Całe to bardzo dramatyczne wydarzenie poszło w zapomnienie. Żydzi wiedzą, że bez świątyni ich religia jest zwykłą fikcją, gdyż nie są wstanie kontynuować swojej wiary zgodnie z wymogami prawa mojżeszowego. Nie mogą obchodzić świąt gdyż wszystkie wymagały pojawienia się w świątyni i złożenia odpowiedniej ofiary, nie są wstanie nawet przeprosić Boga, bo do tego także powinni złożyć ofiarę według zasady, że tylko krew zmywa grzechy. Z tego powodu żydzi na wiele różnych sposobów dążyli do odzyskania Jeruzalem i odbudowy świątyni. 

W 135 roku po narodzinach Pomazańca żydzi buntują się, ale ponoszą klęskę i od tej pory nie wolno im było wejść do miasta. Konstantyn Wielki, który sprzyjał chrześcijanom, pozwolił żydom raz w roku wejść do miasta i opłakiwać świątynię niestety oni ponownie buntują się i zostają ujęci a następnie okaleczeni przez obcięcie uszów. Jakiś czas po Konstantynie do władzy dochodzi Julian Apostata (361-363 po Chr.). Nowy cesarz ujawnia się, jako poganin i zaczyna zwalczać chrześcijan promując pogaństwo. Żydzi przekonują go, że mogą mu pomóc, jeśli on pomoże im odbudować świątynię. Trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego Julian sprzyjał żydom. Niektórzy twierdzą, że chciał razem z nimi wielbić tego samego Boga a inni, że sprzyjał im gdyż składanie ofiar ze zwierząt czyniło te religie podobnymi sobie. Żydzi na pewno przekonali cesarza, że skutecznie zwalczą sektę Galilejczyka a Julian wykorzystywał wszystkie możliwe sposoby by zwalczyć chrześcijaństwo. 

sobota, 17 stycznia 2015

Żydowskie bałwochwalstwo.


„Gdy Jeszu szedł po wyjściu ze świątyni, podeszli do Niego uczniowie, aby Mu pokazać budowle świątyni. Lecz On rzekł do nich: Widzicie to wszystko? Zaprawdę, powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony.”
Mateusza 24:1,2

„Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony.”
Łukasza 21:5,6

Obie relacje mówią nam o budynkach świątynnych, że zostaną całkowicie zburzone, mimo że wówczas wydawały się czymś cudownym. Dziś nic nie zostało po świątyni. NIC! Po zburzeniu świątyni miejsce to Rzymianie zamienili w wysypisko śmieci. W roku, 637 gdy arabski wódz Umar (teść Mahometa) zdobył Jerozolimę to nie mógł ustalić gdzie znajdowała się świątynia. To pokazuje nam jak bardzo dokładnie spełniło się proroctwo Pana naszego Jeszu. Legenda mówi ze wówczas pewien żyd obiecał wyjawić miejsce świątyni, jeśli w zamian odda on Żydom kawałek muru. To miał być początek żydowskiego bałwochwalstwa znanego pod nazwą „ściana płaczu”. Od tej pory żydzi mieli bożka z kamienia, do którego się modlili. 

czwartek, 15 stycznia 2015

Żydom nie wolno obchodzić paschy.

Dlaczego żydom nie wolno obchodzić paschy? Ponieważ święto to wolno było obchodzić tylko w miejscu gdzie stała świątynia lub namiot świątynny. Za chwilę udowodnię, że dzisiejsi żydzi nie przestrzegają prawa mojżeszowego organizując paschę. Daniel sługa Boży, o którym wiemy, że był wyjątkowo wierny Bogu nie dbając o własne życie. Znamy go z niezłomnej postawy i tego, że nawet, gdy król zakazał modlitw pod karą śmierci on nadal się modlił. Jest, więc rzeczą niedopuszczalną by go podejrzewać o zaniedbanie lub lenistwo. Otóż sługa ten przebywając w niewoli babilońskiej nie obchodził święta paschy. Skąd o tym wiemy?

