A my, którzy jesteśmy mocni, winniśmy wziąć na siebie ułomności słabych, a nie mieć upodobania w sobie samych.
Rzymian 15:1
No dobrze, ale gdzie tutaj jest prawo rządzące jakimiś procesami? Otóż nasza społeczność powołanych nazywana często kościołem lub zborem jest tak silna jak silny jest najsłabszy jej uczestnik. Możemy nazwać tą zasadę prawem najsłabszego ogniwa, która to nazwa wywodzi się od oczek w łańcuchu. Wiadomo, że łańcuch poddany próbie rozerwania zerwie się w najsłabszym miejscu, czyli tym ogniwie. Łańcuch taki w chwili rozerwania traci swą użyteczność. Mimo iż pozostałe oczka łańcucha są całe to jednak społeczność (łańcuch), jako całość straciła swoją przydatność. Celem istnienia społeczności powołanych jest wzmacnianie słabych by wszyscy doszli do zbawienia. Jeśli ten cel nie zostanie zrealizowany to grupa, jako całość jest ułomna, mimo że pojedyncze osoby mogą wydawać się mocne. Żeby społeczność była mocna musimy wzmacniać najsłabsze jednostki.