Podczas tego święta nie można było pościć gdyż ono polegało na spożywaniu pewnych posiłków. W księdze Daniela czytamy:

"W owych dniach ja, Daniel, żyłem w smutku przez całe trzy tygodnie. Nie jadłem upragnionego chleba nie brałem do ust mięsa ani wina, nie namaszczałem się oliwą, aż mi się skończył okres tych trzech tygodni. Dwudziestego czwartego dnia pierwszego miesiąca, byłem na brzegu wielkiej rzeki…"
Daniela 10:1-4

Krew przymierza za wielu wylana.

Świadkowie Jehowy w Strażnicy z marca 2015 roku udzielają odpowiedzi na pytanie: „Kto może spożywać chleb i wino?” Piszą tam:

„Kiedy Jezus polecił apostołom upamiętniać swą śmierć, powiedział też o pewnym przymierzu, czyli umowie (Mateusza 26:26-28).”

Na poparcie tego twierdzenia powołują się na ewangelię Mateusza zobaczmy, co tam pisze.

„Gdy jeszcze jedli, Jeszu wziął chleb i pobłogosławiwszy, połamał go, a dając uczniom, rzekł: „Bierzcie, jedzcie. To oznacza moje ciało”. Wziął także kielich i złożywszy podziękowania, dał im go, mówiąc: „Pijcie z niego, wy wszyscy; bo to oznacza moją ‚krew przymierza’, która ma być wylana za wielu dla przebaczenia grzechów.”
Mateusza 26:26-28

Świadkowie Jehowy stwierdzają tylko, że było to pewne przymierze, czyli umowa i tylko w tym celu powołują się na ten werset. Z jakiegoś powodu pomijają wiele szczegółów tam zawartych np., z kim to przymierze było zawarte. A było zawarte z 12 posłańcami popularnie nazywanymi apostołami. Jeśli świadkowie powiedzą, że takie były skromne początki, ale później miało do nich dołączyć więcej osób to zwróćcie im uwagę, że początki były skromne, ale nie aż tak bardzo jakby chcieli nam wmówić. Pomazaniec oprócz 12 posłańców miał jeszcze ponad 72 uczniów, których wysyłał do głoszenia dając im dar czynienia cudów (Łukasza 10:1,9). W sumie miał ponad 80 mężczyzn i prawie, 40 kobiet całkowicie wierzących w jego posłannictwo od Boga. Skąd to wiemy? 

wtorek, 13 stycznia 2015

Prawda was wyzwoli!


"Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli."
Jana 8:32

Dążenie do prawdy jest nie tylko prawem, ale i obowiązkiem człowieka, który chce pojednać się z Bogiem. Prawdę poznajemy na dwa sposoby. Pierwszy i najlepszy to objawienie prawdy z nieba. Bóg przekazuje to, co chce by ludzie wiedzieli, tym ludziom, którym chce. Słudzy Boży, którzy dostępowali tego zaszczytu byli nazywani przeważnie prorokami i ich obowiązkiem było tą wiedzę upowszechnić. Niestety na ziemi są i działają także przeciwnicy Boga, którzy zabijali proroków. Oni też siali zatrute ziarno, które nazwalibyśmy dziś dezinformacją. Osoba, która najwięcej prawdy nam objawiła był Jeszu Pomazaniec Boży.

Drugi sposób poznawania prawdy to rozumowe dochodzenie do niej. Sam rozum niewiele zdziała, ale jeśli połączymy go z tą wiedzą, która została nam objawiona i przekazana przez proroków, to mamy wielką szansę na sukces. Z tej drugiej metody nie tylko my dziś korzystamy, ale wykorzystywali ją także prorocy. Tak prorocy także dochodzili do prawdy rozumowo. Nie wszystko było im objawione w sposób cudowny czasem poznawali prawdę w wyniku analizy tekstów. Dowodem na to są słowa jednego z największych proroków, który dostąpił przywileju rozmowy z aniołami (zwiastunami).

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Dlaczego ludzie nie widzą nic dobrego w ewangelii?


„A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych,” 

2 Koryntian 4:3

Czy ludzie idą na zagładę, dlatego że ewangelia jest dla nich zakryta czy odwrotnie ewangelia jest dla nich zakryta, ponieważ idą na zagładę? Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie? Bo jeśli nie to wróć i przeczytaj je jeszcze raz. 

Pytanie, które zadałem by pobudzić cię do wnikliwego czytania jest błędne i może prowadzić do błędnych wniosków. Zwracam na to uwagę gdyż w ten właśnie sposób wprowadzono dużo błędnych nauk w tym dogmat o Bogu w trójcy jedynym. Wymyślono pewien problem zadając niewłaściwe i niepotrzebne pytania i za wszelką cenę żądano odpowiedzi, na co wymusiło błędne a nawet nielogiczne odpowiedzi.

Wróćmy do zdania z listu 2 do Koryntian.

sobota, 10 stycznia 2015

Ewangelia esseńska - ewangelia pokoju.

„Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jeszu Pomazańca, ale jako naoczni świadkowie Jego wielkości.”

2 Piotra 1:16

Edmund Bardo Szekeli twierdził, że znalazł w 1923 roku w bibliotece watykańskiej (tłumaczenie aramejskie) oraz w klasztorze na Monte Cassino (oryginalny tekst hebrajski), który jego zdaniem udowadniał, że esseńczycy byli wegetarianami, że Chrystus nauczał wegetarianizmu. Nigdy jednak nie pokazał tych manuskryptów, które miał odnaleźć publikował tylko swoje tłumaczenia. Watykan zaprzeczył, by takie pisma istniały a nawet by kiedykolwiek dopuścił Szekeliego do swoich archiwów. W 1928 roku Edmund opublikował swoją pierwszą wersję ewangelii. Treść tej „ewangelii” była zupełnie inna niż dotychczas znanych nam tekstów religijnych zarówno chrześcijańskich, jak i żydowskich. Przede wszystkim koncepcja ziemskiej matki, całkowicie obca środowiskom żydowskim, w tym również esseńczykom. Po drugie, bardzo silne skoncentrowanie się na diecie wegetariańskiej oraz na lewatywie, szczegółowo opisanej, jako sposób na oczyszczenie umysłu i duszy. To są poglądy bardzo modne na początku XX wieku i w dodatku w nadzwyczajny sposób zbieżne z poglądami samego autora tych rewelacji. Szekeli miał pecha, bo w 1946 roku w grotach na pustyni judzkiej odnaleziono prawdziwe dokumenty wspólnoty esseńskiej i w zwojach znad Morza Martwego nie ma nawet śladu podobnych poglądów i praktyk.

piątek, 9 stycznia 2015

Oszczerstwo


Oszczerstwo to bardzo prosta metoda zwalczania przeciwnika. Jednak jest to też bardzo prosta metoda do wykrycia. Problem w tym, że tylko słudzy Boży potrafią rozpoznać oszczerstwo, jako dowód, że ktoś jest zły i nie ma racji. Przeciętny człowiek, gdy słyszy oszczerstwo myśli sobie „Może w tym jest racja”. A sługa Boży mówi „Ten człowiek oskarżył bez dowodów, więc jest oszczercą.” Nazwanie kogoś oszczercą jest równoznaczne z nazwaniem go diabłem gdyż słowo diabeł (z greckiego diabolos) znaczy właśnie oszczerca. To szatan diabeł jest tym, który fałszywie oskarża, czyli rzuca oszczerstwa.

„Oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym.”
Objawienie 12:10

Każdy kto posługuje się oszczerstwem jest dzieckiem oszczercy czyli diabła.

czwartek, 8 stycznia 2015

Raj duchowy czyli czego nie powiedzą Ci świadkowie Jehowy.


"I wilk pobędzie trochę z barankiem, a lampart będzie leżał z koźlęciem, jak również cielę i młody grzywiasty lew, i wypasione zwierzę - wszystkie razem; i będzie je prowadził mały chłopiec. Krowa i niedźwiedzica będą się paść; ich młode będą leżeć razem. I nawet lew będzie jadł słomę tak jak byk. I dziecię ssące będzie się bawić nad jamą kobry, a dziecko odstawione od piersi położy rękę na szczelinie świetlnej jadowitego węża. Nie będą wyrządzać szkody ani przywodzić do zguby na całej mojej świętej górze; gdyż ziemia będzie napełniona poznaniem Pana, tak jak wody pokrywają morze."

Izajasza 11:6-9


Świadkowie Jehowy lubią cytować proroctwo Izajasza 11:6-9. Przeważnie ograniczają się do tego fragmentu by „udowodnić” swojemu słuchaczowi, że w przyszłości będzie raj na ziemi gdzie zwierzęta będą żyły ze sobą pokojowo. Jest to jeden z niewielu cytatów, na który się powołują by dowieść swojej racji, dlatego warto mu się przyjrzeć. Zaproponuję Ci sposób prowadzenia rozmowy ze świadkami Jehowy, którzy zacytują ten fragment.

Przeważnie cytują krótki fragment by natychmiast przeskoczyć do innego cytatu. Koniecznie przerwij zmianę tematu i powiedz, że ten werset jest bardzo ciekawy i warto przy nim zatrzymać się na dłużej by go lepiej zrozumieć. Poproś by przeczytali, co jest dalej. Po przeczytaniu dziewiątego wersetu spytaj „gdzie będzie ta góra, na której będą działy się te cuda?”Oni będą twierdzili, że to będzie na całej ziemi a ty upieraj się, że w Biblii pisze że to będzie na górze. Chodzi o to by przyznali, że to nie jest dosłowne proroctwo tylko zostało nam przekazanie za pomocą symboli. Jeśli powiedzą, że wzmianka o górze jest symboliczna to uznaj, że takim razie słowa zwierzętach też są symboliczne. Faktycznie, bowiem mowa tam jest o raju duchowym i niektórzy świadkowie to wiedzą, ale i tak stosują ten werset na poparcie czegoś, na co nie mają innego dowodu. 

środa, 7 stycznia 2015

Nie trzech króli tylko trzech naukowców.


"Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny."
Mateusza 2:11,12

Prawie trzy lata temu opublikowałem na fejsbuku moje zdjęcie z dwoma synami i podpisałem żartobliwie: „trzej królowie”. Nie podejrzewałem wówczas, że święto "trzech króli" stanie się takie popularne. Wprawdzie mieszkam na wsi i tutaj wielkich imprez nie widziałem, to jednak w Internecie zrobiło się głośno o różnych marszach z przebierańcami udającymi trzech królów. Skąd się ten zwyczaj wziął nie mam pojęcia, bo nie żyję tak długo. Podobno przed wojną było to szumne święto, ale po wojnie zostało zniesione. W którymś momencie ludzie postanowili je ożywić. Nie wiem po co, ale jeśli ktoś wie, to proszę pisać w komentarzach na dole. Ktoś mógłby zapytać: Skoro nic nie wiesz o tym święcie, to dlaczego o nim piszesz? Bo studiując Pismo Święte nie znalazłem nic, co by je uzasadniało, a ono z roku na rok staje się coraz bardziej popularne.

wtorek, 6 stycznia 2015

Słowo na dziś w wersji książkowej.

Słowo na dziś w wersji książkowej. Postanowiłem w ramach tworzenia archiwum wydać wszystkie wpisy z tego bloga w formie książki. Nakład będzie bardzo mały i nie planuję wznowień. Chodzi o to bym ja, moja rodzina i przyjaciele, którzy najchętniej tu zaglądają mieli wersję książkową na wypadek gdyby te tematy zniknęły z Internetu. Nie jesteśmy wstanie przewidzieć, co planuje szatan w przyszłości by głoszenie prawdy uciszyć. Możemy spodziewać się tego, co najgorsze włącznie z fizyczną eliminacją. Wówczas ci, co dziś nabędą te książki będą musieli ich treść przekazać następcom.

Jest coraz więcej zła promowane a coraz częściej dobro jest zakazane. Na przykład pewna kobieta Mary Wagner przebywa w więzieniu za to, że zachęcała kobiety by nie zabijały poczętego dziecka. Pokażcie mi kogoś, kto siedzi w więzieniu za zachęcanie do zabicia płodu. Będzie jeszcze gorzej. Dlatego nie można wykluczyć, że pewne treści zostaną z Internetu usunięte. Z tego powodu robię małe archiwum swoich wpisów w formie książkowej. Jeśli będziecie tym zainteresowani to kolejne tematy także opublikuję.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Abraham, wzór prawdziwego mężczyzny.


Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy jak wyglądało życie w dawnych czasach. Na przykład w czasach, kiedy Abraham dostał od Boga polecenie opuszczenia miasta rodzinnego i udania się w nieznane. Opuszczenie i życie poza własną społecznością było szaleństwem z punktu widzenia zwykłego człowieka. Każdy, kto znalazł się na obcej ziemi mógł być złapany i zmuszony do niewolniczej pracy. Tracił wówczas cały swój majątek a także zonę i dzieci. Z tego powodu każdy trzymał się swojej społeczności i swojego pana a ten w zamian chronił swoich poddanych. Faktycznie, więc każdy był komuś podległy i komuś służył. Bóg wyprowadzając Abrama z Ur czynił go niezależnym od tamtejszego władcy, ale jednocześnie narażał go na zniewolenie przez innych. Abram posiadał dość męskiej służby by móc się bronić przed większością wrogów. Był odważy i nie wahał się walczyć z wrogiem, gdy miał dość sił by wygrać. Poznaj relację z pewnej wojny:

"Uprowadzili również Lota, bratanka Abrama, wraz z dobytkiem - był on bowiem mieszkańcem Sodomy. Jeden ze zbiegów przybył, aby powiedzieć o tym Abramowi Hebrajczykowi, który mieszkał w pobliżu dębów pewnego Amoryty, imieniem Mamre, brata Eszkola i Anera, sprzymierzeńców Abrama.

sobota, 3 stycznia 2015

Pomazaniec jest jak deszcz rzęsisty.


Do wielu innych argumentów przemawiających na korzyść zimowej daty narodzin Chrystusa dorzucam dziś proroctwo zapowiadające przyjście Pana na ziemię. Jestem w dużym zdziwieniu, bo mogę wiele razy czytać Pisma Święte i nie zauważyć takich szczegółów, aż któregoś dnia oczy nam się otwierają i dostrzegamy coś, czego wcześniej nie widzieliśmy. Pismo Święte zapowiadało:

"I będzie trwał długo jak słońce, jak księżyc przez wszystkie pokolenia. Zstąpi jak deszcz na trawę, jak deszcz rzęsisty, co nawadnia ziemię. Za dni jego zakwitnie sprawiedliwość i wielki pokój, dopóki księżyc nie zgaśnie."

Psalm 72:5-7

Pierwsza część tego fragmentu mówi nam o słońcu i księżycu, ale absolutnie nie twierdzę, że to wskazuje na 25 grudnia, jako dzień narodzin. Wzmianka o słońcu i księżycu wyraźnie odnosi się do długości i trwałości panowania Pomazańca Bożego a nie do samego momentu pojawienia się na ziemi.

"I będzie trwał długo jak słońce, jak księżyc przez wszystkie pokolenia."

Inaczej jednak jest z dalszą częścią proroctwa, wyraźnie odnosi się do momentu przyjścia Mesjasza na ziemię i wskazuje na porę deszczową, która w Izraelu zaczyna się w grudniu.

piątek, 2 stycznia 2015

I tak staniesz na sądzie.


Zastanówmy się przez chwilę, co się stanie, jeśli odrzucisz Boga. Nie wybrałeś żadnej błędnej wiary w innego Boga tylko całkowicie postanowiłeś żyć jakby Boga nie było. Nie jest to twój światopogląd choć zwykło się tak twierdzić tylko Twoja decyzja. Obserwuje młodych ludzi i widzę ze większość z nich właśnie tak postępuje. Nawet nie chcą się zastanawiać czy Bóg jest czy go nie ma. Po prostu chcą robić co im się podoba. Z reguły postępują tak ludzie młodzi, atrakcyjni i zdrowi. Kiedy zaczynają się problemy zdrowotne wówczas często padają na kolana i szukają Boga ale nie o tym chciałbym dziś pisać.

Chodzi mi o to, że ludzie, którzy wybierają samolubną drogę wychodzą z założenia, iż przeżyją ileś tam lat i spokojnie umrą na tym wszystko się skończy. Co przeżyją to ich. Z tej zgubnej filozofii, wypływają potwornie szkodliwe hasła promowane przez mało rozgarnięte osoby, np. na fejsbuku. Wchodzę na Internet i co widzę? Obrazek z hasłem zachęcającym, „Zyj tak byś przed śmiercią nie żałował, że sobie nie używałeś”. Taki jest sens tych obrazków i haseł, które są nam przesyłane i polecane w różnych wersjach i z różnymi obrazkami. Jedne zachęcają by dążyć do bogactwa a inne sugerują rozwiązłość moralną. Wszystkie one mają nas ukierunkować na życie bez boga, choć o nim niewspominana. Nie powiedzą Ci wprost żuć Boga i używaj sobie. Zamiast takiej szczerej prawdy będą sugerować, że coś tracisz, że czegoś ci brakuje, że powinieneś zaszaleć, iść na całość itd. Itp.

Przy olbrzymiej propagandzie otaczania się luksusem niektórzy ulegają i postanawiają nie myśleć, co będzie jutro byleby dziś impreza była udana. Jeśli czasem zastanawiasz nad przyjemnościami takiego życia to muszę cię obudzić. To nie jest tak, że umrzesz i na tym się skończy. Tak uczą świadkowie Jehowy i dlatego są niebezpieczną religią. Twierdza że poza śmiercią nie ma już innej kary. Biblia zapewnia nas:

"Postanowione ludziom raz umrzeć, potem zaś sąd."

Hebrajczyków 9:27

czwartek, 1 stycznia 2015

Wąska droga prowadzi do życia.


Wybierając drogę w swoim życiu, która zakłada istnienie Boga robisz pierwszy krok w dobrym kierunku, ale jeszcze nie stoisz na drodze, którą jest Chrystus nasz Pan. Żebyśmy się dobrze rozumieli. Jest dużo ludzi, którzy wybrali życie w wierze w Boga. Akceptują jego zwierzchnią władzę a mimo to jeszcze nie są na drodze zapewniającej zbawienie. Jest dużo religii, które mimo deklaracji z pewnością silnej wiary to jednak różnią się od siebie a nawet zwalczają. Nie wystarczy, więc wierzyć w Boga trzeba jeszcze wierzyć w tego, który JEST naprawdę.

W takiej sytuacji znalazł się Abraham, który mając wielu Bogów do dyspozycji wybrał jednego i tylko jednemu oddawał cześć. Wygląda na to, że nie znał imienia Bożego i sam nazwał Boga tym, który JEST (JA) lub Bóg dał mu się poznać pod tym imieniem. Dlatego do dnia dzisiejszego znajdujemy w hebrajskich rękopisach imię pisane dwiema literami hebrajskimi, które w alfabecie łacińskim odpowiadają JH a w greckim Nowym Testamencie to imię jest zapisane literami JA (). Tłumacze łączą hebrajski z greckim i wychodzi im JAH. Później Mojżesz dostanie rozwinięte to imię o dwie kolejne litery i tak powstanie JHWH (Wyjścia 6:3).

To krótkie imię można przetłumaczyć na wszystkie odmiany polskiego słowa BYĆ, a więc także JEST. W dzisiejszym języku hebrajskim te słowo w pełnym brzmieniu brzmi „JESZ”. Z łatwością możesz dostrzec, że to jest początek imienia Jeszu. Jeszcze nie wiem, w jaki sposób doszło do zamiany JA na JE, ale jest ona faktem potwierdzonym przez manuskrypty księgi Objawienia. Greckie rękopisy Nowego Testamentu potwierdzają imię Boga JA a także imię naszego pana JEszu. Nie będę teraz tego rozwijał dokładniej, ale problem polega na tym, że ktoś może wierzyć w istnienie Boga, ale swoją służbę poświęci nie Bogu Jedynemu, który JEST, ale jakieś innej istocie duchowej, która będzie przedstawiała się, jako Bóg. Może to być Kryszna, Wisznu, Zeus, Al Lah (Allah), Jehowa czy jeszcze ktoś inny o imieniu, którego Bóg nie nosi.